Co sie stało?

Tematy związane z ukladem elektrycznym Virago
Awatar użytkownika
DejwiD2407
Posty: 484
Rejestracja: 08 sierpnia 2013, 22:25
Motocykl: virago 125->HD N1200
Lokalizacja: Kazimierz Dolny/Rzeszów
Wiek: 26
Status: Offline

Co sie stało?

Post autor: DejwiD2407 »

Ahhhh witam.
Dzisiaj mimo niezbyt duzej wiedzy zabralem sie za wybebeszanie tlumikow. Niby prosta czynnosc, myslalem ze sobie poradze. Po nawierceniu otworow i dosc intensywnym wystukaniu blaszek nastapila chwila proby. Chcialem odpalic maszynke ale po nacisnieciu przycisku uslyszalem tylko dziwne "tyrkanie". Odkrecilem siedzenie w poszukiwaniu przyczyny. Zdiagnozowalem, ;p ze dzwiek pochodzi z tego elementu:

http://imageshack.us/photo/my-images/46/xy62.jpg/

Po paru probach "tyrkanie" ustapilo i nie dzialo sie nic. Sprawdzilem bezpieczniki. Zaczalem czyscic wszystkie kostki i stytki. Nic nie pomoglo. Swiatla ledwo sie swieca, klakson prawie nie dziala, kierunki nie dzialaja...

Stwierdzilem, ze nic w tej chwili nie zrobie. Wyprowadzilem motocykl na ulice i odpalilem z popychu zeby tylko uslyszec roznice w brzmieniu. Zauwazylem drugi problem. Z tego co czytalem w necie, wszyscy zapewniali ze po wybebeszeniu tlumikow nie bedzie trzeba regulowac mieszanki. No coz... Virazka mulila, kopcila i strzelala z wydechu.

Mam takie pytania:
1. co to jest za czesc zaznaczona na zdjeciu i czy bedzie konieczna jego wymiana?
2. czy to "tyrkanie" to powod niskiego napiecia w motocyklu i czy przez to motocykl nie chce odpalic?
3. gdzie znajduje sie sruba do regulacji mieszanki i w ktora strone nia obracac?
4. czy wystarczy wyregulowac mieszanke zeby motocykl nie mial objawow z ostatniego zdania?

Od razu zaznacze ze nie mam urzadzen do zrobienia pomiarow w elektryce.
Awatar użytkownika
Cpt. Nemo
Posty: 1560
Rejestracja: 22 kwietnia 2011, 13:11
Motocykl: Yamaha Virago 535
Lokalizacja: Warszawa Wawrzyszew
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: Cpt. Nemo »

Trykanie to jest najprawdopodobniej przekaznik rozrusznika, ktory wali z powodu rozladowanego akumulatora.
Podlacz zasilacz i porzadnie naladuj aku.
A tej sruby to moze jednak narazie raczej nie szukaj ?
Zebys sobie klopotow nie narobil.
Najpierw poczytaj serwisowki, wiadomosci o gaznikach i podbuduj swoje przygotowanie teoretyczne, choc troszke.
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Pozdrawiam, cpt. Nemo
Awatar użytkownika
DejwiD2407
Posty: 484
Rejestracja: 08 sierpnia 2013, 22:25
Motocykl: virago 125->HD N1200
Lokalizacja: Kazimierz Dolny/Rzeszów
Wiek: 26
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: DejwiD2407 »

Właśnie jak zajrzałem pod siedzenie to akumulator był trochę nagrzany. W sumie wszystko by to wyjaśniało. Z regulacją masz racje. Najlepiej poczekam aż mój ojciec przyjedzie bo on się zna. Jutro naladuje aku i napisze co z tego wyszło. A czy mógłbym sprobowac odpalić kablami podłączonymi do akumulatora samochodu? Chcialbym wykluczyć inne możliwości usterki.
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: toooomelo »

Na zdjęciu nie jest to pompka paliwowa? Taka jak w 535?
Niestety, moja wiedza o 125 jest zerowa, więc tylko strzelam.
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4147
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: leszekk »

DejwiD2407 pisze:A czy mógłbym sprobowac odpalić kablami podłączonymi do akumulatora samochodu?
Mógłbyś. Tylko czy jesteś pewien czy wiesz jak to zrobić?
Po pierwsze - tak zajechany akumulator podpięty do akumulatora samochodowego może ulec całkowitemu zniszczeniu wskutek bardzo dużego prądu jaki spróbuje popłynąć w celu wyrównania napięć akumulatora sprawnego i tej Twojej padaki.
Po drugie - grube kable, którymi będziesz to łączył trudno obsłużyć jednoosobowo więc warto jakieś fachowe wsparcie sobie zapewnić.
Gdybyś wyjął akumulator z motocykla to, poza sprawdzeniem poziomu elektrolitu, mógłbyś podpiąć ten samochodowy bez obawy, że zniszczysz ten rozładowany.
Jak już będziesz miał naładowany akumulator i odpalony silnik upewnij się, że masz właściwe ładowanie. Bo bez przyczyny akumulator nie rozładowuje się. Albo był słabo ładowany albo wprost przeciwnie - za mocno, przez co elektrolit odparował i teraz masz sucho w akumulatorze.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
DejwiD2407
Posty: 484
Rejestracja: 08 sierpnia 2013, 22:25
Motocykl: virago 125->HD N1200
Lokalizacja: Kazimierz Dolny/Rzeszów
Wiek: 26
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: DejwiD2407 »

Poziom elektrolitu jest w normie. 2 września kupilem virago i sprzedawca zapewniał ze akumulator był niedawno wymienieniany. Wiem jak się odpala kablami ale chciałem się upewnić czy konkretnie w tym motocyklu nic się przez to nie stanie.

Druga sprawa: czy po wybebeszeniu tłumików będzie dało się ustawić gaźnik czy trzeba będzie wymieniać jakieś części gaznika? Dysze czy cos w tym rodzaju?

Wydawało mi się ze cos uszkodziłem tym stukaniem w tlumiki. Tak samo z siebie by się to wszystko stało w ciągu 30 min?
Awatar użytkownika
kapitanwasyl
Posty: 592
Rejestracja: 13 października 2011, 21:27
Motocykl: WSK , Junak...XV 250
Lokalizacja: Wszędzie blisko ... bo prawie z samego centrum :)
Wiek: 48
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: kapitanwasyl »

Pewnie przed i w trakcie bebeszenia zostawiłeś moto na światłach i aku padł bo mimo zapewnień sprzedającego jest stary ...
A po bebeszeniu nic nie regulujesz o ile pod ramą jest puszka tłumika ...
Awatar użytkownika
DejwiD2407
Posty: 484
Rejestracja: 08 sierpnia 2013, 22:25
Motocykl: virago 125->HD N1200
Lokalizacja: Kazimierz Dolny/Rzeszów
Wiek: 26
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: DejwiD2407 »

Niby puszka jest ale strzela z rur i dymi trochę :/
Awatar użytkownika
kapitanwasyl
Posty: 592
Rejestracja: 13 października 2011, 21:27
Motocykl: WSK , Junak...XV 250
Lokalizacja: Wszędzie blisko ... bo prawie z samego centrum :)
Wiek: 48
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: kapitanwasyl »

Mi po bebeszeniu 250-ka też trochę kopciła bo się syf w rurach "odbił" i odpadł od ścianek ale nic nie strzelało i nie strzela.
Awatar użytkownika
DejwiD2407
Posty: 484
Rejestracja: 08 sierpnia 2013, 22:25
Motocykl: virago 125->HD N1200
Lokalizacja: Kazimierz Dolny/Rzeszów
Wiek: 26
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: DejwiD2407 »

OK. dzieki za wszystko. jutro jeszcze raz obejrze i znowu sie odezwe.
Awatar użytkownika
DejwiD2407
Posty: 484
Rejestracja: 08 sierpnia 2013, 22:25
Motocykl: virago 125->HD N1200
Lokalizacja: Kazimierz Dolny/Rzeszów
Wiek: 26
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: DejwiD2407 »

Już wszystko działa. Naladowalem akumulator i przeczyscilem klemy. Gaznika nie trzeba regulować ale spadła prędkość maksymalna o niecałe 10km/h. Mimo tego warto było. :D dźwięk jest super ^^ jeszcze raz dzięki za pomoc
Awatar użytkownika
Cpt. Nemo
Posty: 1560
Rejestracja: 22 kwietnia 2011, 13:11
Motocykl: Yamaha Virago 535
Lokalizacja: Warszawa Wawrzyszew
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: Cpt. Nemo »

DejwiD2407 pisze:Gaznika nie trzeba regulować ale spadła prędkość maksymalna o niecałe 10km/h.
Acha :)
Czyli jednak regulowac trzeba :)
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Pozdrawiam, cpt. Nemo
Awatar użytkownika
DejwiD2407
Posty: 484
Rejestracja: 08 sierpnia 2013, 22:25
Motocykl: virago 125->HD N1200
Lokalizacja: Kazimierz Dolny/Rzeszów
Wiek: 26
Status: Offline

Re: Co sie stało?

Post autor: DejwiD2407 »

Chyba nie bede go ruszal. Dzisiaj zrobilem ponad 100km i czasami jechalem 110 a nawet 120 wiec nie bede juz nic dotykal bo znowu popsuje ;p Zalezy od wiatru i nachylenia drogi. nieraz nawet 105 nie moge wycisnac.
ODPOWIEDZ