Strona 1 z 1

Pierwsze pchanie w mroku

: 06 maja 2014, 05:50
autor: leczmo
Tydzień temu stałem się posiadaczem Virażki 535 z 1998r.
Uczę się na niej jeździć podróżując w najbliższej okolicy. Wczoraj niestety moja wycieczka zakończyła się na piechotę, gdyż moja Virago zgasła i nie mogłem jej odpalić. Co mogło być przyczyną?
Objawy przy włączeniu RUN słyszalne było głośne cykanie w okol tyłu motocykla. Trwało to ok. 30 sekund. Potem cisza, ale akumulator kręcił, ale nie mogłem zapalić. Myślałem że może to brak benzyny bo nie wiem jak to jest z rezerwą i kiedy ją włączać. Po powrocie do domu i ostygnięciu silnika Yamaha odpaliła bez problemu.
Oczywiście benzyny dolałem , ale odpaliła przed dolaniem. Czy ktoś się zetknął z takim problemem?. Będe wdzięczny za wszelkie sugestie. No i kiedy jest ten moment, że należy motocykl przełączać na rezerwe?

Re: Pierwsze pchanie w mroku

: 06 maja 2014, 06:26
autor: grzała
cykanie to zapewne pompa paliwowa, jak postawiłeś na stopce to może trochę zassało i dopompowała, trzeba było przełączyć na rezerwę, poczekać aż dopompuje (przestanie cykać) i dłużej pokręcić rozrusznikiem - wtedy by pewnie zapaliła od razu i byś nie pchał

ale zawsze czegoś się nauczyłeś i trochę sportu przed snem :wink: :mrgreen:

Re: Pierwsze pchanie w mroku

: 06 maja 2014, 06:45
autor: leczmo
grzała pisze:cykanie to zapewne pompa paliwowa, jak postawiłeś na stopce to może trochę zassało i dopompowała, trzeba było przełączyć na rezerwę, poczekać aż dopompuje (przestanie cykać) i dłużej pokręcić rozrusznikiem - wtedy by pewnie zapaliła od razu i byś nie pchał

ale zawsze czegoś się nauczyłeś i trochę sportu przed snem :wink: :mrgreen:
A żona mówiła że nie można schudnąć jeżdżąc na motorze :D
Dzięki Grzała za szybką odpowiedź o poranku.

Re: Pierwsze pchanie w mroku

: 06 maja 2014, 07:24
autor: grzała
Radziłbym jednak posprawdzać układ zasilania w paliwo skoro to świeże moto, szczególnie czy kranik (elektrozawór) działa prawidłowo i czy rurki są na swoim miejscu.
Czyli jeżdżąc na pozycji ON wyjeżdżamy całe paliwo aż do objawów jego końca, przełączamy na RES i ewentualnie czekamy chwilkę na napełnienie układu jeśli moto zgaśnie wtedy odpalamy i jedziemy dalej. I jeśli jedziemy to wszystko jest OK, jeśli nie to żeby nie pchać to na przejażdżkę zabieramy 2-5 litrów paliwa w kanisterku (butelce), przygotowanego wcześniej i wrzuconego do plecaka, sakwy.

Poczytaj na forum - było już o tym mnóstwo tematów.

Re: Pierwsze pchanie w mroku

: 06 maja 2014, 07:42
autor: grzegorzbr2
Objawy kończącej się wachy to przerywanie i popierdykanie z przedniego gara, lekkie przymulenie w pracy silnika oraz praca s ilnika tylko na tylnym cylindrze, wtedy należy przełączyć na rezerwe.

Re: Pierwsze pchanie w mroku

: 06 maja 2014, 07:46
autor: leczmo
Wielkie dzięki. Ta zrobie i go przetesuję odnośnie rezerwy. Miło mi było Ciebie poznać.

Re: Pierwsze pchanie w mroku

: 06 maja 2014, 08:40
autor: Pandik
leczmo pisze:
grzała pisze:cykanie to zapewne pompa paliwowa, jak postawiłeś na stopce to może trochę zassało i dopompowała, trzeba było przełączyć na rezerwę, poczekać aż dopompuje (przestanie cykać) i dłużej pokręcić rozrusznikiem - wtedy by pewnie zapaliła od razu i byś nie pchał

ale zawsze czegoś się nauczyłeś i trochę sportu przed snem :wink: :mrgreen:
A żona mówiła że nie można schudnąć jeżdżąc na motorze :D
Dzięki Grzała za szybką odpowiedź o poranku.
Odchudza, odchudza. Bo nie siedzisz przed telewizorem i nie pijesz piwa ;)