Strona 1 z 1

Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 03 maja 2010, 00:22
autor: Grim
Pierwszy problem z moją Virażką 250 zdaje się być od razu problemem dużym. Moje szczęście.

Postaram się jasno streścić:
Virażka w moim posiadaniu jest od dwóch tygodni, w euforii jazdy odkładałem "głębsze grzebanki" na później, chcąc troszkę pojeździć. To był błąd.
Starter nie chciał zapalić motocykla, lekkie pchnięcie jednak rozruszało silnik - przejechałem 40 km.
Na miejscu pchnięto mnie raz jeszcze - w powrotnej drodze przejechałem już tylko 35 km. Na miejscu również stwierdziłem podejrzane syczenie z okolic akumulatora - nie mając narzędzi czy potrzebnej wiedzy musiałem podejrzany objaw zignorować.

Po owych 35 km motocykl na światłach zwyczajnie zgasł i już zapalić nie chciał pomimo prób rozruszania na pchnięcie. Wyciągnięty akumulator okazał się...zupełnie suchy.

Czym prędzej naładowałem akumulator (tylko by przejechać te ostatnie 5km i nie zostawiać pojazdu przy drodze, akumulator spisałem już na straty, wybrzuszył się nawet na boku) i udało mi się powrócić nieszczęśliwie do domu.
Dodam tu jeszcze gdy wróciłem już z załadowanym akumulatorem okazało się że tylne światła pozycyjne, światła stopu, przednie pozycyjne i drogowe przestały działać (żarówki się spaliły). Kierunkowskazy i światła długie działały.

Także akumulator mam już w zasadzie do wymiany. Dziwnie się zachowuje, "bulgocze"/wrze już po kilku minutach ładowania.

Pytanie tylko skąd taka sytuacja, mimo że długo motocykl nie jest w moim posiadaniu, nie zaobserwowałem nic co by sugerowało problemy z układem elektrycznym.

Testy z dobrym akumulatorem:
Napięcie na aku bez włączonego silnika: 13,4V
Po uruchomieniu silnika i podkręcaniu obrotów napięcie sięgało nawet 20V

Połączenie regulatora z masą zdaje się być dobre (2 ohmy).

Głównym podejrzanym jest regulator (do wymiany).

Zastanawiam się nad kupnem tego:
(okazuje się że nie mogę jeszcze podawać linków więc napiszę:
z oferty Larssona regulator o Kodzie towaru: 1290066 )

Oraz akumulator:
(okazuje się że nie mogę jeszcze podawać linków więc napiszę:
z oferty Larssona akumulator JMT akumulator High Power YB10L-A2 (CB10L-A2) o Kodzie towaru: 1100108)

Boję się że poza tym krzywda mogła dotknąć Alternator (on uszkodził regulator?) - koszta naprawy wciąż rosną.

Jako że zdobywam pierwsze doświadczenia z motocyklami większość tego co napisałem powyżej to moje przypuszczenia.

Rozpisałem się nieco, mam nadzieję że ktoś przetrwa przez cały post. Wolałem jednak napisać zbyt dużo niż zbyt mało.

Byłbym wdzięczny za wszelkie porady, sugestie, pomysły.

Edit:
Również, byłbym wdzięczny za wszelkie sugestie GDZIE najlepiej kupować (najchętniej w okolicach Trójmiasta, choć wysyłkowa sprzedaż też wchodzi w rachubę) części takie jak regulator czy akumulator oraz jaki konkretny model byście polecali.

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 03 maja 2010, 07:17
autor: -waldi-
Socjopata pisze:Po uruchomieniu silnika i podkręcaniu obrotów napięcie sięgało nawet 20V

uszkodzony regulator napięcia
Socjopata pisze:Połączenie regulatora z masą zdaje się być dobre (2 ohmy).
za dużo
Najpierw zamontuj nowy regulator, a dopiero później po dokonaniu pomiarów nowy akumulator

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 03 maja 2010, 08:16
autor: Blunio
-waldi- pisze:dopiero później po dokonaniu pomiarów nowy akumulator
Myślę że stan techniczny starego akumulatora dyskwalifikuje go do jakichkolwiek pomiarów. Ma najprawdopodobniej zwarcie wewnętrzne (na skutek zaniedbań) i wszelkie pomiary zafałszuje. Lepiej kupić nowy aku, bo jego nie tak łatwo zepsuć jak delikatne regler czy alternator (oczywiście pomiary chwilowe mam na myśli, aku kwasowy jest odporny na chwilowe przeciążenia czy nadmiar napięcia ).
Moim zdaniem kup nowy aku i wtedy diagnozuj pozostałość. Zresztą i tak musisz kupić, stary jest moim zdaniem nie do uratowania. Dzisiejsze aku to jednorazówki. Tylko stare aku w obudowie bakelitowej (a jeszcze dawniej trafiały się obudowy drewniane), zalane smołą można było z powodzeniem reanimować.

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 03 maja 2010, 10:48
autor: Grim
-waldi- pisze: za dużo
Tak? Szlag. Nie wiem w zasadzie z jakiego zakresu wielkości powinny się tam pojawiać. Co mogłoby być powodem?
Blunio pisze:Myślę że stan techniczny starego akumulatora dyskwalifikuje go do jakichkolwiek pomiarów.
Pomiary robiłem na dobrym akumulatorze (dokładnie to na akumulatorze samochodowym 12V).

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 03 maja 2010, 10:53
autor: -waldi-
masa dobrze, jak by była poniżej 0,3Ω - wszystko zależy od miernika jaki masz :)

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 03 maja 2010, 10:59
autor: Grim
-waldi- pisze:masa dobrze, jak by była poniżej 0,3Ω - wszystko zależy od miernika jaki masz :)
No właśnie, ten mój podejrzany jest... Czasem potrafi 1Ω pokazać jak "krzyżuję czujniki".



Czyli wniosek z tego taki że poza akumulatorem muszę kupić regulator. Ktoś mógłby polecić miejsce w którym ów regulator mógłbym nabyć?

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 03 maja 2010, 16:39
autor: motobambo
ja kupiem na allegro za 159 zl i jest ok

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 03 maja 2010, 23:39
autor: Grim
Hmm...dobrze, więc kupuję nowy regulator i akumulator.

Podejrzewam więc że to wadliwy regulator dopuścił zbyt wielkie napięcie na akumulator, ten wygotował się i szlag go trafił.
Pytanie tylko do forumowiczów - co mogło uszkodzić regulator? Jakie są najczęstsze przyczyny tego?

Bo wolałbym uniknąć sytuacji w której kupuję nowy regulator, a ten psuje się po tygodniu z tego samego powodu co wcześniej (no, trzeba będzie obserwować).

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 04 maja 2010, 01:39
autor: rabw
Socjopata pisze:Pytanie tylko do forumowiczów - co mogło uszkodzić regulator? Jakie są najczęstsze przyczyny tego?
Reglery fabryczne czy to oryginalne czy zamienniki psują się tak po prostu. To taka przypadłość Virago, Africa Twin i wielu innych. Żeby mieć regler na dłuuugo to trzeba albo mieć dużo szczęścia, albo go zrobić samodzielnie, albo kupić robiony ręcznie przez kogoś (będzie większy, będzie pewnie wyglądał nieco syfniej, ale prawdopodobnie będzie też trwalszy). W HD jakoś regulatory nie padają tak często a są robione właśnie w technologii zbliżonej do "domowej". Może zbieg okoliczności, może jest coś w tym.

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 04 maja 2010, 08:43
autor: kyller
heh rabw
ty wiesz nalepiej czemu podaja chinszczyzny z alledrogo po 180 złotych,
padaja bo to po prostu szajs, z szajsowatych elementów, szajsowato upchnietych w małej przestrzeni,
orginalne reglery tez sie wykanczaja ale duzo dłuzej (opony tez trzeba zmieniac)
virówki juz swoje lata maja i wiekszosc ta przypadłość dotknie

Re: Regulator - Alternator - Akumulator -> Kto jest winny?

: 04 maja 2010, 13:55
autor: Grim
Czyli jest sza szansa ze na kupnie akumulatora i regulatora zakonczy sie moj problem. To bylby wzglednie pozytywny scenariusz.

Regulator kupie w Larssonie za 190 zl. Liczyc wiec musze na nieco szczescia najwyrazniej, oby trzymal jak najdluzej.

Dzieki wszystkim udzielajacym sie za pomoc.