Na Tarnicę, to już prawie schody zrobili i kolejki się ustawiają.
Więc Tarnicę polecam raczej "zdobywać" w takich warunkach"
Niestety wiele zdjęć nie mam, bo mi lustrzanka zamarzła
Wiele też z Tarnicy widać nie było, bo widoczność jak na zdjęciach.
Dziś to fajne wspomnienia ale... gdy podczas wychodzenia stanąłem, by chwilę odpocząć, poczułem pod nogami coś twardego. To była poręcz barierki, czyli szedłem po barierce, która pełniła funkcje ochronną, metr dwa za nią było bardzo, bardzo w dół... i raczej do wiosny by mnie nikt nie znalazł. Widoczność była na 2-5 metrów.
A na dole, gdy zaczynaliśmy wchodzić i gdy już zeszliśmy temperatura w okolicach zera a może i na plusie.
Góry, nawet takie Bieszczady są nieprzewidywalne i w plecaku musi być coś do ubrania.