Virago na alpejskich przełęczach - 2013 (AT, CH, IT)
- _CioneK_70
- Posty: 2458
- Rejestracja: 25 listopada 2014, 21:30
- Motocykl: Raider XV1900
- Lokalizacja: Kalisz
- Wiek: 53
- Status: Offline
Re: Virago na alpejskich przełęczach - 2013 (AT, CH, IT)
Uff... Wymiękłem czytając twoją opowieść. Tak, bo to była fantastyczna opowieść-teleport która przeniosła mnie z mojego pokoju w daleki zakątek gdzie dzięki fantastycznym zdjęciom i zgrabnie prowadzonej relacji czas zatrzymał się dla mnie miejscu. Powtórzę to chyba jeszcze raz za innymi: twoja żona ma rękę do zdjęć -gratulacje, a ty super sposób opisywania... Może gdyby przewodniki turystyczne były prowadzone w ten sposób? Myślałeś nad tym? Pozdrawiam
Jest tylko cienka czerwona linia pomiędzy rozsądkiem a szaleństwem....
--------------------------------------------------------------------------------------------
Piwo bezalkoholowe to pierwszy krok do nadmuchiwanej kobiety --------------------------------------------------------------------------------------------
Jest i będzie w sercu Virago XV1100 -->> nowy w stadzie Raider XV1900
--------------------------------------------------------------------------------------------
Piwo bezalkoholowe to pierwszy krok do nadmuchiwanej kobiety --------------------------------------------------------------------------------------------
Jest i będzie w sercu Virago XV1100 -->> nowy w stadzie Raider XV1900
- yeremy
- Posty: 223
- Rejestracja: 06 grudnia 2011, 19:21
- Motocykl: V750,Waldek1,6 XV1,9
- Lokalizacja: Czarne k/Szczecinka / Toruń
- Wiek: 58
- Status: Offline
Re: Virago na alpejskich przełęczach - 2013 (AT, CH, IT)
Pięknie, dzięki Wam byłem przez chwilkę tam gdzie pewnie nigdy nie będę. Przepiękne widoki, świetne zdjęcia i wspaniały opis stworzył prawdziwy reportaż z wyprawy !
Powiedźcie, cz nie było Wam za gorąco w tych skórach - mam spodnie, co prawda z grubej skóry i jakoś sobie nie wyobrażam jazdy w taki upał w skórze ?
Dzięki za relację
Powiedźcie, cz nie było Wam za gorąco w tych skórach - mam spodnie, co prawda z grubej skóry i jakoś sobie nie wyobrażam jazdy w taki upał w skórze ?
Dzięki za relację
JAREK
- DAREK.S
- Posty: 2092
- Rejestracja: 05 listopada 2008, 21:19
- Motocykl: XV750, 1990; ST1300
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Wiek: 48
- Status: Offline
Re: Virago na alpejskich przełęczach - 2013 (AT, CH, IT)
W Alpach raczej nie odczuwaliśmy jakiegoś przegrzania, chyba nawet częściej było zbyt chłodno niż zbyt ciepło.yeremy pisze: Powiedźcie, cz nie było Wam za gorąco w tych skórach - mam spodnie, co prawda z grubej skóry i jakoś sobie nie wyobrażam jazdy w taki upał w skórze ?
Na nizinach nie jest źle dopóki się jedzie i wiatr robi za klimatyzację. Gorzej jak trzeba stanąć w korku w pełnym słońcu. Chociaż we Włoszech nie było jeszcze tak źle - rok wcześniej w Rumunii trafiliśmy na 40-to stopniowe upały i wtedy rzeczywiście było gorąco.
Generalnie, kręcąc się po okolicy (wypad do miasta, plaże) jeździliśmy w lżejszych, cywilnych ciuchach. Jak trzeba było podjechać kawałek dalej to zwykle zabieraliśmy tylko kurtki, które na parkingu lądowały od razu w kuferku. Spodnie raczej tylko na trasę i jazdę po górkach - wiadome bezpieczeństwo to rzecz najważniejsza ale czasami się nie da .
W tym roku zmieniłem moto na turystyka i wskoczyłem w kurteczkę tekstylną ale spodnie pozostały póki co skórzane. Powiem tak - jest trochę wygodniej i trochę bardziej przewiewnie, bo po wypięciu paneli wentylacja jest duża. Podejrzewam, że w skórze na ST bym się gotował bo za szybą nie ma takiego wiatru jak na virago. Bardziej wieje po plecach podczas gdy na Virówce wiatr mógł swobodnie wpadać rękawami i rozpiętym zamkiem na przedzie.
Tak wiele miejsc, tak mało czasu...
Nasze podróże:
Słowenia, Chorwacja, Węgry, Rumunia, Alpy-AT,CH,IT, Alpy-DE,CH,FR, Norwegia
Nasze podróże:
Słowenia, Chorwacja, Węgry, Rumunia, Alpy-AT,CH,IT, Alpy-DE,CH,FR, Norwegia
- GOŁĄB
- Posty: 494
- Rejestracja: 05 czerwca 2012, 12:09
- Motocykl: 535->XV1600->Fat Boy
- Lokalizacja: Poznań
- Wiek: 34
- Status: Offline
Re: Virago na alpejskich przełęczach - 2013 (AT, CH, IT)
baja, takie wyjazdy to jest coś pięknego. Super fotki z trasy, piękne widoki, po prostu cudownie
Michał