..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

a czy można zastosować akumulator gdzie prąd rozruchu jest 190 A

-waldi- pisze:oczywiście ze możesz, i jeżeli masz takowy to śmiało zakładaj - im większy prąd rozruchowy tym lepiej.

już pisałem

ok rozumie ktoś pytał o 165A a ja pytam o 190A czyli nic się nie stanie chodzi o 535

to nie jest prąd jaki popłynie przez układy i rozrusznik tylko max prąd jaki aku jest w stanie dać, jeśli rozrusznik potrzebuje 100A to tyle sobie pociągnie - nic się nie spali.
Im wyższy prąd rozruchowy tym lepszy aku a jeśli jego max prąd nie będzie wykorzystywany to tym lepiej dla akumulatora

dzięki

Witam. Mam pytanie, czy podczas doładowywania akumulatora trzeba poluzować koreczki w przegrodach, czy do odprowadzania powstającego ciśnienia wystarczy ten plastikowy wężyk z boku, a koreczki mogą być zamknięte?

moga byc zamkniete kolego bo jest otpowietrznik,otwarte powinny byc jak sie pierwszy raz laduje to wtedy elektrolit sie prawie gotuje

Tylko czy go zmieścisz w tę skrzynkę

Dzięki. Pytałem, bo przy ładowaniu nie wyciągam akumulatora z motorka a koreczki są pod przewodami paliwowymi i nie chcę ich niepotrzebnie molestować.

Nie ma takiej potrzeby. Przecież proces ładowania zachodzi cały czas podczas pracy silnika i nikt w tym czasie koreczków nie wyciąga ...

Ale podczas jazdy są -przerwy,zmiana obrotów itp. a jak podłączy na stałe pare godzin ??

Adziel pisze:Ale podczas jazdy są -przerwy,zmiana obrotów itp. a jak podłączy na stałe pare godzin ??

też nic się nie stanie, jeśli będzie to prostownik do aku motocyklowych. Samochodowe mają zbyt durzy prąd ładowania, który też możne zmniejszyć podpinając szeregowo odbiornik np. żarówkę, co sam robię.

A mógłbyś opisać dokładniej jak podłączasz tą żarówkę? Ja mam prostownik samochodowy, który ma napisane 34-45 Ah. Z tego co wyczytałem, to o wiele za dużo jak na akumulator motocyklowy. Czy moc żarówki ma jakieś znaczenie?

Henryk Kwinto pisze:jak podłączasz tą żarówkę?

np pomiędzy "+" zacisk prostownika a "+" klemę aku.

Henryk Kwinto pisze:Czy moc żarówki ma jakieś znaczenie?

od żarówki (konkretnie jej oporu) zależy spadek prądu ładowania. Najlepiej zaopatrz się w prosty multimetr elektryczny (pomiar napięcia i natężenia prądu stałego) i będziesz sobie mierzył. Można też to przeliczać pierwszym prawem Ohma.

Dzięki, mam taki miernik. Będę próbował.

czy moj aku to juz trup?

mam go juz 3 sezony. cala zime stal sobie w kacie w pokoju. zalalem go elektrolitem (dostalem 2 butelki elektrolitu do jednego aku ) wrzucilem pod prostownik z lidla, potem jeszcze funkcja 'konserwacji' przez nastepne 24h i mam takie oto wyniki:

wtorek:
8.00: 13,11V
23.00: 12,49V
sroda:
8.00: 12,46V
23.00: 12,43V
czwartek:
8.00: 12,42V
23.00: 12,4V
piatek:
12,38V
sobota:
12,34V
dzis:
10,33V

to ze musze kupic nowy aku to wiem. ale intryguje mnie co sie stalo z w/w obiektem.. jakies teorie?

wygląda na zwarcie w którejś celi, lub coś Ci go rozładowuje

mozna cos z tym zrobic?

naładuj aku i sprawdź czy nie masz gdzieś poboru prądu na postoju, jeżeli nie to aku do wymiany

może alarm masz


po za tym u mnie ten lidlowski aku nie doładowywał

te pomiary byly na aku stojacym w pokoju. jeszcze go w tym roku nie wpakowalem do moto...

no to niestety musisz kupić aku bo ten to już złom

na szczescie bylem na to przygotowany

-waldi- pisze:ten lidlowski aku nie doładowywał

Też miałem z nim kłopoty. Niby ładował, niby pokazywał że aku full, a jak go podłączyłem do moto to ledwo obrócił wałem. Porażka.

-waldi- pisze:zwarcie w którejś celi

Albo wypaczone dające zwarcie płyty, albo muł z płyt na dnie cel. Oba przypadki występują najczęściej w wyniku niewłaściwej eksploatacji, a najczęściej poprzez nadmierne obciążanie aku (np. za długie kręcenie rozrusznikiem). Z reguły dopuszczalne jest kręcenie max. 10 sekund, następnie należy odczekać min. 15 sekund, żeby się zregenerowały płyty w aku.

Redneck pisze:mozna cos z tym zrobic

Jest taka metoda polegająca na zlaniu elektrolitu, zalania wody destylowanej i ładowania. I tak ze trzy razy. Potem zalewamy elektrolit. Jak chcesz się pobawić to można, ale gwarancji nie ma żadnej.
W aku gdzie otwory zalewowe są poniżej górnej krawędzi aku, jeszcze wiercono otwory w górnej części obudowy, coby wraz z wodą destylowaną wypłynął muł robiący zwarcie. Potem te otwory zaślepiano.

Blunio pisze:Jest taka metoda polegająca na zlaniu elektrolitu, zalania wody destylowanej i ładowania. I tak ze trzy razy. Potem zalewamy elektrolit. Jak chcesz się pobawić to można, ale gwarancji nie ma żadnej.

w cos takiego to mozna sie bawic w srodku zimy-teraz lepiej kupic nowy i latac.
co do teorii rozrusznikowej majacej wplyw na kondycje aku-3 sezony temu byl rzeczywiscie problem z nim i czesto mielilem dluzej niz 10s.