Sakwy, kufry - generalnie bagaż. Czy ktoś Was kiedyś okradł?
: 05 maja 2009, 11:30
Ja mam talent do mnożenia podobnych watków Wybaczycie? Oczywiście po to, żeby popolemizować.
W aucie prosciej - zamykam bagażnik, cntralny zamek, alarm i gra. Powiedzmy, ze jest bezpiecznie Oczywiście pisze o krótkim pozostawieniu swojego środka transportu nie wiem - przed sklepem, przed knajpą, przed bankiem, urzędem... Nie zawsze mamy do dyspozycji parking strzeżony.
I ja wiem, że w sakwach można mieć dwa piwa i wiecej nic.
No ale załóżmy, że mamy cośtam w sakwach - no niech to będzie na przykład kurtka i buty. No bo chyba wystarczy, że będę kask ciorać ze sobą w ręce. Ale chyba buty jednak będę zostawiać i kurtkę też. W Chorwacji generalnie nie kradną. Ale już wystarczająco wydałam na moto i swoje odzienie, żeby jeszcze je tracić O moto się nie martwię - nie odjedzie, ale o wypchaną sakwę i owszem... Wszak w takiej Makarskiej turystów, jak mrówków... Ja wiem, że porządny złodziej, to zawsze znajdzie sposób. Mnie jednak chodzi o takich, co to z nich złodzieja czyni okazja. Czyli np. torba przyczepiona do moto. Można oczywiśćie odciąć scyzorykiem choćby....
Sakwy mam stare (doprowadziłam je do stanu używalnosći kremem Nivea, wypchaniem pudełkami i książkami oraz zwisaniem przez kilka dni na pasku zaczepionym o ucho - kształtu nabrały). Mocowane są do stelaży za pomocą trzech pasków zapinanych wewnątrz. No i wymyśliłam sobie do nich zabezpieczenie. Na razie nie bedę pisać jakie, choć już pomysł zrealizowałam i chyba się sprawdzi. Trochę może wiochę odstawię, ale bardziej czasochłonne i tym samym bardziej estetyczne rozwiązanie już nie wchodzi w rachubę...
No to teraz czekam na Wasz odzew Pewnie znów mi się oberwie, że pytam o coś, co i tak mam wymyslone
W aucie prosciej - zamykam bagażnik, cntralny zamek, alarm i gra. Powiedzmy, ze jest bezpiecznie Oczywiście pisze o krótkim pozostawieniu swojego środka transportu nie wiem - przed sklepem, przed knajpą, przed bankiem, urzędem... Nie zawsze mamy do dyspozycji parking strzeżony.
I ja wiem, że w sakwach można mieć dwa piwa i wiecej nic.
No ale załóżmy, że mamy cośtam w sakwach - no niech to będzie na przykład kurtka i buty. No bo chyba wystarczy, że będę kask ciorać ze sobą w ręce. Ale chyba buty jednak będę zostawiać i kurtkę też. W Chorwacji generalnie nie kradną. Ale już wystarczająco wydałam na moto i swoje odzienie, żeby jeszcze je tracić O moto się nie martwię - nie odjedzie, ale o wypchaną sakwę i owszem... Wszak w takiej Makarskiej turystów, jak mrówków... Ja wiem, że porządny złodziej, to zawsze znajdzie sposób. Mnie jednak chodzi o takich, co to z nich złodzieja czyni okazja. Czyli np. torba przyczepiona do moto. Można oczywiśćie odciąć scyzorykiem choćby....
Sakwy mam stare (doprowadziłam je do stanu używalnosći kremem Nivea, wypchaniem pudełkami i książkami oraz zwisaniem przez kilka dni na pasku zaczepionym o ucho - kształtu nabrały). Mocowane są do stelaży za pomocą trzech pasków zapinanych wewnątrz. No i wymyśliłam sobie do nich zabezpieczenie. Na razie nie bedę pisać jakie, choć już pomysł zrealizowałam i chyba się sprawdzi. Trochę może wiochę odstawię, ale bardziej czasochłonne i tym samym bardziej estetyczne rozwiązanie już nie wchodzi w rachubę...
No to teraz czekam na Wasz odzew Pewnie znów mi się oberwie, że pytam o coś, co i tak mam wymyslone