Zimowa konserwacja motocykla
- jarrett80
- Posty: 373
- Rejestracja: 05 września 2007, 10:04
- Motocykl: ZZR1200
- Lokalizacja: Radomsko
- Wiek: 44
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Taaa, klimat u nas specyficzny Przy swoim poprzednim "motocyklu" wychodził mi przegląd w połowie listopada i w trakcie przeglądu wymieniłem olej, przeczekał całą zimę i na wiosnę nie było żadnych problemów. W obecnym motocyklu wymieniłem zaraz po zakupie, więc z kolejną wymianą poczekam do wiosny.
Niemniej jednak jeśli zdecydowałbyś się na wymianę teraz, to unikniesz prawdopodobnie jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie kolejek u serwisantów, chociaż mogę się mylić.
Pozdrawiam.
Niemniej jednak jeśli zdecydowałbyś się na wymianę teraz, to unikniesz prawdopodobnie jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie kolejek u serwisantów, chociaż mogę się mylić.
Pozdrawiam.
Ktokolwiek myśli, że życie jest sprawiedliwe, jest fałszywie poinformowany - John F. Kennedy
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
odpowidzi mi udzieliles....wymieniam teraz .. ps w "PROFi" w lodzi terminy juz maja na luty....
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Zimowa konserwacja motocykla
Nastała już jesień, nieubłaganie zbliża się zima i wkrótce czas na postawienie moto na zimową konserwację. Jeszcze parę przejażdżek i trzeba będzie odstawić moto do ciepłego kąta. Podzielę się paroma uwagami, jaki zakres prac należy wykonać, aby nasze ulubienice przetrwały ten trudny okres bez uszczerbku na kondycji technicznej.
Jak wspomniałem, najlepiej znaleźć pomieszczenie w miarę ogrzewane i suche. Wskazane jest odciążyć moto (najlepszym wyjściem jest centralna podstawka, ale nie od rzeczy może być drewniana podstawka pod karterem silnika). Zmniejszyć ciśnienie w ogumieniu, myslę że tak do połowy. Wymontować akumulator, aby mieć mozliwość jego okresowego doładowania, albowiem ulega samoistnemu rozładowaniu, a całkowite rozładowanie prowadzi do jego zasiarczenia i utraty pojemności. Wypalić paliwo z gaźników, aby nie doprowadzić do osadzania się osadów, modących zablokować dysze. Problematyczne jest opróżnienie z paliwa zbiorników, są różne szkoły, jedna z nich twierdzi że prózne zbiorniki są bardziej narażone na korozję wewnętrzną(?).
Wymieniamy olej silnikowy, albowiem po sezonie olej jest zanieczyszczony produktami spalania, które powodują korozję wewnętrzną silnika. Zaleca się wykręcenie świec i zalanie cylindrów olejem silnikowym w ilości ok. 50 ccm na kazdy z nich, który następnie rozprowadzamy po cylindrach obracając kilkaktrotnie wałem korbowym (najlepiej po włączeniu 5 biegu obracając tylnym kołem). Następnie wkręcamy świece. Po tym odcinamy dopływ powietrza do silnika, uszczelniając wydechy folią i taśmą samoprzylepną i w taki sam sposób filtr powietrza.
Powierzchnie chromowane i lakierowane moto pokrywamy środkami koserwującymi. Wreszcie moto przykrywamy pokrowcem lub innym nakryciem, może być folia malaska, z tym że pod takim nieprzepuszczalnym kokonem lubi gromadzić się wilgoć. Dobrze, gdyby pokrowiec nie przepuszczał światła, szczególnie słonecznego.
Ufff, to na razie tyle, liczę na konstruktywne uwagi lub uzupełnienie tematyki.
Pozdrawiam
Jak wspomniałem, najlepiej znaleźć pomieszczenie w miarę ogrzewane i suche. Wskazane jest odciążyć moto (najlepszym wyjściem jest centralna podstawka, ale nie od rzeczy może być drewniana podstawka pod karterem silnika). Zmniejszyć ciśnienie w ogumieniu, myslę że tak do połowy. Wymontować akumulator, aby mieć mozliwość jego okresowego doładowania, albowiem ulega samoistnemu rozładowaniu, a całkowite rozładowanie prowadzi do jego zasiarczenia i utraty pojemności. Wypalić paliwo z gaźników, aby nie doprowadzić do osadzania się osadów, modących zablokować dysze. Problematyczne jest opróżnienie z paliwa zbiorników, są różne szkoły, jedna z nich twierdzi że prózne zbiorniki są bardziej narażone na korozję wewnętrzną(?).
Wymieniamy olej silnikowy, albowiem po sezonie olej jest zanieczyszczony produktami spalania, które powodują korozję wewnętrzną silnika. Zaleca się wykręcenie świec i zalanie cylindrów olejem silnikowym w ilości ok. 50 ccm na kazdy z nich, który następnie rozprowadzamy po cylindrach obracając kilkaktrotnie wałem korbowym (najlepiej po włączeniu 5 biegu obracając tylnym kołem). Następnie wkręcamy świece. Po tym odcinamy dopływ powietrza do silnika, uszczelniając wydechy folią i taśmą samoprzylepną i w taki sam sposób filtr powietrza.
Powierzchnie chromowane i lakierowane moto pokrywamy środkami koserwującymi. Wreszcie moto przykrywamy pokrowcem lub innym nakryciem, może być folia malaska, z tym że pod takim nieprzepuszczalnym kokonem lubi gromadzić się wilgoć. Dobrze, gdyby pokrowiec nie przepuszczał światła, szczególnie słonecznego.
Ufff, to na razie tyle, liczę na konstruktywne uwagi lub uzupełnienie tematyki.
Pozdrawiam
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Dobry temat, zwłaszcza dla początkujących.Dzieki za rady,właśnie po głowie mi chodziło co tu się robi z lalką na zimę,czy trzeba jakiś specjalnych zabiegów,czy nie.Fajnie ,że wpadłeś na pomysł podzielenia się tą wiedzą.
Dzięki
Dzięki
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Witam.Co prawda Virago mam od nie dawna,ale zawsze miałem jakiś motorek.
Porady Blunio są bardzo cenne,ale ja stosowałem metodę cotygodniowego odpalania
motorku.Pochodził sobie na wolnych obrotach aż do zagrzania.Nie musiałem demontować akumulatora itd.Natomiast rada o zmniejszeniu ciśnienia w oponach jest
b.cenna tego akurat nie robiłem.Dzięki i pozdrawiam
Porady Blunio są bardzo cenne,ale ja stosowałem metodę cotygodniowego odpalania
motorku.Pochodził sobie na wolnych obrotach aż do zagrzania.Nie musiałem demontować akumulatora itd.Natomiast rada o zmniejszeniu ciśnienia w oponach jest
b.cenna tego akurat nie robiłem.Dzięki i pozdrawiam
- iwan
- Posty: 742
- Rejestracja: 21 lutego 2008, 10:00
- Motocykl: V-Strom
- Lokalizacja: Skierniewice
- Wiek: 48
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Czy można wiedzieć, jaki jest cel tej czynności?Blunio pisze:Zaleca się wykręcenie świec i zalanie cylindrów olejem silnikowym w ilości ok. 50 ccm na kazdy z nich
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Ja swojej laluni jeszcze nie odstawiam do snu zimowego. Myślę że tak jak i w zeszłym roku i w zimie się trochę pokula tak dla relaksu, ażeby się nie zastały moje kości i jej trybiki.
- irecki
- Posty: 277
- Rejestracja: 04 września 2007, 21:57
- Motocykl: Komar, WFM M06, SHL Gazela M17, Virago 535
- Lokalizacja: Szczecin
- Wiek: 44
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Ja też preferują metodę fredba i diablika. Tym bardziej że w zime można co w cieplejsze dni troszkę pogrzebać przy wnętrznościach i na koniec dla samozadowolenie odpalić
Ja tak robie a czy to jest zbawienne dla silnika hmmm... Nie wiem
Ja tak robie a czy to jest zbawienne dla silnika hmmm... Nie wiem
W stajni: Komar, WFM,SHL Gazela M17,WSK M06, Virago 535.
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
gumboj napisał:
Co do okresowego odpalania moto, nie polecałbym tej metody. Jest ona niekorzystna ze względu na pracę na ssaniu (moto długo nie osiągnie temperatury), kiedy benzyna zmywa olej z cylindrów (tarcie półsuche) i scieka do oleju, rozrzedzając go. Jeżeli już pogoda dopisywałaby, lepiej by się troszkę przejechać, niż piłować moto w garażu.
Jednak polecałbym moją metodę, zrobisz raz i masz spokój. No, poza okresowym doładowaniem aku. Robi się to po to, że na skutek naturalnych właściwości aku traci dziennie ok. 1% pojemności znamionowej. A rozładowany aku to zasiarczenie i nie oddaje pojemności. Regenerecja jest kłopotliwa i z reguły pnie daje oczekiwanych efektów. Podłączenie aku do prostownika jest bardzo mało kłopotliwe (pamietajcie o poluzowaniu korków w celach aku, jeżeli jeszcze takowe występują no i o ewntualnym uzupełnieniu elektrolitu wodą destylowaną). Akumulatory bezobsługowe nie mają korków i nie uzupełnia się elektrolitu, bo to co paruje skrapla się w labiryncie i skapuje z powrotem. Więc tylko doładowujemy, max. prądem dziesięciogodzinnym (przy pojemności np. 15Ah wychodzi prąd 1,5 A. A w ogóle preferowane jest ładowanie jak namniejszym prądem, ale dłużej.
Pozdrawiam
Olej konserwuje gładzie cylindrowe. Jest to szczególnie ważne, jeżeli przechowujemy moto w niekorzystnych warunkach, na przykład w dużej wilgotności. Widziałeś kiedyś tarcze hamulcowe w samochodzie po tygodniu lub dwóch niejeżdżenia ? Na pewno nie chciałbyś, aby tak wyglądały cylindry od wewnątrz w Twojej Laluni.jaki jest cel tej czynności
Co do okresowego odpalania moto, nie polecałbym tej metody. Jest ona niekorzystna ze względu na pracę na ssaniu (moto długo nie osiągnie temperatury), kiedy benzyna zmywa olej z cylindrów (tarcie półsuche) i scieka do oleju, rozrzedzając go. Jeżeli już pogoda dopisywałaby, lepiej by się troszkę przejechać, niż piłować moto w garażu.
Jednak polecałbym moją metodę, zrobisz raz i masz spokój. No, poza okresowym doładowaniem aku. Robi się to po to, że na skutek naturalnych właściwości aku traci dziennie ok. 1% pojemności znamionowej. A rozładowany aku to zasiarczenie i nie oddaje pojemności. Regenerecja jest kłopotliwa i z reguły pnie daje oczekiwanych efektów. Podłączenie aku do prostownika jest bardzo mało kłopotliwe (pamietajcie o poluzowaniu korków w celach aku, jeżeli jeszcze takowe występują no i o ewntualnym uzupełnieniu elektrolitu wodą destylowaną). Akumulatory bezobsługowe nie mają korków i nie uzupełnia się elektrolitu, bo to co paruje skrapla się w labiryncie i skapuje z powrotem. Więc tylko doładowujemy, max. prądem dziesięciogodzinnym (przy pojemności np. 15Ah wychodzi prąd 1,5 A. A w ogóle preferowane jest ładowanie jak namniejszym prądem, ale dłużej.
Pozdrawiam
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
- Marek73
- Posty: 5138
- Rejestracja: 05 września 2007, 08:51
- Motocykl: była Virago 750 jest CZARNY WALDEK
- Lokalizacja: Kotla
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Blunio pisze:Wypalić paliwo z gaźników, aby nie doprowadzić do osadzania się osadów, modących zablokować dysze
Na pewno nie zaszkodzi, ale jak komuś się nie chce to spokojnie można sobie odpuścić i z czystym sumieniem odpalić maszynę podczas pięknych grudniowych dni.Blunio pisze:Wymieniamy olej silnikowy, albowiem po sezonie olej jest zanieczyszczony produktami spalania,
Albo wpychamy w wydech lekko nasączone olejem szmatki.Blunio pisze:Po tym odcinamy dopływ powietrza do silnika, uszczelniając wydechy folią i taśmą
- iwan
- Posty: 742
- Rejestracja: 21 lutego 2008, 10:00
- Motocykl: V-Strom
- Lokalizacja: Skierniewice
- Wiek: 48
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Tak,tak...
ale to nie wszystko.
Należy jeszcze odkręcić wszystkie śruby powyżej poziomu przemarzania i zawinąć w pakuły; następnie znaleźć jakiś stary koc i owinąć nim wydechy, żeby... , no tak po prostu, żeby owinąć. A zaraz potem - opony: trzeba nabyć odpowiednie koce grzewcze (najlepiej od jakiejś podupadającej stajni F1) i opatulić nimi oponki naszych motocykli. Dlaczego? Nie wiem. Tak mi do głowy wpadło w ostaniej chwili.
Aha, i jeszcze na manetkę gazu powinno się nawinąć specjalną taśmę antymagnetyczną, żeby podczas zimy ... nic się nie rozmagnesowało.
ale to nie wszystko.
Należy jeszcze odkręcić wszystkie śruby powyżej poziomu przemarzania i zawinąć w pakuły; następnie znaleźć jakiś stary koc i owinąć nim wydechy, żeby... , no tak po prostu, żeby owinąć. A zaraz potem - opony: trzeba nabyć odpowiednie koce grzewcze (najlepiej od jakiejś podupadającej stajni F1) i opatulić nimi oponki naszych motocykli. Dlaczego? Nie wiem. Tak mi do głowy wpadło w ostaniej chwili.
Aha, i jeszcze na manetkę gazu powinno się nawinąć specjalną taśmę antymagnetyczną, żeby podczas zimy ... nic się nie rozmagnesowało.
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
A jeżeli moto stoi w zimie w pomieszczeniu gdzie jest 18-20 stopni, to chyba nie trzeba tego wszystkiego robić?
- rembrandtin
- Posty: 493
- Rejestracja: 25 czerwca 2008, 15:10
- Motocykl: 535
- Lokalizacja: Pilawa
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
gumboj zapomniales jeszcze o wyciagnieci wszystkich linek z pancerzy i schowaniu ich w szafie na gornej półce.
bledy w pisowni sa poto zeby je popelniac a i tak wszyscy wiedza oco chodzi wiec poco pisac poprawnie niejestem dumny z tego ze w kraju zadza sami ...... wiec pisze tak jak oni zadza jak bedzie git to bede pisal jak nalezy a puki co pisze jak jest
- Marek73
- Posty: 5138
- Rejestracja: 05 września 2007, 08:51
- Motocykl: była Virago 750 jest CZARNY WALDEK
- Lokalizacja: Kotla
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
ogrzewanejrembrandtin pisze:gumboj zapomniales jeszcze o wyciagnieci wszystkich linek z pancerzy i schowaniu ich w szafie na gornej półce.
[ Dodano: Pon Paź 06, 2008 11:52 am ]
Wyczyść jak najlepiej (to akurat przyjemność) i zalej paliwo pod sam korek. Wg mnie w tych warunkach nic więcej nie trzeba.Husky pisze:A jeżeli moto stoi w zimie w pomieszczeniu gdzie jest 18-20 stopni, to chyba nie trzeba tego wszystkiego robić?
- iwan
- Posty: 742
- Rejestracja: 21 lutego 2008, 10:00
- Motocykl: V-Strom
- Lokalizacja: Skierniewice
- Wiek: 48
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Nie, nie zapomniałem. Zrobiłem to już dawno i teraz jeżdżę bez linekrembrandtin pisze:gumboj zapomniales jeszcze o wyciagnieci wszystkich linek z pancerzy i schowaniu ich w szafie na gornej półce.
Aha, pamiętajcie też o nasmarowaniu wszystkich rowków w bieżniku przedniej opony! Dzięki temu... będziecie mieli nasmarowane rowki w bieżniku przedniej opony . A na reflektor i tylne światło warto naciągnąć prezerwatywy, żeby wilgoć się tam nie dostała.
No, to na tyle. Więcej pomysłów na "zimową konserwację" motocykla nie posiadam.
- Marek73
- Posty: 5138
- Rejestracja: 05 września 2007, 08:51
- Motocykl: była Virago 750 jest CZARNY WALDEK
- Lokalizacja: Kotla
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Gdybyś to napisał na początku tematu i bez ironii, to na 100% znalazłoby się kilka osób walczących z kondonami w garażugumboj pisze:A na reflektor i tylne światło warto naciągnąć prezerwatywy, żeby wilgoć się tam nie dostała.
- TOM
- Posty: 1434
- Rejestracja: 18 sierpnia 2008, 00:47
- Motocykl: pies..zły - BT 1100
- Lokalizacja: Skierniewice
- Wiek: 45
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
oj nieladnie, z ciekawego tematu żarty Pany stroita
------------
pyt.
czy przy takich zimowych przejazdzkach weekendowych w tygodniu wyciągacie aku + ładowanie?
------------
pyt.
czy przy takich zimowych przejazdzkach weekendowych w tygodniu wyciągacie aku + ładowanie?
SYNU coś Ty qrwa zrobił !!!
- Marek73
- Posty: 5138
- Rejestracja: 05 września 2007, 08:51
- Motocykl: była Virago 750 jest CZARNY WALDEK
- Lokalizacja: Kotla
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
E tam zaraz stroimy Poczucie humoru w te pochmurne dni jest jak najbardziej wskazane, tym bardziej, że temat jest młodszy tylko o jedną wiosnę od historii motocykli:Synu pisze:oj nieladnie, z ciekawego tematu żarty Pany stroita
viewtopic.php?t=191&highlight=zimy
viewtopic.php?t=178&highlight=zimy
- rembrandtin
- Posty: 493
- Rejestracja: 25 czerwca 2008, 15:10
- Motocykl: 535
- Lokalizacja: Pilawa
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
a jakich prezerwatyw używacie? bo moje się zsuwają z przedniej lampy.
bledy w pisowni sa poto zeby je popelniac a i tak wszyscy wiedza oco chodzi wiec poco pisac poprawnie niejestem dumny z tego ze w kraju zadza sami ...... wiec pisze tak jak oni zadza jak bedzie git to bede pisal jak nalezy a puki co pisze jak jest
- iwan
- Posty: 742
- Rejestracja: 21 lutego 2008, 10:00
- Motocykl: V-Strom
- Lokalizacja: Skierniewice
- Wiek: 48
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Czy to dlatego, że masz taki mały czy taki duży rozmiar... lampy?rembrandtin pisze:a jakich prezerwatyw używacie? bo moje się zsuwają z przedniej lampy.
[ Dodano: Wto Paź 07, 2008 6:23 pm ]
Rozjebało mnie to na łopatki.Marek73 pisze:Gdybyś to napisał na początku tematu i bez ironii, to na 100% znalazłoby się kilka osób walczących z kondonami w garażu
Dobra panowie, dosyć, bo się hajdpark drugi zaczyna robić
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
I po co odstawiać konika do snu zimowego skoro dzisiaj była (u nas) piękna pogoda i trzeba było konika przewietrzyć ażeby mu śrubki nie zardzewiały, ha ha.
- TOM
- Posty: 1434
- Rejestracja: 18 sierpnia 2008, 00:47
- Motocykl: pies..zły - BT 1100
- Lokalizacja: Skierniewice
- Wiek: 45
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
no to jak z tym aku?
jesli jednak w zimę zamierzam wietrzyć motocykl weekendowo ,to jest sens wyciagać aku w tygodniu???
jesli jednak w zimę zamierzam wietrzyć motocykl weekendowo ,to jest sens wyciagać aku w tygodniu???
SYNU coś Ty qrwa zrobił !!!
- Marek73
- Posty: 5138
- Rejestracja: 05 września 2007, 08:51
- Motocykl: była Virago 750 jest CZARNY WALDEK
- Lokalizacja: Kotla
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Jeśli motong będzie stał w przyzwoitych temperaturach to nie ma potrzeby go wyciągać. Ale jeżeli będzie się "chłodził" to wyciągnij. Przecież to jest 5 minut i masz włożony.Synu pisze:jesli jednak w zimę zamierzam wietrzyć motocykl weekendowo ,to jest sens wyciagać aku w tygodniu???
- SlawekZ
- Posty: 316
- Rejestracja: 02 stycznia 2008, 18:05
- Motocykl: VS1400, JAWA 350 z wozem
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 55
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Koniecznie napompować helem opony - wtedy lalka będzie lewitować 20cm nad podłogą garażu i zbędne są podnośnikigumboj pisze:Aha, pamiętajcie też o nasmarowaniu wszystkich rowków w bieżniku przedniej opony! Dzięki temu...
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Wot, szutniki ... A niektórych motonitów trzeba poddać hibernacji na zimowy czas, żeby nie usychali z tęsknoty za lansowaniem na swoich lalkach. Albo ... od razu teleportować do wiosnySlawekZ pisze:Koniecznie napompować helem opony - wtedy lalka będzie lewitować
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!