Jazda z małymi dziećmi
- kris2k
- Posty: 3403
- Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
- Motocykl: GuStaw
- Lokalizacja: Pabianice
- Wiek: 53
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Pawle, emzet, jak Was lubię tak tutaj trochę popadacie w skrajność. Kto powiedział że będzie dzieciaka gdzieś w trasę z sobą zabierał na ten przykład, bądź jeździł z nim po ruchliwych ulicach? Sam sobie tego nie wyobrażam za bardzo. To ma być przede wszystkim przyjemność dla dziecka, nie dla nas. I uważam że jeśli się to robi z głową, to jak najbardziej jest to wskazane. Sam bym sobie nie wybaczyl gdyby się stała mej córuni krzywda, a tym bardziej przez moja głupotę. Ale jeszcze bardziej bym sobie nie wybaczyl gdybym wychował ,, szklarniowe warzywo" czyli dziecko pod kloszem. A idąc tym tokiem rozumowania to przed blok też jej nie powinienem wypuszczać bo przecież tylu teraz pedofili i innej maści niebezpieczeństw ( tym bardziej że kościół kilkadziesiat metrów obok więc strefa zwiększonego ryzyka) których to za moich czasów nie było. Albo inaczej, były tylko się o nich nie słyszalo.
A co do wozenia dziecka na skuterku, to śmiem twierdzić że taki kibel na swoich małych koleczkach jest o wiele bardziej niebezpieczny niż normalny motocykl. To nie kwestia prędkości.
A co do wozenia dziecka na skuterku, to śmiem twierdzić że taki kibel na swoich małych koleczkach jest o wiele bardziej niebezpieczny niż normalny motocykl. To nie kwestia prędkości.
- Paweł Włóczykij
- Posty: 1444
- Rejestracja: 07 czerwca 2010, 23:49
- Motocykl: nieco ułomny
- Lokalizacja: Józefów
- Wiek: 64
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
...andrzej, chyba nie chcesz zrozumieć, o czym piszę (piszemy). Bo tylko tak mogę odebrać takie "argumenty".andrzej535 pisze:Jeżeli dokoła tyle niebezpieczeństw to po co w ogóle wsiadacie na motocykle, przecież samochodem bezpieczniej.
Zgadzam się z Tobą - fakt, patrzę na problem z własnej perspektywy, bo stale myślę o dłuższym rajdzie z córką, lecz odkładam go na później właśnie ze względu na swoje obawy. Bo tak "dookoła komina" (, czy ostatnio na ślub Schwartzów do Białegostoku) to z nią jeżdżę - ale ona ma nie 4, ale 12 lat i istotne dla bezpieczeństwa sprawy można już ustalić...kris2k pisze:Pawle, emzet, jak Was lubię tak tutaj trochę popadacie w skrajność. ...Sam bym sobie nie wybaczyl gdyby się stała mej córuni krzywda, a tym bardziej przez moja głupotę. Ale jeszcze bardziej bym sobie nie wybaczyl gdybym wychował ,, szklarniowe warzywo" czyli dziecko pod kloszem...
... za to z synkiem to i w Rumunii byłem...
...via ad meta - metam est!
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 16 sierpnia 2012, 14:42
- Motocykl: Honda GoldWing 1,8
- Wiek: 56
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Kris2k - jak zawsze rozsądnie mówisz.
Nie wyobrażam sobie jazdy z 4 letnim dzieckiem w trasę.
W ciepłe popołudnie jadę na lody - wjeżdżam na rynek w Augustowie i dziecko ma ogromną radość.
Prędkość dopuszczalna przepisami i zdrowym rozsądkiem do 40km/h, ale każdy moze mieć swoje zdanie i mówić żem głupi.
Nie wyobrażam sobie jazdy z 4 letnim dzieckiem w trasę.
W ciepłe popołudnie jadę na lody - wjeżdżam na rynek w Augustowie i dziecko ma ogromną radość.
Prędkość dopuszczalna przepisami i zdrowym rozsądkiem do 40km/h, ale każdy moze mieć swoje zdanie i mówić żem głupi.
- Marek73
- Posty: 5138
- Rejestracja: 05 września 2007, 08:51
- Motocykl: była Virago 750 jest CZARNY WALDEK
- Lokalizacja: Kotla
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Wcale tak nie myślę, ale właśnie przez tą 40-stkę swoje dzieci tylko po wsi woziłem nim 7 lat nie skończyły. W normalnym ruchu strach tak wolno jeździć bo nigdy nie wiesz kto Ci w plecy wjedzie.zeto555 pisze:Prędkość dopuszczalna przepisami i zdrowym rozsądkiem do 40km/h, ale każdy moze mieć swoje zdanie i mówić żem głupi.
Na całe szczęście (albo nieszczęście) dzieci rosną i z czasem jest coraz łatwiej. Teraz młody już ma prawie 9 i możemy pomykać jak dwa kalafiory po drodze w tempie innych pojazdów.
- emzet
- Posty: 715
- Rejestracja: 06 kwietnia 2011, 13:02
- Motocykl: Honda NC750X
- Lokalizacja: Poznań
- Wiek: 69
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Masz zapewne sporo racji. Kiedy czytam inne posty widzę, że każdy "domyślnie" odnosi się do warunków - motocykla, otoczenia, natężenia ruchu - z jakimi ma na co dzień do czynienia. Ja zauważyłem, że nawet jadąc ze swoim najmłodszym (26 lat) dzieckiem jako pasażerem vtxem po Poznaniu czuję się nieco spięty. Stąd trudno mi sobie wyobrazić, że biorę cztero czy pięciolatka . Ale masz rację - cokolwiek robisz rób z głową.kris2k pisze:.....tutaj trochę popadacie w skrajność.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: 21 marca 2013, 19:41
- Motocykl: Virago 535 `95
- Lokalizacja: Otwock
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
No i wreszcie się zgadzamy. Też bym nie zabrał córki w długą trasę, bo pomijając kwestię bezpieczeństwa, zwyczajnie by nie wytrzymała. Po Wawie to średnia przyjemność, ale 15 km po drogach powiatowych to dla niej wielka frajda. A mój "argument" drogi Pawle ma źródło w pewnej irytującej skłonności naszych forumowiczów do wypisywania bzdur na temat jaka to jazda motorem jest niebezpieczna. dla przykładu na jednym wątku chłopak pyta czy można wsadzić silnik 250 do ramy 125, i.... wyzywają go od idiotów bo w razie wypadku... itd., na kolejnym ktoś wstawia filmik gdzie koleś stawia moto na koło na autostradzie i... wyzywa od głupków, idiotów, gdzie indziej jakiś mądrala przekonuje mnie, że drogi (prawie droższy od motoru) kask i ubranie to wielka poprawa bezpieczeństwa. Oczywiście zgadzam się, że należy jeździć bezpiecznie, ale największy wpływ na poprawę bezpieczeństwa ma to co mamy w głowie, a nie na głowie, nie pojemność, nie moc, nie kurtka ale zdrowy rozsądek pozwala przeżyć tobie i dzieciakom na Twoim motocyklu. koledzy natomiast w prawie każdym temacie : gleba, stłuczka, wypadek. Jak już pisałem jeżdżę 15 lat i dwie gleby zaliczyłem, tylko przez siebie, a jak poczytam to forum, to mam wrażenie, że reszta motocyklistów wykłada się raz w tygodniu.
Pozdrawiam i może trochę wzorem pilotów życzę tyle powrotów co wyjazdów!
Pozdrawiam i może trochę wzorem pilotów życzę tyle powrotów co wyjazdów!
- Marek73
- Posty: 5138
- Rejestracja: 05 września 2007, 08:51
- Motocykl: była Virago 750 jest CZARNY WALDEK
- Lokalizacja: Kotla
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Większość to nawet dwa razy. Raz w piątek i drugi w sobotę. Ale nawet jak się przewrócą to co....? Za swoje się przewrócą Pijoki jedneandrzej535 pisze:a jak poczytam to forum, to mam wrażenie, że reszta motocyklistów wykłada się raz w tygodniu.
- Izaak
- Posty: 406
- Rejestracja: 02 maja 2010, 10:37
- Motocykl: VIRAGO XV 1100 1994
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Powoli czy nie ryzyko zawsze jest, nie na wszystko zaradzimy i wpływ mamy. Nie tak dawno piany gówniarz golfem wolno jadącemu i to z naszego forum wjechał...o konsekwencjach czytaliśmy. Ja w mieście glebę zaliczyłem i to jadąc jak melexem... Być może ktoś inny wybrnął by - nie wiem, mi się nie udało w przeciągu ułamka sekundy, podjąć innej decyzji i skończyłem na glebie. Ja osobiście dzieciaka już chyba nie wezmę, sumienie wpierdzieliło by mnie gdyby coś tam..., każdy sam musi podjąć decyzję. A co do jakiś pasów czy szelek, to słyszałem, że są specjalne do tego celu ale łączą z prowadzącym ,nie broń Boże z motocyklem!!!. Bierzemy pod uwagę dużą ruchliwość i nie przewidywalność zachowań dziecka, ale też zwykłe zaśnięcie podczas dłuższej jazdy. Wracałem kilka lat temu z krótkiej przejażdżki z młodym (wtedy 12 lat0 było to jeszcze przed glebą, przy hamowaniu strzelił mnie z baniaka co bardzo rzadko się zdarzało, okazało się, że prawie odleciał a chwilę wcześniej coś tam sobie gadaliśmy...Jak uważam, że lepiej nie i wcale, ale to już każdy sam...
Szerokości
Szerokości
izaak
http://www.italtruck.pl
"....grunt to twardo stąpać po ziemi, nie przestając patrzeć w niebo. Zamiast ciągle na coś czekać ? zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje...."
Ks. Jan Kaczkowski
http://www.italtruck.pl
"....grunt to twardo stąpać po ziemi, nie przestając patrzeć w niebo. Zamiast ciągle na coś czekać ? zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje...."
Ks. Jan Kaczkowski
- Szymon
- Posty: 3317
- Rejestracja: 11 kwietnia 2008, 09:42
- Motocykl: Noise Generator 1100
- Lokalizacja: Grójec
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Artykuł poglądowy do tematu.
http://www.motocaina.pl/Nieodpowiedzial ... 241,0.html
...a zamieszczam, bo wczoraj widziałem takiego samego idiotę przejeżdżającego przed moją bramą z chłopcem w kasku rowerowym.
A najgorsze z tego jest to, że koleś jest policjantem ........
http://www.motocaina.pl/Nieodpowiedzial ... 241,0.html
...a zamieszczam, bo wczoraj widziałem takiego samego idiotę przejeżdżającego przed moją bramą z chłopcem w kasku rowerowym.
A najgorsze z tego jest to, że koleś jest policjantem ........
Kobieta, która jęczy w nocy, nie warczy w dzień.
- Izaak
- Posty: 406
- Rejestracja: 02 maja 2010, 10:37
- Motocykl: VIRAGO XV 1100 1994
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
...pierdzieleni debile, to dobrze, że mają w badaniach okresowych psychiatrę - oczywiście nie wkładam wszystkich do jednego wora...Szymon pisze:Artykuł poglądowy do tematu.
http://www.motocaina.pl/Nieodpowiedzial ... 241,0.html
...a zamieszczam, bo wczoraj widziałem takiego samego idiotę przejeżdżającego przed moją bramą z chłopcem w kasku rowerowym.
A najgorsze z tego jest to, że koleś jest policjantem ........
izaak
http://www.italtruck.pl
"....grunt to twardo stąpać po ziemi, nie przestając patrzeć w niebo. Zamiast ciągle na coś czekać ? zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje...."
Ks. Jan Kaczkowski
http://www.italtruck.pl
"....grunt to twardo stąpać po ziemi, nie przestając patrzeć w niebo. Zamiast ciągle na coś czekać ? zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje...."
Ks. Jan Kaczkowski
- Cpt. Nemo
- Posty: 1560
- Rejestracja: 22 kwietnia 2011, 13:11
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Warszawa Wawrzyszew
- Status: Offline
Re: Odp: Jazda z małymi dziećmi
Też chłopiec płakał i był wyraźnie przerażony?
Wysłano via Tapatalk z Androida.
Wysłano via Tapatalk z Androida.
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Pozdrawiam, cpt. Nemo
Pozdrawiam, cpt. Nemo
- Szymon
- Posty: 3317
- Rejestracja: 11 kwietnia 2008, 09:42
- Motocykl: Noise Generator 1100
- Lokalizacja: Grójec
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Wręcz przeciwnie kapitanie , ale to nie usprawiedliwia kierowcy.
Wystukane fuckpaluchem z urządzenia telefonopodobnego przy pomocy Tapatalk 4
Wystukane fuckpaluchem z urządzenia telefonopodobnego przy pomocy Tapatalk 4
Kobieta, która jęczy w nocy, nie warczy w dzień.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 12 września 2013, 13:50
- Motocykl: Yamaha XJ6
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Zdecydowanie nie próbowałbym takich manewrów z dzieckiem młodszym niż kilkunastoletnie. Nie ma po prostu przecież jak tego dziecka technicznie zabezpieczyć.
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Jazda z małymi dziećmi
Kilkunastoletnie dostają na komunię kłada i zapierdzielają same po wsi.
Na krótkie trasy - 20-30 km moja córka jeździła w wieku lat 7. Twierdzi, że na Virago jeździło jej się wygodniej (oparcie) niż na bmw (centralny kufer z oparciem ale siedzenie troszkę twardsze). Z pewnością nie jest dobrym pomysłem zabieranie 10-11-letniego dziecka w podróż do Portugalii na 3 dni ale dzienne przebiegi po 200-300 km są do wykonania. Oczywiście solidne ubranie obowiązkowe. Komunikacja z kierowcą poprzez kabel czy bluetootha zdecydowanie pożądana.
O zmianie stylu jazdy na bardziej emerycki pisać chyba nie ma sensu bo to oczywiste
Na krótkie trasy - 20-30 km moja córka jeździła w wieku lat 7. Twierdzi, że na Virago jeździło jej się wygodniej (oparcie) niż na bmw (centralny kufer z oparciem ale siedzenie troszkę twardsze). Z pewnością nie jest dobrym pomysłem zabieranie 10-11-letniego dziecka w podróż do Portugalii na 3 dni ale dzienne przebiegi po 200-300 km są do wykonania. Oczywiście solidne ubranie obowiązkowe. Komunikacja z kierowcą poprzez kabel czy bluetootha zdecydowanie pożądana.
O zmianie stylu jazdy na bardziej emerycki pisać chyba nie ma sensu bo to oczywiste
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.