Strona 2 z 2

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 22 czerwca 2010, 08:50
autor: marian07
drucik na bank potrzebny jest. bez niego lampa na dołach lata, a przede wszystkim nie da się ustawić.

http://img291.imageshack.us/img291/9720 ... razem1.jpg

jak to działa:
- odbłyśnik jest podparty w 3 punktach A, B, C, z czego punkt A jest stały (podparcie drucikiem) a punkty B i C to podparcia o regulowanym położeniu
- brak drucika powoduje - czytaj początek opisu. krótko mówiąc musi być podparcie w 3 punktach

dorobienie jest proste, opisane wyżej. drut musi być stalowy, tzn sztywny. trudno jest, ale do wykonania. dwie pary szczypiec konieczne

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 22 czerwca 2010, 18:30
autor: Pinek
Dobra, dzisiaj wykręcę to domontuję, bo na szczęście go nie zgubiłem :P

Dzięki za opis :)

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 01 września 2012, 16:58
autor: Kluk
Dorzucę trochę na ten temat, bo właśnie też z tym walczyłem. Przyszedł czas na przegląd i okazało się, że nie można ustawić lampy przedniej - śrubki regulacyjne po prostu nie działają. Rozkręciłem w domu i - oczywiście - brak sprężynki. Na początek próbowałem coś kombinować z wyginaniem szprychy od roweru, ale nie bardzo to zdawało egzamin. Albo nie trzymało, albo było za bardzo przekombinowane. Doszedłem do wniosku, że przydałyby się jakieś wymiary, ale nigdzie nie ma. W końcu uznałem, że odżałuję te niecałe 10 zł i zamówiłem w serwisie oryginał.
Skoro już go miałem, to pomierzyłem, a wymiary wrzucam tutaj. Może komuś się przydadzą, gdyby chciał sobie coś takiego zrobić samodzielnie:

997

Poza tym samo założenie tej sprężynki też nie idzie tak lekko. Trzeba wypust na odbłyśniku zahaczyć w gnieździe przy obramówce reflektora, środkową część sprężynki zahaczyć o prostokątny występ na wspomnianym wypuście, a potem jej końcówki dość mocno rozewrzeć i wcisnąć pod rant obramówki. Po złożeniu będzie wyglądać tak, jak na rysunku poniżej:

1000

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 19 września 2012, 16:17
autor: meridius
hej, dziś postanowiłem wyregulować sobie refleftor, poszło gładko z odkręceniem klosza, ale ruszenie całości lampy to masakra, śruba chyba nie ruszana od nowości a i wewnątrz lampy jest jeszcze jedna mocująca to tak w razie informacji jakby ktoś sie brał za regulacje tylko śrubami trzymającymi całą lampę, a i jeszcze jedno, ta ilość kabli wewnątrz lampy uniemożliwiła mi pełną regulacje :evil:

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 19 września 2012, 16:34
autor: DARKMAN
Bez przesady....wystarczy trochę cierpliwości i wymiana śrub do regulacji na nowe ;)

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 23 września 2012, 13:13
autor: Mikey
Kluk, świetnie z wymiarowane.
Kluk pisze: Na początek próbowałem coś kombinować z wyginaniem szprychy od roweru, ale nie bardzo to zdawało egzamin. Albo nie trzymało, albo było za bardzo przekombinowane.
Na początku przygody z Virago uzupełnienie tej sprężynki to była jedna z pierwszych napraw. Wtedy użyłem kółka od breloczyka do kluczy :) bardzo dobrze sprężynuje i kombinerkami da się powyginać. Sprawdza się do dziś :)

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 23 września 2012, 23:11
autor: Kluk
meridius pisze:hej, dziś postanowiłem wyregulować sobie refleftor, poszło gładko z odkręceniem klosza, ale ruszenie całości lampy to masakra, śruba chyba nie ruszana od nowości a i wewnątrz lampy jest jeszcze jedna mocująca to tak w razie informacji jakby ktoś sie brał za regulacje tylko śrubami trzymającymi całą lampę,
A po co chcesz ruszać całą lampę do regulacji reflektora? Do tego służą śrubki na obudowie reflektora. Śrubami trzymającymi całą lampę się tego nie robi. Teoretycznie można, ale po pierwsze tylko w pionie, a po drugie co zrobisz ze śrubą wewnątrz lampy? Podłożysz jakieś podkładki? Bo chyba nie pozostawisz niedokręconej?
meridius pisze:ta ilość kabli wewnątrz lampy uniemożliwiła mi pełną regulacje :evil:
Te kable wewnątrz są rzeczywiście upchnięte "na styk". Trzeba je poukładać w miarę równą warstwą na dnie klosza, a to wymaga nieco cierpliwości.
Tak na marginesie - nie mogli się wysilić na jakąś jedną, płaską kostkę, albo nieco głębszy klosz?
Podobnie zresztą, jak z tą sprężynką opisana wyżej. Nie wiem po co takie dziwolągi. Wystarczyłaby przecież zwykła śrubka ze sprężynującą podkładką.

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 04 sierpnia 2013, 18:44
autor: Forest
UFFF... jak dobrze, że nie odkręciłem tych 2 śrubek bo też to chciałem wcześniej zrobić ale jakoś nie zauważyłem, żeby były od całego klosza bo jak się zajrzało to było widać, że są sprężyki.
Dzięki Marian za fotkę, już teraz odkręcenie lampy i dostanie się do prędkościomierza nie będzie trudne.

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 05 sierpnia 2013, 10:24
autor: liannon
Witam!

Skopałem się z lampą przy okazji zakładania daszka i wnioski są takie:
1. Drucik na pierwszym zdjęciu obrócony jest o 180 stopni
2. Drucik musi być bo stanowi zawias lampy do regulacji
3. Lampę odkręcamy bocznymi śrubami a nie tymi w ramce
4. Kable przed zamontowaniem lampy trzeba dobrze upchnąć i pospinać trytkami bo inaczej z braku miejsca lampa nie da się regulować - mi poszła w górę i świeciłem po oczach :mrgreen:

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 26 lutego 2015, 18:50
autor: Raf87
Witam! też rozkręciłem ostatnio lampe i dopiero jak były problemy z jej złożeniem znalazłem pomoc na forum. Mam natomiast pewien problem, zamontowałem ten drucik ale nie jestem w 100% pewny czy jest ok. Próbowałem zobaczyć jak to wygląda na przesłanych zdjęciach ale nic nie ma jak klikne link to wyskakuje mi jakis filmik cos ala reklama.

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 27 lutego 2015, 00:54
autor: -waldi-
końce daj do obręczy klosza

Re: katastrofa przy zmienie żarówki pozycyjnej :)

: 08 czerwca 2015, 13:57
autor: przemi
Mam serdeczną prośbę, jako że zdjecia z pierwszego postu kolegi 100688 nie "chodzą" potrzebuje dokłądnych zdjęć w jaki sposób mocowana jest u góry lampa w 1100, bo ja mma jakiś dziki patent domorosłego elektryka który poprzedniemu właścicielowi robił z lampą.