Strona 1 z 2

Cholerne śruby....................

: 30 października 2008, 20:14
autor: Antek
Bracia mam problem zabrałem się dziś za wyjęcie kół i wymianę klocków w mojej lalce, i co i nic z tego nie wyszło tylko pogiełem klucze (fakt że takie z półki NAJTAŃSZE) ale no mimo wszystko, śruby mocujące koła są tak dokręcone - zapieczone że nie idzie ruszyć ale wyglądają normalnie nie ma śladów korozji, śruby mocujące zaciski hamulców tak samo, za cholerę nie mogę odkręcić co radzicie? mieliście taki problem?

Re: Cholerne śruby....................

: 30 października 2008, 20:40
autor: phaczyk
Dobry, klucz i zgodnie z zasadą fizyki siła razy ramie i .... będzie po sprawie. Spróbuj może jakiś preparat typu WD40. U mnie mimo wieku poszło bez problemu ale używałem kluczy nasadowych.

Re: Cholerne śruby....................

: 30 października 2008, 20:44
autor: zundapp600
Antek , a po co wyjmujesz koło do zmiany klocków ?????????
Chyba nie ma takiej potrzeby ?????????
A może mam chwilowe złe wizje ???
A tak na marginesie jak zmieniałem uszczelniacze w lagach , to nigdy nie było problemu z tymi śrubami

Re: Cholerne śruby....................

: 30 października 2008, 20:44
autor: Stilgar
Markowe porządne klucze i pójdzie, na zapieczone gwinty dobrze robi coca cola

Re: Cholerne śruby....................

: 30 października 2008, 21:32
autor: Blunio
Najpierw namoczyć śruby. Cocacolą czy WD-40 i trochę odczekać. Dobrze jest też przed próbą odkręcenia śruby "obudzić" ją, czyli przylać młotkiem, ale przez odpowiednią przekładkę, żeby jej nie pokaleczyc. Czasem pomaga podgrzewanie i ewentualne chłodzenie elementuale wewnętrzych, tak aby po ostygnięciu i skurczeniu się lekko dały się zdemontować. Ale to już "wyższa szkoła jazdy" warsztatowej, bo trzeba uważać żeby nie rozhartować elementów ulepszanych cieplnie w fabryce, czyli rzecz trywializując aby nie "odpuścić" elementów hartowanych.
I trzeba pamiętać, że do prac przy moto używać porządnych kluczy. "Tanie mięso to psy jedzą", a klucze ogólnie rzecz ujmując "marketowe" to są dobre dla dla dzieci do zabawy. Przy pracach warsztatowych pokaleczymy nimi śruby i palce. I w końcu pójdziemy do porządnego sklepu po porządne klucze, drugi raz na to samo wydając nasze cięzko zarobione pieniądze.
Pozdrawiam.

Re: Cholerne śruby....................

: 30 października 2008, 22:27
autor: Dono
możesz też spróbować solidnie przywalić w klucz - takie nagłe szarpnięcie często ruszy śrubę z miejsca i potem już pójdzie jak z płatka

(oczywiście równie dobrze możesz przy okazji coś urwać, ale jak to mówią "bez ryzyka nie ma sławy" :mrgreen: )
powodzenia!

Re: Cholerne śruby....................

: 30 października 2008, 23:20
autor: Xondz
Zdecydowanie dobry klucz nasadowy (nasadka) (np: Stanley, Proxxon etc.) w uchwycie z przedłużką z rurki (uchwyt broń boże nie z grzechotką). Jako uchwyt można znaleźć czasami uchwyt z regulowaną długością ramienia do przykręcania kół.
http://www.allegro.pl/item470939713_klu ... 19_mm.html

pzdr
X

Re: Cholerne śruby....................

: 31 października 2008, 00:47
autor: Marcin
Też miałem problem z odkręceniem śruby w przednim kole. Pojechałem do wulkanizatora i lekko ruszył kluczem pneumatycznym i poszło. Dokręciłem dobrze kluczem zwykłym i dojechałem do domu.

Re: Cholerne śruby....................

: 31 października 2008, 23:24
autor: Antek
Dziekuję wszystkim za rady, walka wygrana ! jednak jest tak jak powiedział Blunio "tanie mięso psy jedzą" użyłem porządnego klucza z przedłużka i poszło :rock:
zundapp600 pisze:Antek , a po co wyjmujesz koło do zmiany klocków ?????????
Chyba nie ma takiej potrzeby ?????????
A może mam chwilowe złe wizje ???
wyjmowałem koło bo zmieniałem oponę inaczej się nie dało :smile: I jeszcze jedno pytanie koledzy założyłem nowe klocki zmontowałem wszystko do kupy zakręciłem kołem i niestety klocki ocierają o tarczę...przy silnym zakręceniu kołem wykona ledwo 3 obroty czy to normalne ma się dotrzeć? przed wymianą klamka wciskała mi się prawie do końca i dopiero hamowało ( chyba dlatego że okładzin nie było praktycznie wcale) czy mam spuścić trochę płynu hamulcowego?

Re: Cholerne śruby....................

: 01 listopada 2008, 00:04
autor: wiesiek.m
spuszczac raczej nie jesli nie dolewales sprubuj odpowietrzyc skoro piszesz ze klamka szla do konca bo klockow wina mojm zdaniem to nie jest bardziej przewodow lub pompki ato ze kolo hamuje towina tloczka nie odpuscil ale najpierw odpowietsz niezapomniiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiij dolac plynu

Re: Cholerne śruby....................

: 01 listopada 2008, 08:33
autor: Stilgar
Płynu ma być tyle ile powinno, czyli poziom w połowie wziernika.
Moim zdaniem ułożą się

Re: Cholerne śruby....................

: 01 listopada 2008, 08:47
autor: Antek
wiesiek.m pisze:spuszczac raczej nie jesli nie dolewales sprubuj odpowietrzyc skoro piszesz ze klamka szla do konca bo klockow wina mojm zdaniem to nie jest bardziej przewodow lub pompki ato ze kolo hamuje towina tloczka nie odpuscil ale najpierw odpowietsz niezapomniiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiij dolac plynu
było tak: jeździłem, jeździłem klocki się zużywały poziom płynu też opadł poniżej dopuszczalnego wtedy dolałem płynu na max i tyle teraz wygląda że jest tego za dużo bo jak klocki są takie grube to już nie ma miejsca na pracę a właśnie klamka wciska się na parę milimetrów....ale nie wiem, a jak się kolego odpowietrza bo nie robiłem tego?

[ Dodano: Sob Lis 01, 2008 8:48 am ]
stilgar75 pisze:Płynu ma być tyle ile powinno, czyli poziom w połowie wziernika.
Moim zdaniem ułożą się
No Stilgar a u mnie jest całe okienko wiec chyba muszę trochę krwi utoczyć :rock:

Re: Cholerne śruby....................

: 01 listopada 2008, 08:55
autor: zundapp600
Przed montażem nowych klocków powinieneś cofnąć cylinderki do tyłu .
Następnie nacisnąć kilka razy dźwignie hamulca .
Powinno być ok
Moje zdziwienie z tym kołem ,wynikało z faktu że pisałeś o klockach
A nie o wymianie opony

Re: Cholerne śruby....................

: 01 listopada 2008, 13:19
autor: Marcin
Jak najbardziej cofnąć cylinderki. Najlepiej jakimś zaciskiem. Ostatnio cofałem cylinderek i he he wywaliło mi płyn hamulcowy. Musisz upuścić troszkę i cofnąć cylinderki i klocki się ułożą.

Re: Cholerne śruby....................

: 01 listopada 2008, 13:19
autor: Marcin
Jak najbardziej cofnąć cylinderki. Najlepiej jakimś zaciskiem. Ostatnio cofałem cylinderek i he he wywaliło mi płyn hamulcowy. Musisz upuścić troszkę i cofnąć cylinderki i klocki się ułożą.

Re: Cholerne śruby....................

: 01 listopada 2008, 21:08
autor: Stilgar
Hamulce odpowietrzasz w ten sposób:
naciskasz powoli klamkę hamulca kilka razy, zatrzymujesz w pozycji zamkniętej, popuszczasz zaworek odpowietrznika cały czas utrzymując nacisk na klamkę, kiedy klamka dochodzi do końca zakręcasz odpowietrznik i puszczasz klamkę. Potem znowu pompowanie i analogicznie do czasu aż z odpowietrznika będzie leciał sam płyn, bez bąbelków powietrza. Pamiętaj aby uzupełniać płyn w zbiorniczku.

Re: Cholerne śruby....................

: 02 listopada 2008, 10:26
autor: Antek
serdeczne dzięki za pomoc! zaraz będę się za to brał :rock:

Re: Cholerne śruby....................

: 02 listopada 2008, 10:48
autor: diablik.ez
Jeżeli byś nie mógł odpowietrzyć układu hamulcowego przez odpowietrznik na siłowniku jak pisze Stilgar to popuść leciutko przewód hamulcowy przy pompce na kierownicy. Tam potrafi zebrać się troszkę powietrza i za cholerę nie chce dać się przepędzić. Więc popuść przewód-naciśnij klamkę niech wypłynie troszkę płynu (podłóż kawałek szmatki pod pompkę aby płyn nie pociekł na motorek) -dokręć przewód- puść klamkę. Tę czynność powtórz ze dwa trzy razy aż wyjdzie to cholerne powietrze, i powinno być GUT .

Re: Cholerne śruby....................

: 02 listopada 2008, 12:43
autor: maciek535
A jak Ci plyn pokapie po moto to odrazu wytrzyj bo bardzo niszczy lakier. Wytrzyj tez tarcze hamulcowa jesli sie pochlapie. Jesli tego nigdy wczesniej nie robiles upewnij sie sto razy ,ze hamulce dzialaja i wszystko jest prawidlowo podokrecane.
Pozdrawiam :bikersmile:

Re: Cholerne śruby....................

: 02 listopada 2008, 13:16
autor: wolbi
A ja proponuje wybrac sie na poludnie naszego kraju i poprosic jakiegos Górala o pomoc w odkreceniu, oni maja krzepę że ho ho. Ja nie moglem odkrecic jednej srubki od dekli gaznikow do tego stopnia ze wygialem nawet kombinerki (pewnie chinskie) !!!. Na szczescie znalem jednego Górala co jest slusarzem. Przyszedl Panocek, postukał srubkę, wzial srubokret i jednym ruchem odkrecil. Kopara mi opadla. Takze nasi poludniowcy sile maja.

pozdrowka :mrgreen:

Re: Cholerne śruby....................

: 02 listopada 2008, 22:18
autor: Antek
hej koledzy, zrobiłem tak jak radziliście odpowietrzyłem ale nie to jest chyba przyczyną bo nie było bąbelków powietrza leciał sam płyn, złożyłem wszystko do kupy i dalej ociera już nie mocno ale jednak tak chyba nie powinno być... hamulce hamują jak brzytwa co to może być do cholery bo już głupieję... a i jeszcze czy konieczna jest ta cienka blaszka nakładana na klocek od strony wewnętrznej ( bliżej koła) ?

Re: Cholerne śruby....................

: 02 listopada 2008, 23:22
autor: Motokris
wolbi pisze: postukał srubkę, wzial srubokret i jednym ruchem odkrecil.
Właśnie dlatego odkręcił,że postukał! :bravo: Tak właśnie odkęca się śrubki,które nie dają się odkręcić,najlepiej młotkiem,a jeszcze lepiej dwoma młotkami! :rock:

Re: Cholerne śruby....................

: 03 listopada 2008, 13:26
autor: wwwolti
Antek pisze:hej koledzy, zrobiłem tak jak radziliście odpowietrzyłem ale nie to jest chyba przyczyną bo nie było bąbelków powietrza leciał sam płyn, złożyłem wszystko do kupy i dalej ociera już nie mocno ale jednak tak chyba nie powinno być... hamulce hamują jak brzytwa co to może być do cholery bo już głupieję... a i jeszcze czy konieczna jest ta cienka blaszka nakładana na klocek od strony wewnętrznej ( bliżej koła) ?
to że ci delikatnie ociera to raczej normalne, przecież nie masz tam niczego co odpychałoby klocki od tarczy. zwalniasz tylko ciśnienie płynu na klocki i motor przestaje hamować, ale same klocki mogą delikatnie ocierać. oczywiście nie może być wyczuwalnego oporu toczenia. to możesz sprawdzić pochylając moto na nóżce i kręcąc kołem (z pomocą kogoś :) ). jak kręci się w miarę swobodnie to jest ok.
tarcie może być jeszcze spowodowane tym, ze klocki nie do końca ułożyły się do tarcz. porównaj to tarcie po przejechaniu paruset km, kiedy klocki się ułożą.

Re: Cholerne śruby....................

: 03 listopada 2008, 19:00
autor: Antek
możliwe Wojtek, zaczekam więc z tym ale na poprzednich klockach nic nie ocierało ale to może dlatego, że okładziny miały po milimetrze grubości i właśnie dostosowały sie już do tarczy choć te też już powinny zrobiłem z 20 ostrych hamowań z prędkości 140km/h , no nic poczekam jeszcze trochę zobaczę co będzie się działo dzięki!

Re: Cholerne śruby....................

: 03 listopada 2008, 19:28
autor: Robert von Berlin
Blaszke zostaw, jezeli tarcza jest prosta to sie uloza po paru heblach (nie heblujemy na ostro pierwszych pare razy).



B.