Strona 3 z 8

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 października 2008, 08:40
autor: Marek73
Blunio pisze:Wot, szutniki ... :mrgreen: A niektórych motonitów trzeba poddać hibernacji na zimowy czas, żeby nie usychali z tęsknoty za lansowaniem na swoich lalkach. Albo ... od razu teleportować do wiosny :bravo:
Jest dopiero październik, więc poczekaj aż przyjdzie grudzień albo styczeń, to z nudów dopiero się komentarze zaczną :mrgreen:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 października 2008, 12:52
autor: Blunio
Marek73 pisze:to z nudów dopiero się komentarze zaczną
Eeee, tam. Nie będą się nudzić, tylko zmianie ulegnie treść komentarzy. Na przykład: sprawedzałem świece i do cylindra wpadł mi klucz 14x17. POMOCY !!!
Albo: kupię pilnie kompresję !
A przy okazji ciekawy tekst: plecaczek do motonity - JEDZIEMY !!! Ale ... nie mogę zapalić. Jedź !!! Później sobie zapalisz :mrgreen:
Pozdrawiam :-)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 października 2008, 17:56
autor: Adam
gumboj pisze:A na reflektor i tylne światło warto naciągnąć prezerwatywy
Z tym to radzę uważać, jak małżonka w portfelu znajdzie za diabła nie uwierzy, że to na motąga.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 13 października 2008, 18:11
autor: acze
Blunio pisze: Zaleca się wykręcenie świec i zalanie cylindrów olejem silnikowym w ilości ok. 50 ccm na kazdy z nich,
A potem po zimowaniu jak ten olej stamtąd wylać?
Wystarczy odpalić i się spali? nie będzie nagaru od tego?

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 13 października 2008, 19:34
autor: Blunio
acze pisze:po zimowaniu jak ten olej stamtąd wylać
Napisałem, że po wlaniu olej należy rozprowadzić po gładzi cylindrowej, obracając kilkakrotnie wałem korbowym, najlepiej przetaczając moto z włączonym 5 biegiem i oczywiście jeszcze z nie wkręconymi świecami. Taki zabieg (wlanie oleju) stosujemy, jeżeli nie przewidujemy używania czy odpalania moto przez zimę. Po okresie zimowym praktycznie już go nie będzie, gdyż przesączy się do karteru. Dlatego właściwym jest, aby stosować do konserwacji taki sam olej jak do smarowania silnika.
Pozdrawiam :-)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 28 grudnia 2008, 16:53
autor: hunter
Wie ktoś jak najlepiej zabezpieczyć tarczę hamulcową?, bo zauważyłem że łapie korozje :???:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 28 grudnia 2008, 19:33
autor: dudi o7
Ja bym chyba powyjmował klocki hamulcowe i przesmarował tarczę delikatnie smarem lub gęstym olejem. Można też między tarczę a klocki wsunąć kawałek foli , następnie przesmarować tarczę. Na wiosnę najpierw dokładnie wyczyścić tarczę, a następnie wyciągnąć folię .
ZAZNACZAM jest to moje czysto teoretyczne rozważanie i nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne skutki takiego postępowania :mrgreen:
Myślę że jeżeli dokładnie wyczyścimy tarczę i nie dopuścimy do nienaoliwienia klocków,i do tego zrobimy próbę hamowania ,nie powinno się nic stać.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 28 grudnia 2008, 19:44
autor: maciushau
a gdzie wy trzymacie motocykle? na zewnątrz?
ja przynajmniej raz na dwa tygodnie wchodzę do garażu i odpalam przynajmniej na 15 minut swoją Victorię bo za nią tęsknię.
muszę posłuchać co ma mi do powiedzenia.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 28 grudnia 2008, 23:01
autor: kyller
dudi o7 pisze:Ja bym chyba powyjmował klocki hamulcowe i przesmarował tarczę delikatnie smarem lub gęstym olejem. Można też między tarczę a klocki wsunąć kawałek foli , następnie przesmarować tarczę. Na wiosnę najpierw dokładnie wyczyścić tarczę, a następnie wyciągnąć folię .
ZAZNACZAM jest to moje czysto teoretyczne rozważanie i nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne skutki takiego postępowania :mrgreen:
Myślę że jeżeli dokładnie wyczyścimy tarczę i nie dopuścimy do nienaoliwienia klocków,i do tego zrobimy próbę hamowania ,nie powinno się nic stać.
??? :mrgreen:
pewnie ze tak mozna zrobic tylko po co ?
korozja na tarczy pojawia sie po kazdym deszczu

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 29 grudnia 2008, 00:37
autor: kaszalot16
A ja z moją "kochanką", pod kołderkę i od czasu pozwalam pogrzać garki i luz...
A poza tym, tak na serio, kupowałem rok temu! tj 6 grudnia (Mikołaj mi podrzucił) od Holendra i ponoć 1.5 roku stała w garażu bez konserwacji i sezona zrobiłem. Fakt, ze musiałem nieco pogrzebać!

Co do aku, to warto podładować, bo zasiarcza się jak nic! właśnie mam zamiar kupić pilnie ładowarkę {DZIĘKI! marko73!}

Mam tylko nadzieję, że zimka będzie krótka! :zimno: :lol:

pozdro :rock: :bikersmile:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 29 grudnia 2008, 12:39
autor: Ordynator
maciushau pisze: odpalam przynajmniej na 15 minut
Tak dzisiaj uczyniłem :)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 13 października 2009, 22:13
autor: EDDIE
Odświeżam temat po roku, bo mój własny temat, założony wczoraj pod tytułem "Zimowanie motorku" szanowny moderator skierował do kosza.
Nie wiem dlaczego nie wolno by nam było dyskutować w tym roku o metodach jak, kto zimuje motorek, a rok temu i 2 lata temu można było :?: :?: Przecież prze rok przybyło baaardzo dużo forumowiczów.

Mam nadzieję, że Władza przemyśli swoje decyzje i chociaż tutaj pozwoli podzielić się uwagami i udostępni ten temat dla innych, chcących dowiedzieć się czegoś pożytecznego o zimowaniu motorku.

---------------------

W jaki sposób przygotowujecie swoje maszyny na zimowy "sen" :?:
Jak wasze maszyny "spędzają" zimę :?:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 14:29
autor: madey
Blunio pisze: Wymieniamy olej silnikowy, albowiem po sezonie olej jest zanieczyszczony produktami spalania, które powodują korozję wewnętrzną silnika.
no właśnie tutaj zauważyłem, że zdania są podzielone. Część źródeł, które przekopałem rzeczywiście potwierdza konieczność wymiany oleju zaraz po odstawieniu moto na zimowanie, nie mniej równie często spotykałem się ze stwierdzeniami, że nie jest to konieczne, że lepiej przepalić maszynę. Oglądałem kiedyś program na TVN Turbo poświęcony przygotowaniu moto do zimy i mechanicy się wypowiadali, że owszem, wymiana oleju ma sens przed zimą, ale pod warunkiem że na wiosnę zmienimy go ponownie. Podobno olej nawet najlepszy gatunkowo po 5 miechach stania traci właściwości. Konkluzja programu była taka, iż jeżeli nie ma się zamiaru 2 razy zmieniać oleju to lepiej nie wymieniać go przed zimą. Bo taki 5 miesięczny olej bardziej da po tyłku trzewiom naszych maszyn - złe smarowanie itd niż te kwasy z przepalonego "posmarunku"....

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 19:29
autor: Dredd
madey pisze:[ Oglądałem kiedyś program na TVN Turbo poświęcony przygotowaniu moto do zimy ... Podobno olej nawet najlepszy gatunkowo po 5 miechach stania traci właściwości.
Biorąc temat na logikę - chyba to jakaś propaganda, lub co najmniej duża przesada.
Przecież np. w warsztatach samochodowych olej często przechowywany jest w beczkach, z których jest rozlewany za pomocą pompki ręcznej. Podczas montażu takiej pompki w nowej beczce trochę powietrza dostaje się do środka. Zakładam oczywiście, że przez ową pompkę powietrze ma zablokowany dostęp do środka beczki...
Również w silniku olej zasadniczo nie ma kontaktu z powietrzem, no może za wyjątkiem odmy, ale za dużo powietrza się przez nią nie dostanie, o ile w ogóle...
Nie chce mi się również wierzyć, żeby olej był rozlewany w warunkach idealnej hermetyczności...
Kolejnym argumentem przeciwko takiemu krótkiemu okresowi przydatności oleju jest fakt, że jeśli nie wyjeździ się określonej ilości kilometrów, zalecana jest zmiana co rok, a nie co pół.
Dlatego też nie przekonują mnie takie teorie, choć bez wątpienia nie ma co zalewać oleju sprzed pół wieku :grin:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 20:47
autor: mytek1
http://www.autoporadnik.pl/porady/przyg ... l?page=0,0
Po przeczytaniu powyższego artykułu zastanawiam się nad ciśnieniem w oponach. W artykule pisze, że ciśnienie pozostawiamy tak jak podczas normalnej eksploatacji, a Wy koledzy mówicie, aby połowę powietrza oddać z powrotem atmosferze, co w końcu zrobić, jak lepiej dla opon?? W piątek myślę zrobić stojak pod Virażke i mam problem, a mianowicie, czy moto na stojaku powinno opierać się na ośkach, czy na wahaczu i na lagach?? A może macie jakieś zdjęcia stojaków domowej produkcji? A i czy dla moto jest jakaś różnica, czy zimuje w zimnie, czy cieple??, nie chodzi o zabiegi przygotowawcze, tylko oddziaływanie korzystne i niekorzystne temperatur.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 21:01
autor: madey
ja kiedyś w kołach samochodowych spuszczałem powietrze mniej więcej do połowy...dopóki u wulkanizatora nie dowiedziałem się że to kolejny mit dotyczący opon. O ile opona nie ma ponad nominalnego ciśnienia to bym nie spuszczał ;)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 21:39
autor: leszekk
mytek1 pisze:A i czy dla moto jest jakaś różnica, czy zimuje w zimnie, czy cieple??
Nie ma żadnej poza tym, że jeśli masz ogrzewany garaż, piwnicę czy salon, to starasz się tam utrzymywać w miarę stałą temperaturę dodatnią, przy której nie następuje kondensacja pary wodnej. W przypadku trzymania "pod chmurką" albo w nieogrzewanej szopie narażasz pojazd na wspomniane powyżej okoliczności sprzyjające rozwijaniu się korozji. I w sumie mniej obawiałbym się tego, że w szopie będę miał temperaturę -18 st.C i potencjalnie mogłaby zamarzać woda z paliwa, niż tego, że przez kilka miesięcy motocykl będzie non stop podlegał zamaczaniu i wysychaniu pary wodnej. A ma to wpływ nie tylko na lakier i chromy ale także na układ elektryczny, który również nie lubi takiego traktowania.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 21:45
autor: EDDIE
W temacie oleju, nie zmienię oleju przed zimą, ale przed sezonem na wiosnę. W zimie zamierzam przepalać motorek podczas krótkiej jazdy jeśli pogoda pozwoli (słońce, sucho i brak mrozu).
A słyszeliście o postawieniu motorku na "podnośniku"? Celem jest zmniejszenie nacisku na opony w dodatku w pozycji lekko przechylonej (jak stoi na stopce). Motor stoi wtedy pionowo i nacisk na koła jest zmniejszony do minimum.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 21:56
autor: madey
a słyszało się...no i ma to sens:D na szczeście w 750 jest centralka ;)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 22:25
autor: Adam
Dredd pisze:madey napisał/a:
[ Oglądałem kiedyś program na TVN Turbo poświęcony przygotowaniu moto do zimy ... Podobno olej nawet najlepszy gatunkowo po 5 miechach stania traci właściwości.

Biorąc temat na logikę - chyba to jakaś propaganda, lub co najmniej duża przesada.
Według Clymera, przy wymianie oleju:
The time interval is more important than the mileage interval because combustion
acids, formed by gasoline and water vapor, will contaminate the oil even if the motorcycle is not run for several months.

Czyli w frywolnym tłumaczeniu: "Przedział czasowy jest ważniejszy niż przebieg, ponieważ kwasy spalania powstające z benzyny i pary wodnej, zanieczyszczają olej, nawet jeśli motocykl nie jest użytkowany przez kilka miesięcy"
Czyli samo stanie też zużywa olej. :razz: Dobrze, że tylko olej :motorcycle:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 22:59
autor: inco
zacier, może źle rozumiem, ale "kwasy spalania" - czyli zakłada że ten olej nie jest "nowy" (lub prawie nowy z przejechanym kilkaset km), lecz mocniej zużyty.

Jeżeli źle rozumiem ten fragment to sorry ;-)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 14 października 2009, 23:43
autor: Adam
inco pisze:czyli zakłada że ten olej nie jest "nowy"
Zgadza się, chodziło mi tylko o to, że do zużycia oleju liczymy nie tylko jego przebieg, ale i wiek. Jeśli zostawimy ze starym olejem na jesień to na wiosnę ten olej będzie jeszcze bardziej mizerny.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 15 października 2009, 00:11
autor: MI_maly
Zacier dobrze prawi. Zapytałem kiedyś u źródła, czyli chemika pracującego dla dużego amerykańskiego koncernu naftowego, w laboratoriach rozwoju
(te dojścia :mrgreen: ). Powiedział coś podobnego do cytatu z Clymera, jednak rozwinął to dość znacznie, wchodząc w zawiłości chemii organicznej. Szczegółów nie pomnę, jednak całość sprowadziła się do tego, że proces starzenia się oleju mineralnego oraz półsyntetycznego jest zastraszająco szybki w porównaniu do pełnych syntetyków. Wskazana jest ich wymiana, niezależnie od przebiegu w cyklu półrocznym.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 15 października 2009, 13:24
autor: leszekk
MI_maly pisze:Wskazana jest ich wymiana, niezależnie od przebiegu w cyklu półrocznym.
No jak facet, który z tego żyje mógł powiedzieć żeby wymieniać co rok?! ;)
Ja, pracując w sektorze finansowym wmawiam każdemu, że powinien założyć rachunki w przynajmniej dwóch bankach i mieć przynajmniej trzy różne karty płatnicze zawsze przy sobie :D

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 15 października 2009, 22:33
autor: woyo
madey i zacier macie rację w tym temacie,pozdro!!! :wink:
p.s.
ja przynajmniej tak robię...(zrobię)