Zimowa konserwacja motocykla
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Moment, moment. Zimowanie motocykla sprowadza się w naszym klimacie do odstawienia go do garażu na co najwyżej dwa dwutygodniowe okresy. Jak jedziecie w lecie z rodziną na "puszkowe" wakacje to też zalewacie nowy olej itp? Owszem, można postawić moto na podnośniku czy na centralnej (jak ktoś ma), olej tak czy siak trzeba zmienić raz na pół roku, ale już nie cudujmy tak z tym zimowaniem, jakbyśmy mieszkali na Spitsbergenie.
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
O, gorąca dziewczyna się odezwała !
Ale masz rację, czasem dłuższe przerwy zdarzają się w sezonie niż w zimie a nikt wówczas nie myśli o jakimś szczególnym zakonserwowaniu motocykla. Tyle, że o ile trudno przewidzieć że pół czerwca, cały lipiec i 20 dni sierpnia będą nas zmuszały do biegania z parasolem i jeżdżenia Solarisem, o tyle listopad, grudzień, styczeń mają to do siebie, że raczej do wyjątków należy pogoda "motocyklowa" a nie każdy jest takim hardcore'owcem żeby łańcuchy na opony zakładać. Jedno jest pewne - doładowanie akumulatora z pewnością mu nie zaszkodzi, choćbyśmy na motocykle wskoczyli już we środę jak śniegi stopnieją
Ale masz rację, czasem dłuższe przerwy zdarzają się w sezonie niż w zimie a nikt wówczas nie myśli o jakimś szczególnym zakonserwowaniu motocykla. Tyle, że o ile trudno przewidzieć że pół czerwca, cały lipiec i 20 dni sierpnia będą nas zmuszały do biegania z parasolem i jeżdżenia Solarisem, o tyle listopad, grudzień, styczeń mają to do siebie, że raczej do wyjątków należy pogoda "motocyklowa" a nie każdy jest takim hardcore'owcem żeby łańcuchy na opony zakładać. Jedno jest pewne - doładowanie akumulatora z pewnością mu nie zaszkodzi, choćbyśmy na motocykle wskoczyli już we środę jak śniegi stopnieją
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Wiadomo, jeżeli ktoś na codzień przemieszcza się puszką a motocykl służy mu wyłącznie do jazdy rekreacyjnej, to odstawia swoją lalę do garażu na półroczne zimowanie w połowie września po ostatnim zlocie. Jednak jeżeli ktoś nie posiada samochodu, to jesienny deszczyk nie jest powodem do duszenia się w zatłoczonym i tkwiącym w korku Solarisie. Owszem, jak robi się mokro to jedzie się trochę wolniej, ale nic poza tym. Łańcuchów na opony uwierz mi nie potrzeba.
- azrael88
- Posty: 82
- Rejestracja: 26 maja 2009, 14:34
- Motocykl: DragStar 1100 Custom '02
- Lokalizacja: Kielce
- Wiek: 43
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Pewnie zaraz pospadacie ze smiechu z krzeseł ale mam taki głupi problem, ze nie mogę wyciągnąc aku. Przewody paliwowe biegnące nad pokrywką aku sa tak sztywne, że za cholerę nie moge ich odgiąć na boki żeby go wyjąć. To normalne?
Pytam bo jutro albo na tygodniu odstawiam moto do garażu kumpla na zimowanko. Swoja drogą garaż jest ogrzewany, czy wyjmowanie aku jest wtedy konieczne? (Wiem, idiotyzm, prędzej czy później i tak będe go musiał jakoś wyłuskać).
Pytam bo jutro albo na tygodniu odstawiam moto do garażu kumpla na zimowanko. Swoja drogą garaż jest ogrzewany, czy wyjmowanie aku jest wtedy konieczne? (Wiem, idiotyzm, prędzej czy później i tak będe go musiał jakoś wyłuskać).
- soprano
- Posty: 725
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 09:19
- Motocykl: virago 535 `96
- Lokalizacja: sosnowiec
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
myślę, że jeśli masz możliwość podładować aku w garażu to po co wyciągać, a słyszałam, że nie tylko Ty masz taki problem znajomy też musiał prawie wyłamać przewody aby wyciągnąć aku.Pozdro.
Spieszmy się kochać..., tak szybko wszystko przemija, odchodzi...
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Wyjmowanie - nie. Doładowanie - tak.azrael88 pisze:czy wyjmowanie aku jest wtedy konieczne?
Jednak zawsze warto mieć możliwość sprawdzenia czy poziom elektrolitu jest prawidłowy, czasem trzeba dolać wody destylowanej, a tego bez wyjmowania nie zrobisz. Może więc trzeba z wyprzedzeniem pomyśleć o bardziej elastycznych przewodach paliwowych. Nie wiem jak się wyjmuje akumulator w 535, u mnie wychodzi w bok i nic nie przeszkadza w wyjmowaniu i wkładaniu (poza odpowietrzeniem)
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- azrael88
- Posty: 82
- Rejestracja: 26 maja 2009, 14:34
- Motocykl: DragStar 1100 Custom '02
- Lokalizacja: Kielce
- Wiek: 43
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
OK, w takim razie będzie doładowywany w garażu.
Po dłuzszym mocowaniu się z przewodami paliwowymi stwierdzam, że da się aku wyjąć, ale jest to dość kłopotliwe
Smutno mi jakoś, virażka w garażu i tak już zostanie do następnego sezonu...
Po dłuzszym mocowaniu się z przewodami paliwowymi stwierdzam, że da się aku wyjąć, ale jest to dość kłopotliwe
Smutno mi jakoś, virażka w garażu i tak już zostanie do następnego sezonu...
- EDDIE
- Posty: 759
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 23:21
- Motocykl: Suzuki Intruder 1800
- Lokalizacja: Radom
- Wiek: 60
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
kiziur pisze:Moment, moment. Zimowanie motocykla sprowadza się w naszym klimacie do odstawienia go do garażu na co najwyżej dwa dwutygodniowe okresy. Jak jedziecie w lecie z rodziną na "puszkowe" wakacje to też zalewacie nowy olej itp? Owszem, można postawić moto na podnośniku czy na centralnej (jak ktoś ma), olej tak czy siak trzeba zmienić raz na pół roku, ale już nie cudujmy tak z tym zimowaniem, jakbyśmy mieszkali na Spitsbergenie.
Widzę dwie skrajności, a prawda leży po środku. Motorek najczęściej odstawiamy na 3-4 miesiące, góra pięć, gdzieś od listopada do marca.kiziur pisze:Wiadomo, jeżeli ktoś na codzień przemieszcza się puszką a motocykl służy mu wyłącznie do jazdy rekreacyjnej, to odstawia swoją lalę do garażu na półroczne zimowanie w połowie września po ostatnim zlocie. Jednak jeżeli ktoś nie posiada samochodu, to jesienny deszczyk nie jest powodem do duszenia się w zatłoczonym i tkwiącym w korku Solarisie. Owszem, jak robi się mokro to jedzie się trochę wolniej, ale nic poza tym. Łańcuchów na opony uwierz mi nie potrzeba.
SZUKASZ KASKU, OPON LUB CZĘŚCI? NAPISZ MAILA na adres edward@pietron.pl NIE PISZ NA PW!
- azrael88
- Posty: 82
- Rejestracja: 26 maja 2009, 14:34
- Motocykl: DragStar 1100 Custom '02
- Lokalizacja: Kielce
- Wiek: 43
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Ja moto umyłem, wyczyściłem, popsikałem wd40 tu i tam. I koniec. Raz na miesiąc - dwa podładuje aku. A jak tylko w marcu temp pójdzie powyżej 10 stopni to wsiadam i jeźdżę.
Michał
- jojo80
- Posty: 401
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 23:05
- Motocykl: yamaha virago 535' 2YL. 46ps.91'
- Lokalizacja: wadowice
- Wiek: 43
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
azrael88, pierwszy raz wyjąłem aku z 535. bez problemu naprawde,kable odkrecam,przewody paliwowe jedną reką w bok. ciasno tam to fakt. ale połowe moto nie trzeba rozkrecac,kocham za to motóry! trzeba je kochac za to,są jak dzieci. umyc to za mało,trzeba wiecej miłosci,wytrwałosci.
by jezdzic trzeba zyć...
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Zeszłej zimy pogody nie do jazdy uzbierały by się co najwyżej trzy tygodnie. Nie wiem, czy tak będzie tym razem, ale wolę trzymać moto w pełnej gotowości.EDDIE pisze:Widzę dwie skrajności
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
mysle, ze moje pytanie bedzie pasowac do tego tematu, moze troche glupie ale jestem poczatkujaca
jaki rozmiar pokrowca na Virago 750?
jaki rozmiar pokrowca na Virago 750?
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
ja miałem XL ale jak założyłem szybę i kufer to niestety okazał się ciut za mały
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Z dużą szybą - XL. Mieści się razem z dużymi sakwami. Ale mam wrażenie, że może to zależeć od producenta pokrowca.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Twarda SZTUKAkiziur pisze:wolę trzymać moto w pełnej gotowości
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
piszecie o zabezpieczeniu WD 40 ale wd ma silikon czyli nalezalo by je zetrzec przed jazda -__......
- Leszek
- Posty: 308
- Rejestracja: 15 marca 2009, 19:58
- Motocykl: BMW R1150R
- Lokalizacja: Radzyń Podlaski
- Wiek: 62
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Masz rację!Ja na wiosnę pięknie wyczyściłem motorek i spryskałem niektóre elementy WD 40.Potem męczyłem się zmywając mazistą warstwę która na nich powstała.
Leszek
- GLIWICKI
- Posty: 5643
- Rejestracja: 01 października 2007, 23:08
- Motocykl: XV 750 '97
- Lokalizacja: Śląsk
- Wiek: 54
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Z tego co mi wiadomo, to WD40 właśnie nie ma silikonualen pisze:piszecie o zabezpieczeniu WD 40 ale wd ma silikon czyli nalezalo by je zetrzec przed jazda -__......
http://www.wd40.com/faqs/
What does WD-40 contain?
While the ingredients in WD-40 are secret, we can tell you what WD-40 does NOT contain. WD-40 does not contain silicone, kerosene, water, wax, graphite, chlorofluorocarbons (CFCs), or any known cancer-causing agents.
- Szymon
- Posty: 3317
- Rejestracja: 11 kwietnia 2008, 09:42
- Motocykl: Noise Generator 1100
- Lokalizacja: Grójec
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Gratuluje wytrwalosci- szkoda ze ja tak nie mam.kiziur pisze:Wiadomo, jeżeli ktoś na codzień przemieszcza się puszką a motocykl służy mu wyłącznie do jazdy rekreacyjnej, to odstawia swoją lalę do garażu na półroczne zimowanie w połowie września po ostatnim zlocie. Jednak jeżeli ktoś nie posiada samochodu, to jesienny deszczyk nie jest powodem do duszenia się w zatłoczonym i tkwiącym w korku Solarisie. Owszem, jak robi się mokro to jedzie się trochę wolniej, ale nic poza tym. Łańcuchów na opony uwierz mi nie potrzeba.
Czasami patrzac na gosci pomykajacych skuterami zima-lato-wiosna -jesien i nie wnikajacych w pogode stwierdzam ze my - mowie tez o sobie -to jakies dupy wolowe jestesmy - troche pokropi i czarna rozpacz ze moto sie pobrudzilo.
Kobieta, która jęczy w nocy, nie warczy w dzień.
- rembrandtin
- Posty: 493
- Rejestracja: 25 czerwca 2008, 15:10
- Motocykl: 535
- Lokalizacja: Pilawa
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
no ja np. nie rozpaczam jeśli mi się Jędza pobrudzi a nawet przeciwnie, często pomykam taką uje...ną że aż wstyd . Ale chyba mam uprzedzenie do mycia maszyn a wynika to z tego że kiedyś jak wypucowałem puszkę to mi ją gwizdneli spod szpitala , wiem że nie ukradli mi auta dlatego że go umyłem ale uraz pozostał (albo tak łatwiej tłumaczyć swoje niechlujstwo )Szymon pisze:troche pokropi i czarna rozpacz ze moto sie pobrudzilo
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
Czarna rozpacz to ogarnia jak ulice solą posypią, bo wtedy nie tylko o wygląd chodzi. Dlatego mam zamiar "zimne" elementy zasmarować tym paskudztwem do konserwacji podwozia w samochodach. "Ciepłe" trzeba będzie po ostygnięciu przetrzeć żółwikiem.Szymon pisze:troche pokropi i czarna rozpacz ze moto sie pobrudzilo.
- kyller
- Posty: 2198
- Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
- Motocykl: pożyczony XV1000
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 55
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
bo to tego wd40 słuzyLeszek pisze:Masz rację!Ja na wiosnę pięknie wyczyściłem motorek i spryskałem niektóre elementy WD 40.Potem męczyłem się zmywając mazistą warstwę która na nich powstała.
juz kiedys pisąłem zeby wd40 linek nie smarować
[ Dodano: Sro Paź 28, 2009 3:36 pm ]
otóż to ta cholerna sól żre jak diabli szczegolnie aluminumkiziur pisze:Czarna rozpacz to ogarnia jak ulice solą posypią, bo wtedy nie tylko o wygląd chodzi. Dlatego mam zamiar "zimne" elementy zasmarować tym paskudztwem do konserwacji podwozia w samochodach. "Ciepłe" trzeba będzie po ostygnięciu przetrzeć żółwikiem.Szymon pisze:troche pokropi i czarna rozpacz ze moto sie pobrudzilo.
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
... nie jest konieczne, moja lalka stała w temperaturze 18-20 stopni przez całą zimę i została odpalona co 2 tygodnie od listopada do marca na 10 minut i nic się z aku nie działo. Odpalała na dyg.azrael88 pisze: Pytam bo jutro albo na tygodniu odstawiam moto do garażu kumpla na zimowanko. Swoja drogą garaż jest ogrzewany, czy wyjmowanie aku jest wtedy konieczne? (Wiem, idiotyzm, prędzej czy później i tak będe go musiał jakoś wyłuskać).
Tylko pamiętaj żeby przed odpaleniem wzbudzić akumulator np. włączając na parę sekund kierunki lub zatrąb klaksonem
- EDDIE
- Posty: 759
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 23:21
- Motocykl: Suzuki Intruder 1800
- Lokalizacja: Radom
- Wiek: 60
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
W jakim celuHusky pisze:Tylko pamiętaj żeby przed odpaleniem wzbudzić akumulator np. włączając na parę sekund kierunki lub zatrąb klaksonem
BTW:
Czy podłączając prostownik do akumulatora znajdującego się w motorze odłączacie kable z klem
SZUKASZ KASKU, OPON LUB CZĘŚCI? NAPISZ MAILA na adres edward@pietron.pl NIE PISZ NA PW!
-
- Status: Offline
Re: Zimowa konserwacja motocykla
pyt 1. tak mi kiedyś doradził elektryk samochodowy jak aku stoi dłużej bezczynnie to należy go wzbudzić do pracy krótkim impulsem - podobno dłużej posłuży.EDDIE pisze:W jakim celuHusky pisze:Tylko pamiętaj żeby przed odpaleniem wzbudzić akumulator np. włączając na parę sekund kierunki lub zatrąb klaksonem
BTW:
Czy podłączając prostownik do akumulatora znajdującego się w motorze odłączacie kable z klem
pyt 2. ja nie, ale podłączałem prostownik tylko do odpalenia a nie ładowałem bo do ładowania to chyba należy odłączyć...