VIRAGO 750 tarcze hamulca przedniego
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 25 kwietnia 2011, 20:42
- Motocykl: VIRAGO XV 750
- Lokalizacja: Płock
- Wiek: 47
- Status: Offline
VIRAGO 750 tarcze hamulca przedniego
Witam. Mam w mojej virażce r94 poj 750 taki objaw. Przy hamowaniu jest tak jakby był problem z tarczami/tarczą. W po naciśnięciu klamki hamowanie jest jakby pulsacyjne w jednym miejscu tarczy mocniej w drugim lżej. Zaciski po całości zregenerowane (wymienione gumki), klocki nowe, płyn nowy . Jak sprawdzić czy tarcze są proste czy mają jakieś bicie? Czy jak wrzucę koło na wyważarkę to będzie widać problem? Przepraszam ale akurat tego problemu nigdy nie miałem stąd moje 'laickie' pytania. Motór stoi od 2 lat na kołkach i pora go ogarnąć
... za mną tylko kurz ...
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: VIRAGO 750 tarcze hamulca przedniego
ewidentnie masz krzywe tarcze
Zakup inne i podmień
Zakup inne i podmień
- grzała
- Posty: 739
- Rejestracja: 09 listopada 2011, 07:10
- Motocykl: XF650 98'
- Lokalizacja: Ciechanów
- Wiek: 47
- Status: Offline
Re: VIRAGO 750 tarcze hamulca przedniego
Tylko czy czujesz na klamce pulsowanie, czy cały przód w wibracje wpada. Bo jeśli ta druga opcja, to zerknij czy nie masz luzu na łożysku główki ramy. Ja tak niepotrzebnie tarczę w swojej 535 wymieniłem a wystarczyło dokręcić łożysko.
"białe ręce, czarny blues"
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 25 kwietnia 2011, 20:42
- Motocykl: VIRAGO XV 750
- Lokalizacja: Płock
- Wiek: 47
- Status: Offline
Re: VIRAGO 750 tarcze hamulca przedniego
Pulsowanie jest na klamce. Szukam tarcz i wymieniam. Pytanie do znawców warto inwestować w używki? Chyba że nowe może ktoś polecić jakiejś firmy?
... za mną tylko kurz ...
- Kluk
- Posty: 398
- Rejestracja: 31 sierpnia 2011, 22:55
- Motocykl: Virago 1100 '99
- Lokalizacja: Książ Wielki (małopolskie)
- Wiek: 55
- Status: Offline
Re: VIRAGO 750 tarcze hamulca przedniego
Wygląda na krzywą tarczę. Miałem ten sam problem i skończyło się na tym, że wymieniłem tarcze na nowe. Ale po kolei:
Bicia możesz sprawdzić na wyważarce mikrometrem zegarowym. Dopuszczalna granica to 0,15 mm.
U siebie, jak sprawdzałem (właśnie w ten sposób) miałem na lewej 0,05 (więc jeszcze bez większego problemu), ale za to prawa 0,25. Pojeździłem jeszcze rok, ale coraz bardziej mnie to wkurzało i pewnie się też pogarszało, więc w końcu wymieniłem.
Nowe oryginały są w cenie z kosmosu (jakieś 750 zł za jedną!). Najtańsze zamienniki znalazłem po 270 zł (oczywiście za jedną), ale to jakaś firma "bez nazwy", więc się nie "skusiłem". W końcu upolowałem zamienniki Lucasa po 400 zł, ale były też NG po 370 zł. Tyle tylko, że jak zdecydujesz się na zamiennik, to musisz wymienić obie, bo mają inny wygląd, a trudno, żebyś jeździł z jedną tarczą inną, a drugą inną.
Jeżeli chodzi o używki, to może się skończyć historią z cyklu "zamienił stryjek siekierkę na kijek" - kupisz też krzywą, albo poniżej dopuszczalnej grubości i dochodź się potem z gościem. Dobra używka to jakieś 300 zł, ale wtedy - jeżeli masz zwichrowaną tylko jedną tarczę - wystarczyłaby ci też tylko jedna. Na coś takiego jednak ciężko trafić, bo tarcze też różniły się wyglądem między rocznikami, a poza tym są lewe i prawe.
Te swoje stare jeszcze mam, ale jak pisałem wyżej prawa jest praktycznie nie do użytku. Za to lewa jeszcze dobra. Ostatni pomiar wykazał bicia na poziomie 0,05 mm. Wprawdzie później jeszcze rok jeździłem, ale jak zdemontowałem prawą, to na lewej nie było czuć bicia, więc nawet jakby powiększyło się w międzyczasie dwukrotnie, to i tak będzie jeszcze sporo poniżej dopuszczalnej wartości. Jakbyś był zainteresowany - daj znać.
Jeżeli jednak masz możliwość wysupłania tych 800 zł, to doradzam kupno zamienników.
I jeszcze jedna sprawa. Śruby mocujące tarcze. Trzeba uważać, żeby ich nie rozkalibrować przy odkręcaniu, a o to nietrudno, bo lubią się zapiec. Wtedy, pomijając już problem z odkręceniem, jedna kosztuje dobrze ponad 20 zł. Jeżeli więc nie masz pewności, oddaj to do solidnego fachowca. Drogo nie weźmie, a nie narobisz sobie kichy. Ja miałem już nieco poobrabiane przez poprzedniego właściciela więc jak próbowałem sam to dokończyłem "dzieła" i cztery miałem ewidentnie do wymiany, a pozostałe też nieco pokiereszowane. Skończyło się na tym, ze musiałem wyskoczyć z dodatkowych dwóch stówek za śruby. I tak dobrze, że upolowałem jakieś akcesoryjne w Anglii, w promocji, bo za komplet oryginałów w serwisie solą prawie trzy stówki.
Bicia możesz sprawdzić na wyważarce mikrometrem zegarowym. Dopuszczalna granica to 0,15 mm.
U siebie, jak sprawdzałem (właśnie w ten sposób) miałem na lewej 0,05 (więc jeszcze bez większego problemu), ale za to prawa 0,25. Pojeździłem jeszcze rok, ale coraz bardziej mnie to wkurzało i pewnie się też pogarszało, więc w końcu wymieniłem.
Nowe oryginały są w cenie z kosmosu (jakieś 750 zł za jedną!). Najtańsze zamienniki znalazłem po 270 zł (oczywiście za jedną), ale to jakaś firma "bez nazwy", więc się nie "skusiłem". W końcu upolowałem zamienniki Lucasa po 400 zł, ale były też NG po 370 zł. Tyle tylko, że jak zdecydujesz się na zamiennik, to musisz wymienić obie, bo mają inny wygląd, a trudno, żebyś jeździł z jedną tarczą inną, a drugą inną.
Jeżeli chodzi o używki, to może się skończyć historią z cyklu "zamienił stryjek siekierkę na kijek" - kupisz też krzywą, albo poniżej dopuszczalnej grubości i dochodź się potem z gościem. Dobra używka to jakieś 300 zł, ale wtedy - jeżeli masz zwichrowaną tylko jedną tarczę - wystarczyłaby ci też tylko jedna. Na coś takiego jednak ciężko trafić, bo tarcze też różniły się wyglądem między rocznikami, a poza tym są lewe i prawe.
Te swoje stare jeszcze mam, ale jak pisałem wyżej prawa jest praktycznie nie do użytku. Za to lewa jeszcze dobra. Ostatni pomiar wykazał bicia na poziomie 0,05 mm. Wprawdzie później jeszcze rok jeździłem, ale jak zdemontowałem prawą, to na lewej nie było czuć bicia, więc nawet jakby powiększyło się w międzyczasie dwukrotnie, to i tak będzie jeszcze sporo poniżej dopuszczalnej wartości. Jakbyś był zainteresowany - daj znać.
Jeżeli jednak masz możliwość wysupłania tych 800 zł, to doradzam kupno zamienników.
I jeszcze jedna sprawa. Śruby mocujące tarcze. Trzeba uważać, żeby ich nie rozkalibrować przy odkręcaniu, a o to nietrudno, bo lubią się zapiec. Wtedy, pomijając już problem z odkręceniem, jedna kosztuje dobrze ponad 20 zł. Jeżeli więc nie masz pewności, oddaj to do solidnego fachowca. Drogo nie weźmie, a nie narobisz sobie kichy. Ja miałem już nieco poobrabiane przez poprzedniego właściciela więc jak próbowałem sam to dokończyłem "dzieła" i cztery miałem ewidentnie do wymiany, a pozostałe też nieco pokiereszowane. Skończyło się na tym, ze musiałem wyskoczyć z dodatkowych dwóch stówek za śruby. I tak dobrze, że upolowałem jakieś akcesoryjne w Anglii, w promocji, bo za komplet oryginałów w serwisie solą prawie trzy stówki.
-
- Posty: 312
- Rejestracja: 26 października 2013, 16:26
- Motocykl: Była 535 jest 750
- Lokalizacja: Chorzów
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: VIRAGO 750 tarcze hamulca przedniego
ja miałem dokładnie to samo kilka dni temu to zauważyłem. Dzisiaj na spokojnie to pooglądałem i okazało się że to była pierdoła. Na jednej tarczy na odcinku ok 10cm była jakaś zgorzelina jakby coś się przykleiło(może coś kapło na tarczę w garażu? Wyczyściłem dokładnie tarczę i już jest ok,jeszcze klocki jutro przeczyszcze żeby był kpl.