Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
- Darek Adamczewski
- Posty: 785
- Rejestracja: 09 lutego 2015, 18:53
- Motocykl: XV1100, Iż49, MZ 250
- Lokalizacja: Alex woj. łódzkie
- Wiek: 59
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Piaskować, czy szkiełkować? Osobiście nie wybrałbym żadnej metody. Pozostaje po nich matowa lekko chropawa powierzchnia (szczególnie po piasku), która dość szybko "chwyta" brud. Uaktywnia się powierzchnia aluminium i szybko zaczyna się utleniać jeżeli nie pokryje się jej jakąś warstwą ochronną. Aluminium raczej się szkiełkuje, piaskowanie to głównie przed lakierem i do stali. Raczej wybrałbym ręczne polerowanie. Trochę pracochłonne, ale powierzchnia dłużej błyszczy i nie łapie zanieczyszczeń. Jednak "de gustibus non est disputandum". Jeśli komuś się podoba mat, to dlaczego nie. Jeśli zdecydujesz się na szkiełko, to musisz bardzo dobrze zabezpieczyć wnętrze zacisków, bo pył po obróbce lubi zostać w zakamarkach i potem bruździ.
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
- Doniu
- Posty: 255
- Rejestracja: 21 lutego 2016, 13:39
- Motocykl: Yamaha xv 1100 virag
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
p.Darku jeżeli chodzi o piskowanie typowym piaskiem,to całkowicie odpada,lepszy efekt jest po elektrokorundzie,piasek otwiera pory aluminium i powierzchnia robi się bardzo chropowata,tak jak Pan pisze łapie bród,i szybko zachodzi syfem,to wszystko prawda jeżeli chodzi o szkiełkowanie to efekt jest odwrotny granulat szklany zamyka pory aluminium do tego trzeba dodać iż istnieją również różne gradacje granulatu szklanego i to jest bezpieczne śmiało polecam,łatwo się czyści nie utlenia się zbyt szybko,najbezpieczniej byłoby to wykonać za pomocą sody lub lodu,lub tak zwanego Vapor Blasting,myślę ze "SNAKE"miał na myśli pomalować zaciski po obróbce ścierno strumieniowej,zdarza mi się w pracy szkiełkować różne elementy aluminiowe(motocyklowe) i powiem że bardzo wiele elementów z aluminium trzyma się w bardzo dobrej kondycji nawet po dłuższym czasie,jeżeli chodzi o zabezpieczenie to j/w sprawa bezdyskusyjna musi to być zrobione bardzo dokładnie inaczej może być pśikus!!!
https://www.youtube.com/watch?v=SVJTMT5RMuI
https://www.youtube.com/watch?v=klrNB_j6EJ8
https://www.youtube.com/watch?v=SVJTMT5RMuI
https://www.youtube.com/watch?v=klrNB_j6EJ8
Ale dane niech mi będzie. Wał kardana mieć w napędzie...
- Snake
- Posty: 970
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, 14:15
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Biała Podlaska
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Hej.
Dzieki Panowie za jak zawsze dobre rady. Do tej pory nie zawodzą.
Na pewno po takiej metodzie wchodź w grę tylko i wyłącznie późniejsze zabezpieczeni jakas powłoka lakiernicza.
Gdzieś tutaj na forum widziałem metodę sodowego czyszczenia. Bylo napisane ze w specjalnych "wanienkach"? Nie wiem jak to się nazywa. Czy po takim sodowym czyszczeniu należy to jeszcze jakos zabezpieczać.
Dzieki Panowie za jak zawsze dobre rady. Do tej pory nie zawodzą.
Na pewno po takiej metodzie wchodź w grę tylko i wyłącznie późniejsze zabezpieczeni jakas powłoka lakiernicza.
Gdzieś tutaj na forum widziałem metodę sodowego czyszczenia. Bylo napisane ze w specjalnych "wanienkach"? Nie wiem jak to się nazywa. Czy po takim sodowym czyszczeniu należy to jeszcze jakos zabezpieczać.
5000 Kilometrów -> 2 Ludzi -> 2 Motocykle -> 1 Cel
- 2007XV1700
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 czerwca 2011, 15:31
- Motocykl: XV1000,XV1700,JAWA
- Lokalizacja: https://maps.app.goo.gl/hmAhT1FGH4TPnWHz9
- Wiek: 42
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
kto bogatemu zabroni?Feniks pisze:Oplot Hell polecam
(...)łażę po wszystkich tematach na tym forum i psuję ludziom krew(...)
- Feniks
- Posty: 1095
- Rejestracja: 18 listopada 2015, 19:44
- Motocykl: Yamaha Virago 1100
- Lokalizacja: Rybarzowice
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Kocha to wybuli
Nie obawiaj się porażki – to nie porażka, ale mało ambitny cel jest błędem. W wielkiej próbie honorowo jest nawet polec.
- leopold
- Posty: 579
- Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:12
- Motocykl: Virago 750
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Ależ przecież każdy posiadający Wirówę przepłaca i jeszcze się cieszy. Wy też.... Nikt rozsądny i oszczędny nie kupuje takiej machiny
Pozdrawia nierozsądny Leopold
PS. Czasem jak pomykam do roboty (70 km, ale spoko, nie codziennie) to sobie dumam: a trzeba było kupić Debilkę
Pozdrawia nierozsądny Leopold
PS. Czasem jak pomykam do roboty (70 km, ale spoko, nie codziennie) to sobie dumam: a trzeba było kupić Debilkę
- Snake
- Posty: 970
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, 14:15
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Biała Podlaska
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
leopold pisze:Ależ przecież każdy posiadający Wirówę przepłaca i jeszcze się cieszy. Wy też.... Nikt rozsądny i oszczędny nie kupuje takiej machiny
Pozdrawia nierozsądny Leopold
PS. Czasem jak pomykam do roboty (70 km, ale spoko, nie codziennie) to sobie dumam: a trzeba było kupić Debilkę
A no właśnie kto bogatemu zabroni
Ja też czekam aż przestane uczniaków do szkoły wozić, przesiadam się na jazdę do roboty na motocykl.
Co do oplotów z kolei to gdzieś tutaj na forum było że tutaj ludziska robili:
http://www.przewodystalowe.pl/
Orientuje się ktoś może jak cenowo to wygląda?
Kto mi zrobi tak:
https://www.youtube.com/watch?v=eWH8JaCgQDM
PS.: Doniu ten drugi link to też sodą czyszczone?
5000 Kilometrów -> 2 Ludzi -> 2 Motocykle -> 1 Cel
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Zamawiałem i montowałem (do różnych motocykli) od Jacka kilkadziesiąt przewodów.Snake pisze:Co do oplotów z kolei to gdzieś tutaj na forum było że tutaj ludziska robili:
http://www.przewodystalowe.pl/
Orientuje się ktoś może jak cenowo to wygląda?
Cenowo o wile korzystniej jak Hel, jakość sądzę, że lepsza....i obsługa klienta i doradztwo na najwyższym poziomie
- Doniu
- Posty: 255
- Rejestracja: 21 lutego 2016, 13:39
- Motocykl: Yamaha xv 1100 virag
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Snake w tym drugim linku niestety to już nie soda to kulki szklane, ale w technologii Vapor blasting,obróbka śćierno strumieniowa hydrodynamiczna zwana też wet blasting,jak będziesz chciał to podpowiem gdzie takie coś możesz zrobić,aczkolwiek samo szkiełkowanie też da radę !!!Believe me,
Best regards!!!
Best regards!!!
Ale dane niech mi będzie. Wał kardana mieć w napędzie...
- Snake
- Posty: 970
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, 14:15
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Biała Podlaska
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Dzięki.Doniu pisze:Snake w tym drugim linku niestety to już nie soda to kulki szklane, ale w technologii Vapor blasting,obróbka śćierno strumieniowa hydrodynamiczna zwana też wet blasting,jak będziesz chciał to podpowiem gdzie takie coś możesz zrobić,aczkolwiek samo szkiełkowanie też da radę !!!Believe me,
Best regards!!!
Planuję to na jesień. Także na pewno będę rozbierał, że tak powiem układ hamulcowy.
Wiadomo warto zapytać jak najlepiej to uczynić... Także mile widziane wszelkie informacje. Jak coś to na PW możesz podesłać, popatrzę jeszcze w okolicach czy takie cuda u nas gdzieś robią. O ile zwykłe szkiełkowanie mam dostępne od ręki o tyle tej metody nie kojarzę by u nas ktoś robił. Będzie wyjęty zacisk to czemu nie zrobić z nim porządku.
Potem będę pytał Was o płyny, klocki etc.
5000 Kilometrów -> 2 Ludzi -> 2 Motocykle -> 1 Cel
- Tomwoo
- Posty: 21
- Rejestracja: 09 maja 2017, 16:11
- Motocykl: Yamaha XV 535 Virago
- Wiek: 57
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Witam Wszystkich!
Zrobiłem parę rzeczy, wymieniłem olej w lagach bez demontażu, nowe klocki hamulcowe (Bony Fish czerwone ) , płyn hamulcowy
przegląd i czyszczenie zacisku ham. Ale też przedłużyłem dźwignię pedału hamulca nożnego. Przeszkadzało mi że nie mogę trzymać
stopy wygodnie na środku bo bałem się że naciskam bezwiednie hamulec. Dźwignia została przedłużona o 4 cm. I teraz jest ok i
przy hamowaniu i w trakcie jazdy. Naprawdę polecam. Kolega R63 ma tak zrobione od roku i się to sprawdziło.
Pzdr!
Zrobiłem parę rzeczy, wymieniłem olej w lagach bez demontażu, nowe klocki hamulcowe (Bony Fish czerwone ) , płyn hamulcowy
przegląd i czyszczenie zacisku ham. Ale też przedłużyłem dźwignię pedału hamulca nożnego. Przeszkadzało mi że nie mogę trzymać
stopy wygodnie na środku bo bałem się że naciskam bezwiednie hamulec. Dźwignia została przedłużona o 4 cm. I teraz jest ok i
przy hamowaniu i w trakcie jazdy. Naprawdę polecam. Kolega R63 ma tak zrobione od roku i się to sprawdziło.
Pzdr!
- Załączniki
-
- IMG_20180611_233341.jpg (231.03 KiB) Przejrzano 5726 razy
-
- IMG_20180611_233356.jpg (233.4 KiB) Przejrzano 5726 razy
-
- IMG_20180612_012630.jpg (243.38 KiB) Przejrzano 5726 razy
-
- IMG_20180612_155300.jpg (208.19 KiB) Przejrzano 5727 razy
- Morphys
- Posty: 36
- Rejestracja: 02 maja 2018, 20:17
- Motocykl: Yamaha Virago 125
- Lokalizacja: Łuków
- Wiek: 36
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Bez szaleństw, ale że poprzedni właściciel to był jakiś totalny lepiarz, z każdym kolejnym dniem widzę coraz więcej niedoróbek.
Postanowiłem przyjrzeć się dziś dokładniej czujnikowi od kosy, który był odłączony a wtyczka zmostkowana "na ryja". Sprawdzałem działanie już wcześniej i za każdym razem czujka działała wedle własnego widzimisię, choć w 90% przypadków gasiła silnik po wrzuceniu biegu. Rozebrałem, wyczyściłem, zregenerowałem i chyba śmiga jak powinna. Zobaczymy jak się spisze na dłuższą metę.
Tymczasem dziś przyszedł olej i uszczelniacze olejowe, jutro powinny dojść kapturki przeciwpyłowe, a w sobotę jak czas pozwoli czeka mnie pierwsze wyzwanie, czyli naprawa cieknących lag. Mam trochę "stresa", ale mam nadzieję że pacjent to przeżyje.
Nigdzie nie znalazłem serwisówki do 125-tki, ktoś mi może chociaż podpowiedzieć po ile oleju tam wchodzi?
Postanowiłem przyjrzeć się dziś dokładniej czujnikowi od kosy, który był odłączony a wtyczka zmostkowana "na ryja". Sprawdzałem działanie już wcześniej i za każdym razem czujka działała wedle własnego widzimisię, choć w 90% przypadków gasiła silnik po wrzuceniu biegu. Rozebrałem, wyczyściłem, zregenerowałem i chyba śmiga jak powinna. Zobaczymy jak się spisze na dłuższą metę.
Tymczasem dziś przyszedł olej i uszczelniacze olejowe, jutro powinny dojść kapturki przeciwpyłowe, a w sobotę jak czas pozwoli czeka mnie pierwsze wyzwanie, czyli naprawa cieknących lag. Mam trochę "stresa", ale mam nadzieję że pacjent to przeżyje.
Nigdzie nie znalazłem serwisówki do 125-tki, ktoś mi może chociaż podpowiedzieć po ile oleju tam wchodzi?
- Morphys
- Posty: 36
- Rejestracja: 02 maja 2018, 20:17
- Motocykl: Yamaha Virago 125
- Lokalizacja: Łuków
- Wiek: 36
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
No i przyszła sobota.
Co dziś zrobiłem? Wkur....się...
Zawalony robotą od rana po sam wieczór zrezygnowałem już z rozbierania zawieszenia. Za to postanowiłem w końcu zajrzeć do filtra powietrza i go trochę przeczyścić po zakupie. Okazało się że filtra nie ma ... Jest tylko koszyk owinięty pończochą... Akurat miałem dość spory kawałek grubej gąbki więc postanowiłem coś dorobić na poczekaniu. Wycinałem jeden element z całości jednak teraz widzę, że nie jest to idealne rozwiązanie i będę musiał powtórzyć proces produkcji. Tym razem z cienkiej gąbki i trzech klejonych do kupy elementów. Po poskładaniu sprawdziłem czy pali. Niestety ciężko, a było na dotyk. Pomyślałem, że z "nowym" filtrem trzeba będzie poczytać o regulacji gaźnika Po zapaleniu zauważyłem że motocykl chodzi jakby spokojniej i równiej, nawet się ucieszyłem ale pojawił się też niepokój. Coś mnie tchnęło żeby sprawdzić cylindry. Przedni ciepły, tylni zimny... wstępna diagnoza brak iskry na drugim cylindrze. Przy okazji oględzin cylindrów zauważyłem, że na przednim, obejma od wydechu jakoś tak luźno siedzi... diagnoza - urwana jedna szpilka... no niech to gęś kopnie... Miało być jeżdżenie w niedzielę, po całym tygodniu przerwy a tu się zapowiada dłuższy przestój. Jednym słowem załamałem się, z dnia na dzień coraz bardziej żałuję zakupu
Teraz zastanawiam się czy problem z paleniem to bardziej wina filtra czy drugiego gara. Czy jeden cylinder powinien palić tak samo na dotyk jak i dwa? Finalnie szukam szpilek z nakrętkami do wydechów i przyczyny braku iskry na jednej świecy oraz serwisówki.
Wszelkie podejrzenia odnośnie świecy mile widziane bo nawet nie mam pojęcia od czego zacząć
Co dziś zrobiłem? Wkur....się...
Zawalony robotą od rana po sam wieczór zrezygnowałem już z rozbierania zawieszenia. Za to postanowiłem w końcu zajrzeć do filtra powietrza i go trochę przeczyścić po zakupie. Okazało się że filtra nie ma ... Jest tylko koszyk owinięty pończochą... Akurat miałem dość spory kawałek grubej gąbki więc postanowiłem coś dorobić na poczekaniu. Wycinałem jeden element z całości jednak teraz widzę, że nie jest to idealne rozwiązanie i będę musiał powtórzyć proces produkcji. Tym razem z cienkiej gąbki i trzech klejonych do kupy elementów. Po poskładaniu sprawdziłem czy pali. Niestety ciężko, a było na dotyk. Pomyślałem, że z "nowym" filtrem trzeba będzie poczytać o regulacji gaźnika Po zapaleniu zauważyłem że motocykl chodzi jakby spokojniej i równiej, nawet się ucieszyłem ale pojawił się też niepokój. Coś mnie tchnęło żeby sprawdzić cylindry. Przedni ciepły, tylni zimny... wstępna diagnoza brak iskry na drugim cylindrze. Przy okazji oględzin cylindrów zauważyłem, że na przednim, obejma od wydechu jakoś tak luźno siedzi... diagnoza - urwana jedna szpilka... no niech to gęś kopnie... Miało być jeżdżenie w niedzielę, po całym tygodniu przerwy a tu się zapowiada dłuższy przestój. Jednym słowem załamałem się, z dnia na dzień coraz bardziej żałuję zakupu
Teraz zastanawiam się czy problem z paleniem to bardziej wina filtra czy drugiego gara. Czy jeden cylinder powinien palić tak samo na dotyk jak i dwa? Finalnie szukam szpilek z nakrętkami do wydechów i przyczyny braku iskry na jednej świecy oraz serwisówki.
Wszelkie podejrzenia odnośnie świecy mile widziane bo nawet nie mam pojęcia od czego zacząć
Ostatnio zmieniony 16 czerwca 2018, 22:05 przez Morphys, łącznie zmieniany 1 raz.
- MarcinS
- Posty: 655
- Rejestracja: 03 grudnia 2017, 19:07
- Motocykl: Virago XV535 2YL '93
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Spróbuj zamienić świece pomiędzy cylindrami. Dowiesz się czy padła świeca, czy może coś dalej. Ewentualnie świecę na niepalącym cylindrze wymień na jakąś inną, byle sprawną.
"When I'm walking a dark road
I am a man who walks alone"
I am a man who walks alone"
- Morphys
- Posty: 36
- Rejestracja: 02 maja 2018, 20:17
- Motocykl: Yamaha Virago 125
- Lokalizacja: Łuków
- Wiek: 36
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Nowa świeca też nie dawała iskry bo sprawdzałem.
Może powinienem założyć oddzielny temat, zamiast rozkręcać wątek diagnostyczny tutaj?
Może powinienem założyć oddzielny temat, zamiast rozkręcać wątek diagnostyczny tutaj?
- 2007XV1700
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 czerwca 2011, 15:31
- Motocykl: XV1000,XV1700,JAWA
- Lokalizacja: https://maps.app.goo.gl/hmAhT1FGH4TPnWHz9
- Wiek: 42
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
raczej tak
(...)łażę po wszystkich tematach na tym forum i psuję ludziom krew(...)
- C-bool
- Posty: 58
- Rejestracja: 16 kwietnia 2016, 20:27
- Motocykl: XV 535 Virago
- Lokalizacja: Poznań
- Wiek: 32
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
W końcu udało mi się zablokować kierownicę 2 lata temu raz spróbowałem i stwierdziłem, że się nie da, a sprawa okazała się banalna jak się teraz bardziej postarałem.
W tym sezonie (chyba po wymianie sprężyn sprzęgła) przy zejściu z obrotów zawsze raz, raczej głośno strzeli mi z wydechu (np. na 5 biegu przy odpuszczeniu gazu i hamowaniu silnikiem zawsze przy ok. 65 km/h). Odkręciłem śruby mieszanki i nic to nie zmieniło (poza zapachem paliwa). Sprawdziłem synchro, robiłem ostatnio 2 lata temu, teraz musiałem o milimetr przekręcić śrubę regulacji, także to też nie przyczyna. I sam nie wiem, jeszcze świece spróbuję zmienić, bo mnie niepokoi trochę ich wygląd i ślady czegoś czarnego...
Tak z ciekawości, sprawdzał ktoś kiedyś ile 535 pojedzie na poszczególnych biegach? Brak prędkościomierza trochę to utrudnia, a w sumie dobrze wiedzieć (nie katując przy tym silnika).
W tym sezonie (chyba po wymianie sprężyn sprzęgła) przy zejściu z obrotów zawsze raz, raczej głośno strzeli mi z wydechu (np. na 5 biegu przy odpuszczeniu gazu i hamowaniu silnikiem zawsze przy ok. 65 km/h). Odkręciłem śruby mieszanki i nic to nie zmieniło (poza zapachem paliwa). Sprawdziłem synchro, robiłem ostatnio 2 lata temu, teraz musiałem o milimetr przekręcić śrubę regulacji, także to też nie przyczyna. I sam nie wiem, jeszcze świece spróbuję zmienić, bo mnie niepokoi trochę ich wygląd i ślady czegoś czarnego...
Tak z ciekawości, sprawdzał ktoś kiedyś ile 535 pojedzie na poszczególnych biegach? Brak prędkościomierza trochę to utrudnia, a w sumie dobrze wiedzieć (nie katując przy tym silnika).
GS500F -> SV650S -> GSF600N -> XV535
- MarcinS
- Posty: 655
- Rejestracja: 03 grudnia 2017, 19:07
- Motocykl: Virago XV535 2YL '93
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Wczoraj sprawdziłem w końcu działanie rezerwy. Gość od którego kupiłem moto mówił, że naprawiał kranik i faktycznie kranik "klikał", ale nie wiedziałem, czy na pewno działa. I wczoraj "dojechałem" Virażkę do momentu szarpania silnika. Po przełączeniu na rezerwę i kilkunastu nerwowych metrach silnik wrócił do normalnej pracy.
Od pełnego baku do momentu szarpania przejechałem 255km.
Od pełnego baku do momentu szarpania przejechałem 255km.
"When I'm walking a dark road
I am a man who walks alone"
I am a man who walks alone"
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 22 czerwca 2016, 09:13
- Motocykl: Virago 1100
- Lokalizacja: Orły
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Co dziś zrobiłem w/z moja Virażka co mi ona zrobiła puściły uszczelniacze w obydwu lagach po powrocie postawiłem moto przychodzę po godzinie a tam pełno oleju na feldze .
Na początku myślałem że to przewód hamulcowy przecieka, lecz po oględzinach całe lagi mokre a po nieściśnięciu ewidentnie widać olej na lagach , więc na weekend robota.
Na początku myślałem że to przewód hamulcowy przecieka, lecz po oględzinach całe lagi mokre a po nieściśnięciu ewidentnie widać olej na lagach , więc na weekend robota.
- jarodex
- Posty: 819
- Rejestracja: 11 marca 2018, 21:30
- Motocykl: XV1100'97
- Lokalizacja: ZS
- Wiek: 62
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
I na obu naraz?
Świeć pomimo wszystko,
i bierz przykład ze słońca -
ma w d***e, czy kogoś razi!!
.... i wwwrrrrummmmm.......
Moja baza wiedzy o VIRAGO - Tu sobie kliknij ...i podziękuj....
i bierz przykład ze słońca -
ma w d***e, czy kogoś razi!!
.... i wwwrrrrummmmm.......
Moja baza wiedzy o VIRAGO - Tu sobie kliknij ...i podziękuj....
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 22 czerwca 2016, 09:13
- Motocykl: Virago 1100
- Lokalizacja: Orły
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Z prawej leje z lewej pocenie ale wymienię już obydwie. Obawiam się jednego ostatnio trochę pojeździłem na drogach szutrowych a jak puszczał olej to mogło jakieś świństwo osiąść i porysować powierzchnie lag w tedy to będzie problem.
- Darek Adamczewski
- Posty: 785
- Rejestracja: 09 lutego 2015, 18:53
- Motocykl: XV1100, Iż49, MZ 250
- Lokalizacja: Alex woj. łódzkie
- Wiek: 59
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
No to jesteś wyjątkiem od reguły. Nie wiem dlaczego najczęściej pierwsza puszcza lewa strona. Przy wymianie zlustruj dobrze powierzchnię lag. Może być drobna skaza kalecząca simmering. Można leciutko przepolerować to miejsce papierem o granulacji pow. 1000. Inaczej od ręki przetnie ci krawędź uszczelniającą.
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 22 czerwca 2016, 09:13
- Motocykl: Virago 1100
- Lokalizacja: Orły
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Prawa jak siedzę na moto a lewa jak stoję prze moto, to może jednak nie jestem wyjątkiem zależy z której strony patrzeć.
- Darek Adamczewski
- Posty: 785
- Rejestracja: 09 lutego 2015, 18:53
- Motocykl: XV1100, Iż49, MZ 250
- Lokalizacja: Alex woj. łódzkie
- Wiek: 59
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Wiesz, to jest tak jak z noszeniem "wacka" w jednej z nogawek. Ale z opinii kolegów z forum, częściej pierwsza cieknie lewa z punktu widzenia siedzącego na motorze. A co do wymiany, to jeśli nie robiłeś tego sam, a chcesz, to znajdź na forum. Opis doskonały. Niezbędne wyposażenie, to oprócz uniwersalnych kluczy, rurka 1/2 cala z dospawanym łbem śruby albo nakrętką "17"
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 22 czerwca 2016, 09:13
- Motocykl: Virago 1100
- Lokalizacja: Orły
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
Z tym wackiem to dobre a co do samej wymiany to poradzę sobie, jestem jeszcze z pokolenia które jeździło WSK Fiat 125 itd i musieli sami to naprawiać niejednokrotnie tzw. kolanie.