Strona 205 z 221

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 26 listopada 2016, 17:49
autor: Top Gun
Ustawiłem w garażu do zimowania...

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 26 listopada 2016, 21:06
autor: grzegorzbr2
Wystawilem z garażu.... i polatalem troszkę, jeszcze nie zimuje.. :D
:motorcycle:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 08 grudnia 2016, 21:30
autor: Feniks
Wypolerowalem kominy, pousmiechalismy sie troche do siebie , poprzymierzałem sie do nowei kiery (tej co to jej jeszcze na papierze niema nawet) i z powrotem nakryłem zeby sie nie zakurzyła ,

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 09 grudnia 2016, 19:21
autor: Pandik
grzegorzbr2 pisze:Wystawilem z garażu.... i polatalem troszkę, jeszcze nie zimuje.. :D
:motorcycle:
No i gitara, ja nawet w zeszłą niedzielę blebę zaliczyłem :)

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 09 grudnia 2016, 19:29
autor: grzegorzbr2
Pandik pisze:
grzegorzbr2 pisze:Wystawilem z garażu.
... i polatalem troszkę, jeszcze nie zimuje.. :D
:motorcycle:
No i gitara, ja nawet w zeszłą niedzielę blebę zaliczyłem :)
Coś za nisko lataleś :D

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 11 grudnia 2016, 01:01
autor: _CioneK_70
Czas wg kaledarza to zima a za oknem cholera wi co... Więc odpowiednia pora na różne tam ten teges sam na sam z "kochanicą" w garażu. A że i zebrało się parę rzeczy przez ostatnie sezony do przedyskutowania sam na sam w cztery oczy .. sorry dwa cylindry... tak więc kawa na ławę ... tzn silnik na ławę ... i grzebanko :D . Cel: znaleźć przyczynę dziwnego głuchego stuku na wolnych obrotach poniżej 1000 i dlaczego mruga do mnie czerwonym oczkiem oleju gdy jest zimna .... Pierwsze wrażenia ..."dziewicze" :wink: :D Nikt tu przede mną nie zaglądał... :bravo: Zgodnie z zasadą .... im głębiej w las tym ciemniej... mroczne sekrety mojej Virki zaczęly burzyć krew w żyłach... Sworznie dźwigienek zaworowych... tak jakoś dziwnie przytarte w miejscu współpracy i to nie równomiernie... 0,2 poniżej średnicy właściwej
sworzeń.jpg
i ten dziwnie rozciągnięty i gibający się na boki łańcuszek rozrządu.... :humm: A jak drania sprawdzałem w sezonie było OK... Grzebanko, grzebanko i w międzyczasie zamówione zostały nowe sworznie i łańcuszki rozrządu i komplet uszczelek dla mojej panny ... :rock:
No cóż... :| Zapowiada się ciekawie... brniemy dalej... Krok za krokiem, zbliżamy się do wielkiej tajemnicy.... Coś musiało spowodować to wytarcie na sworzniach... Oooo... łańcuszek napędu pompy olejowej taki biedny mizerny zdało by się go wymienić ... koszta niewielkie.. ciach ... do koszyczka... Pompa oleju... Co?! Ja jej nie rozbiore?! Mowy nie ma! Rachu ciachu i postrachu... i kupa..... !!! Ludzie toż jak takiego bajzlu się nie spodziewał.... :shock: :roll: Po rozebraniu pompy włos stanął mi na głowie... choć już go dawno nie mam.... Nie wiem kiedy... nie wiem jak.... Być może za poprzedniego właściciela jakieś cuś przedostało się przez sita filtrów i narobiło syfu.... Nie chce mi się gadać i pisać .. zdjęcia pokażą co i jak... zryte powierzchnie nie w dychach a w milimetrach... :cry: :frustrated: . Pompa kompletnie do wymiany.... :|
Pompa 2.jpg
Pompa 3.jpg
Pompa 4.jpg
No to teraz wiem dlaczego sworznie przytarte..... może ktuś jeździł bez smarowania?! No to reasumując..... Sworznie dźwigienek, uszczelki i łańcuszki rozrządu oraz pompy zamówione.... Ale skąd wziąść pompę oleju kompletną?! Co prawda pojawiła się pewna możliwość zakupu nówki oryginalnej, nawet w przystępnej cenie ale powoli coś co miało być delikatnym liftingiem powoli zaczyna przeradzać się w ponadbudżetową inwestycje... A przede mną jeszcze sprzęgło... a skubane tyż coś ostatnio dawało mi się w znaki jak wracałem z Czech... Echhh...te nasze hobby i przyjemności... Nie lepiej było by słuchać disco polo? :mrgreen: CDN....

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 11 grudnia 2016, 10:21
autor: PROGRES
Jak sąsiadowi głucho stukało w silniku (puszki) to panewy poszły a wał to szlifu . coś mi się zdaje że reanimacja kochanki będzie bardzo bolesna dla portfela- może jakiś silniczek z odzysku byłby lepszym wyjściem?

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 11 grudnia 2016, 12:01
autor: _CioneK_70
PROGRES pisze:Jak sąsiadowi głucho stukało w silniku (puszki) to panewy poszły a wał to szlifu . coś mi się zdaje że reanimacja kochanki będzie bardzo bolesna dla portfela- może jakiś silniczek z odzysku byłby lepszym wyjściem?
Silnik byl rozebrany do tego momentu i wyglądało OK. Luzów nie było w układzie korbowo tłokowym...

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 11 grudnia 2016, 14:37
autor: Krzychu123
_CioneK_70 pisze:
PROGRES pisze:Jak sąsiadowi głucho stukało w silniku (puszki) to panewy poszły a wał to szlifu . coś mi się zdaje że reanimacja kochanki będzie bardzo bolesna dla portfela- może jakiś silniczek z odzysku byłby lepszym wyjściem?
Silnik byl rozebrany do tego momentu i wyglądało OK. Luzów nie było w układzie korbowo tłokowym...
Ja z praktyki wiem,że szlif wału jest do d...y,w masterze pękł mi po 1000 km.
Piotruś,nie zły bigos Ci się zrobił :shit:Trzymam kciuki.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 15 grudnia 2016, 11:05
autor: Greg43
Zakupiłem nowy akumulator ,stary zawiódł (ale swoje wysłużył miał ok. 10 lat ) końcówka sezonu tylko na pych :rock:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 18 grudnia 2016, 13:15
autor: R63
10 lat to super wynik, producent powinien Ci zafundować nowy!

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 18 grudnia 2016, 14:52
autor: piotrtoip
Greg43 pisze:Zakupiłem nowy akumulator ,stary zawiódł (ale swoje wysłużył miał ok. 10 lat ) końcówka sezonu tylko na pych :rock:
też byłem zmuszony , ale nie wiem w jakim wieku był mój bo moto własnie kupione , a aku dostał przerwy między dwoma celami, najlepsze było to że : wybrałem się własnie na przejażdżkę ( to było z 2-4 tyg temu) odpalił jakby nigdy nic , jadę sobie wszystko ok. Nagle stracił moc , myślę co jest , nie chodzi na jednym cylku ??:(, zatrzymałem się nic nie stuka nie puka, nie rzęzi , starałem się tak operować gazem aby nie zgasł ( byłem jakiś km od domku , myślę sobie jak zacznę prowadzić to niektórzy będą mieli uciechę) , zawróciłem jakoś powoli się dokołatałem do domku , gaszę , sprawdzam , a tu akumulator kaput całkowity. Najlepsze jest to ze do tej pory sądziłem że uruchomionym moto można bez problemu jechać bez akumulatora.
pzdr

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 19 grudnia 2016, 19:20
autor: lussi
Dziś babcia dostała nowe źrenice,lepiej widziała zaraz :lol:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 19 grudnia 2016, 19:50
autor: 2007XV1700
jaka żarówka?

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 19 grudnia 2016, 20:28
autor: lussi
Tą włożyłem,
A ta jest za 115 zeta

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 19 grudnia 2016, 20:31
autor: lussi
Są jeszcze takie troche mniej lm mają bo 1500 ,a ta moja ma 2000
Te są po 70 zeta

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 20 grudnia 2016, 11:44
autor: 2007XV1700
no i fajnie

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 31 grudnia 2016, 15:15
autor: Top Gun
Polataiśmy dzisiaj, ja na Virce, c?rka na CBF, i w ten spos?b sezon 2016 uważamy za zamknięty :)

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 stycznia 2017, 15:55
autor: Trick
Ja za to dzisiaj otworzyłem sezon 2017 :D 30 parę km nawinięte, plecaczek mroził się ze mną, ale żal było tego słońca :) :rock:

Obrazek

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 stycznia 2017, 20:15
autor: gomuss
Raptor pisze:Krótka piłka... gdzie jest miernik poziomu oleju w 750, 96r. W serwisowce jest niby okienko ale albo jestem slepy albo jakas przeslonka na nim jest :P A bagneciku w korku nie mam...
U mnie w 1100 też okienko jakby zamalowane :(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 stycznia 2017, 20:56
autor: PROGRES
Też dzisiaj poganiałem troszkę ale pojawił się problem z odpaleniem , siadł aku.więc podładowałem ale okazało się że po kilkunastu minutach jest pełny( początkowe ładowanie 4 A ) a i tak nie mógł przekręcić i musiałem na pych. Czyżby aku padlo?

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 stycznia 2017, 21:59
autor: kapitanwasyl
Jak początkowe ładowanie 4 A ? Na prostowniku ?
Zdaje sie że powinno być mniej ...

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 stycznia 2017, 22:12
autor: PROGRES
tak wyświetlał prostownik

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 03 stycznia 2017, 19:17
autor: RAFFEN
A ja wysłałem kanapy do przeróbki juz się nie moge doczekać efektu :rock:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 03 stycznia 2017, 19:46
autor: R63
Wymieniłem olej w lagach, co ciekawe w jednej był czysty a w drugiej czarny. Po wlaniu 228 ml do wymiaru 176 było jeszcze daleko, (oczywiście amorek złożony) zostawiłem taką ilość (było niecałe 200). Zalałem 10W, przód był trochę twardy, zobaczymy jak będzie. Wymiana bezproblemowa, trochę prymitywne korki zabezpieczone drucikiem, dopiero zaciśnięcie w górnej półce wszystko usztywnia. Tak jak ktoś opisywał jeśli nie poluzujemy górnej półki to nie wciśniemy/wyjmiemy korka. Pozdrawiam-Rysiek.