..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam, problem polega na tym:
Motocykl zaraz po odpaleniu pozostawiam na ssaniu i sukcesywnie jak się zwiększają obroty na biegu jałowym- silnik się rozgrzewa popuszczam ssanie do momentu aż się zagrzeje i ssanie zamykam a motocykl trzyma równo obroty 800.
Problem występuje w chwili kiedy chce jechać i dodając gazu szarpie. Nie jest to ważne czy dodaje spokojnie gazu czy mocniej manetkę odkręcę. Powyżej 1800 szarpie. Szczególnie odczuwalne jest to podczas jazdy w 2 osoby.
Przestaje szarpać po przejechaniu około 5 km. I już wszystko jest dobrze do czasu ponownego wystygnięcia silnika i odpalenia go kolejnego dnia.
Poniżej zdjęcia świec. Czy to może być wina złe wyregolowanego składu mieszanki wolnych obrotów?
Temat powiązany z
https://virago.com.pl/viewtopic.php?f=2 ... &start=150

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

800 na jałowym to za mało ale to nie jest przyczyną.
Świece są w porządku ale sprawdź szczeliny.
Układ ssania/w wzbogacania mieszanki do przeglądu i sprawdź membrany.

Szczeliny rozumiem na zaworach?
Tematem zajmę się po niedzieli jak będzie znośna pogarda. Problem wynikł na jesieni. Zakupiłem tez nowe uszczelki pomiędzy króćce ssące a głowice. Ostatnio podczas wyjmowa pękła l, uszczelnione to sylikonem temperaturowym ale przy okazji sprawdzania membran i układu ssania obie wymienie na nowe.
Zastanawia mnie jednak to szarpanie. Kiedyś zatrzymałem się aby sprawdzić. I tak jakby lewy cylinder wtedy niedomagal. Po dodaniu gazu na wolnych obrotach nie przepalały na ten cylinder. Czy zdjąłem kopułkę od lewego cylindra czy była założona wtedy nie było różnicy przy gazowaniu- pracował nierówno. Jak zrobiłem to samo z prawym cylindrem motocykl gasł. Czyli wychodzi na to ze coś z lewym nie tak.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Szczeliny na świecach.
Luzy zaworowe też możesz sprawdzić
Nie ma lewego i prawego cylindra jest pierwszy i drugi. Pierwszy to ten z tyłu.
Może być problem z impulsatorami/impulsatorem albo z cewkami ale tu wychodzi problem po zagrzaniu silnika a u Ciebie problem ustaje.
Może być problem z przewodami WN albo z fajką.
Przerwy w zapłonie i szarpanie zimnym to raczej wina układu zasilania paliwo/powietrze chociaż ciężko diagnozować na odległość.
U mnie winna była cewka zapłonowa.
Zamień cewki miejscami i zobacz czy przerywa ten drugi cylinder.
Tak teraz patrzę i na pierwszym zdjęciu swieca wskazuje na zbyt ubogą mieszankę.
Inna rzecz że świece trzeba dobrze wygrzać przed sprawdzeniem inaczej depozyt węglowy z obrotów biegu jałowego przekłamuje odczyt

Sprawdzę przerwę w świecach.
Co do nich to przejechane około 2000 km. Może nie wiele ale chyba już mogły się wygrzać. Jeździły w ciepłe dni. Silnik wg wskazania w korku wlewu oleju to 90 stopni. Trasy nie za wielkie takie średnio w granicach 150km.
A czy takie obiawy mogą być spowodowane zła regulacja śruby składu mieszanki wolnych obrotów?

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie ma czegoś takiego jak skład mieszanki wolnych obrotów.
Jest regulacja obrotów biegu jałowego i śruba składu mieszanki.

Podnieś obroty do poziomu 950obr/min i sprawdź.

Za nisko ustawione obroty biegu jałowego skutkują zawahaniem przy odkręcaniu manety i zatartą "górą silnika" ze względu na zbyt niskie ciśnienie oleju (pompa oleju musi mieć odpowiednie obroty aby wygenerować minimalne ciśnienie które nasmaruje "górę")

2007XV1700 pisze: ↑10 lutego 2020, 21:09

Za nisko ustawione obroty biegu jałowego skutkują zawahaniem przy odkręcaniu manety i zatartą "górą silnika" ze względu na zbyt niskie ciśnienie oleju (pompa oleju musi mieć odpowiednie obroty aby wygenerować minimalne ciśnienie które nasmaruje "górę")

Pisząc "góra" masz na mysli dźwigienki zawór i prowadnice zawór czy górną część tulei cylindrów bo to może skutkować nawet urwaniem korony tłoka.

"góra" czyli od uszczelki pod głowicą w górę

Na razie zostaw te sprawy opisane wyżej i zacznij od poziomu paliwa w gaznikach, jeśli będą za niskie masz przyczynę.

marian07 pisze: ↑14 lutego 2020, 22:07 Na razie zostaw te sprawy opisane wyżej i zacznij od poziomu paliwa w gaznikach, jeśli będą za niskie masz przyczynę.

Kolor świec nie wskazuje na zbyt niski poziom paliwa, chyba że świece nie zostały odpowiednio "przepalone". Ja bym zaczął od wkręcenia śrubek wolnych obrotów i wykręcenia zgodnie z instrukcją (jak pamiętam to 2,5 obrotu). Sprawdzić poziomy paliwa też nie zaszkodzi.

Niestety rozłożyło mnie trochę i dałem sobie spokój z pracami w garażu w ten weekend. Wracam do tematu w nastepny weekend ewentualnie jakos na tygodniu jeśli zdrowie pozwoli.
Dziekuje za sugestie. Będziemy w kontakcie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Witajcie po małej przerwie.
Poziom paliwa w gaźnikach jak na zdjęciach. Około 2 mm ponizej łączenia Komory pływakowej. Taki sam dla obu gaźników. Przerwy na świecach fabryczne 0,7mm.
Dzis po odpaleniu rozgrzaniu silnika zdziwiłem się bardzo kiedy chcąc sprawdzić jak działają poszczególne cylindry zdjąłem fajkę z jednego a później x drogiego. Różnica w obrotach była pomiędzy cylindrami około 200 obrotów. Może deko więcej. Wkręciłem obie śruby składu mieszanki i wykręciłem na 3,5 obrotu. Sprawdziłem pracę poszczególnych cylindrów po zdjęciu fajek. Było już lepuej. Gaźnik od cylindra pierwszego od strony przodu czyli wg wskazania jednego z forumowicza 2 cylinder:)) dodatkowo odkręciłem jeszcze o kolejne 0,5 obrotu. Teraz prawie identycznie pracują cylindry. Choć nie jest to perfekt.
Moto nie jezdzilem bo jeszcze nie wyzdrowiałem, nie wiem czy szarpie. Coś jeszcze sprawdzic? - macie jakieś propozycje? Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Wakuometr podepnij

Tak zrobie dziś już nie staczylo mi już czasu.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

...i skład mieszanki daj na początek na 2.5 obrotu.
Ciekawe też co u membran słychać.

Strzeliłem gafę z tymi 9brotami bo byłem przekonany że zaczyna się od 3,5. Nie wiem czemu tak mi się umyslalo. A w tamtym roku ustawiałem. No nic przestawię od nowa. Śruby do regulecji wymieniłem w tamtym roku, są nowe. Poprzednie łby miały wyrobione. Membrany sprawdzane w ubiegłym roku. Wymieniane 2lata temu na nowe oryginalne.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Udało mi się trochę przed świętami podłubać.
Śruby ustawione na 2,75 i 3. Tak pracował najrówniej. Zrobiłem synchronizację. Obroty ustawione na 900. Motocykl pochodził na ssaniu i wolnych obrotach tak z 7 min. Aż do całkowitego wyłączenia ssania. Wsiadam na motor....
Jazda próbna..... Znów to samo. Jak by go dusilo przy obrotach około 2500. Po mocniejszym rozgrzaniu wszystko mija i jest idealnie. Już mi brakuje pomysłów. Membrany są całe. Nie widać żadnych uszkodzeń, zagiec, przetarć.
Następnym. Razem jeszcze zamienię świece na stare jakie w nim kiedyś były. Może to coś że świecami....

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Mo im skromnym zdaniem masz za duże luzy zaworowe.
Najprawdopodobniej ustawiasz luz za pomocą szczelinomierza i nie bierzesz pod uwagę wybitej dźwigni . A moto swoje lata ma
Najlepiej by było wyciągnąć i spiłować siodełko, możesz równie dobrze podłożyć papier ścierny i próbować wyrównać.

Roberts pisze:Mo im skromnym zdaniem masz za duże luzy zaworowe.
Najprawdopodobniej ustawiasz luz za pomocą szczelinomierza i nie bierzesz pod uwagę wybitej dźwigni . A moto swoje lata ma
Najlepiej by było wyciągnąć i spiłować siodełko, możesz równie dobrze podłożyć papier ścierny i próbować wyrównać.

Poprzednio luzy zaworowe miały większe przerwy. Wtedy motocykla nie dusiło ale były inne problemy - brak mocy (opisane w innym wątku dość szeroko).
Jeśli możesz opisz szerzej proces o którym piszesz.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Tak na szybko zawór nie otwiera się całkowicie przez co nie masz pełnej dawki .
A tak z ciekawości jak powoli dodajesz gaz to też jest to samo

Nie ma to zbytniej różnicy czy pomału gaz czy mocniej. Wiadomo że przy mocniejszym odkręceniu manety odczuwa się to mocniej ale występuje to w obu przypadkach. Najmocniej czuć przy jeździe z pasażerem. I przy obrotach stałych 1800 to nie występuje. Silnik się porządnie rozgrzeje i mija jak ręka odjął.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Niema mocnych coś się uszczelnia pod wpływam temperatury. Powietrze wykluczam bo występowało w całym zakresie.
A jeszcze tak sobie myślę a sprawdzałeś ciśnienie na cylindrach.

Tak sprawdzałem. Szczegóły znajdziesz w osobnej dyskusji. Przykleiłem link w pierwszym pytaniu. Ciśnienie jest ok.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Przeczytałem twój poprzedni wątek. Widzę że miałeś cały czas problem z moto przy obrotach 2000 - 3000. Czytając to przypomniałem sobie sytuację jaką miałem kiedyś z Polonezem rozebrałem pół auta i cały czas był problem z auta w danym zakresie obrotów. Winowajcą okazał się elektroniczny regulator napięcia
. Sprawdź jeszcze to .

Cieszę się że poświęciłeś tyle czasu na czytanie, było tego sporo:)
Na początku nie było problemu z szarpaniem. A brakiem mocy czego winowajcą było poskładanie przez jakiegoś magika niewłaściwie układu podciśnienia pomiędzy króćcami od gaźników a bost sensorem. Ale udało się wspólnie z kolegami z forum rozwiązać problem. Podczas czyszczenia gaźnika jednak źle złożyłem go (chodzi o iglice i sprężynę ja doskajaca w membranie). Moto dostawało mega duża dawkę mieszanki, stąd duszenie w przedziale 2500 obrotów, które nigdy nie ustawało.
Pozostał tylko problem teraz z szarpaniem kiedy zimny silnik. Jeszcze zastanawiam się czy nie opuścić iglicy o jeden zabek i sprawdzić efekt. Może go zwyczajnie zalewa kiedy jeszcze nie jest dobrze wygrzany?????

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka