Mam problem ze zdjęciem koła zamachowego w 535.
Zaczęło mi się ślizgać sprzęgło rozrusznika.Zlałem olej,zdemontowałem pokrywę,odkręciłem srubę mocującą koło zamachowe do wału i używając sciągacza próbuję ściągnąć koło.Ściągacz mam taki ,że można wkręcić 3 śruby w otwory w kole zamachowym i opierając centralnie główną śrubę ściągacza na POLUZOWANEJ nakrętce mocującej koło do wału ściągnąć koło z wału..
Tymczasem koło nie chce nawet drgnąć.Nie chcę używać dużych sił aby czegoś nie spieprzyć...
Czy robię coś nie tak????
Przeczytałem parę postów na ten temat i nie bardzo widzę gdzie może tkwić błąd..
Czekam na porady- Jacek
demontaż koła zamachowego...
- vinny
- Posty: 1107
- Rejestracja: 03 marca 2011, 00:00
- Motocykl: xv 750 92 4FY
- Lokalizacja: Gdańsk , Ballinasloe co Galway ROI
- Status: Offline
Re: demontaż koła zamachowego...
Napręż śruby ściągacza i uderz młotkiem od czoła , w takiej sytuacji udar jest najlepszy .
vinny ROI
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
- Darek Adamczewski
- Posty: 785
- Rejestracja: 09 lutego 2015, 18:53
- Motocykl: XV1100, Iż49, MZ 250
- Lokalizacja: Alex woj. łódzkie
- Wiek: 58
- Status: Offline
Re: demontaż koła zamachowego...
Jak to mówił mój nauczyciel warsztatów: "Nie kombinuj, weź większy młotek!" Ale rada vinnego jak najbardziej słuszna. Naprężyć ściągacz dość mocno i uderzyć w łeb centralnej śruby. Koło jest na czopie stożkowym i udar jest czasem konieczny.
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 21 sierpnia 2018, 13:57
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Status: Offline
Re: demontaż koła zamachowego...
To jest jakaś masakra!!!
Naprężyłem mocno ściągacz i parę razy mocno puknąłem w śrubę...Ponieważ średnica śruby centralnej ściągacza jest większa niż otwór w kole zamachowym,wkręciłem śrubę mocującą koło zamachowe do wału,zostawiając około 0,5 cm luzu.
Zero rezultatów mimo ,że "pukałem" parę razy mocno...
Zostawiłem napięty ściągacz i czekam...
Ale nie bardzo mam pomysł co dalej...
Czekam na jakieś nowe inspiracje - Jacek
Naprężyłem mocno ściągacz i parę razy mocno puknąłem w śrubę...Ponieważ średnica śruby centralnej ściągacza jest większa niż otwór w kole zamachowym,wkręciłem śrubę mocującą koło zamachowe do wału,zostawiając około 0,5 cm luzu.
Zero rezultatów mimo ,że "pukałem" parę razy mocno...
Zostawiłem napięty ściągacz i czekam...
Ale nie bardzo mam pomysł co dalej...
Czekam na jakieś nowe inspiracje - Jacek
- Feniks
- Posty: 1095
- Rejestracja: 18 listopada 2015, 19:44
- Motocykl: Yamaha Virago 1100
- Lokalizacja: Rybarzowice
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: demontaż koła zamachowego...
Czekaj pusci.
Fotke zapodaj.
Fotke zapodaj.
Nie obawiaj się porażki – to nie porażka, ale mało ambitny cel jest błędem. W wielkiej próbie honorowo jest nawet polec.
- vinny
- Posty: 1107
- Rejestracja: 03 marca 2011, 00:00
- Motocykl: xv 750 92 4FY
- Lokalizacja: Gdańsk , Ballinasloe co Galway ROI
- Status: Offline
Re: demontaż koła zamachowego...
Jeżeli masz taki ściągacz https://allegro.pl/oferta/yamaha-xt-xtz ... 7360309625 zdejmij nakrętkę z wału , wkręć te trzy śruby jak najgłębiej możesz , dokręć śrubę centralną do oporu ( ile masz siły ) uderz młotkiem w śrubę centralna ( mocno zza ucha ) jak nie puści dokręć śrubę centralną ( ile masz siły ) i uderz , powtarzaj aż zejdzie , raczej nie używaj palnika gazowego , bo przy wysokiej temperaturze mogą się odkleić magnesy .
vinny ROI
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 21 sierpnia 2018, 13:57
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Status: Offline
Re: demontaż koła zamachowego...
No i udało się!!!
Rozebrałem to w ostatniej chwili-wszystkie śruby luźne,jeszcze chwila i by się posypało..Swoją drogą to nie jest to przemyślana konstrukcja-z tyłu łańcuszek rozrządu,jak tam śrubka wleci to strach pomyśleć co może narobić...
Dzięki za wszystkie porady- Jacek
Rozebrałem to w ostatniej chwili-wszystkie śruby luźne,jeszcze chwila i by się posypało..Swoją drogą to nie jest to przemyślana konstrukcja-z tyłu łańcuszek rozrządu,jak tam śrubka wleci to strach pomyśleć co może narobić...
Dzięki za wszystkie porady- Jacek