..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Są akumulatory i akumulatory. Pochwal się co kupiłeś żeby inni wiedzieli czego nie kupować. Co u Ciebie oznacza "co jakiś czas"? Jeśli krócej niż 3-4 tygodnie to trafiłeś na jakiś badziew. Jeśli 2-3 miesiące to sam go zabiłeś.
Zdarza się, że akumulator po odstawieniu motocykla w październiku, w marcu da się reanimować i uruchomić silnik (czasem, sporadycznie, nawet bez doładowania), jednak nie jest to prawidłowe eksploatowanie akumulatora.

zależy jakiej marki, jak nie markowy to 2 lata OK

już opowiadam...
kupiłem: Varta YB16AL-A2
Co jakiś czas oznacza raz na 2 tygodnie, począwszy od grudnia (do końca listopada motocykl był używany)
Ostatnio ładowałem go tydzień temu (używałem do tego celu specjalny prostownik, rzekomo do motocyklowych akumulatorów). Dzisiaj do niego zaglądam, patrzę i na nim tylko 10 V. A do zeszłego tygodnia trzymał te 12.3 V. Wszystko wskazuje że to przez ostatni tydzień.
W zeszłorocznej zimie używałem takiego normalnego prostownika. W tej zimie przerzuciłem się na wyżej opisany, gdyż ten normalny ładował mi baterię napięciem ok 15V. Myślałem że to prostownik do bani, więc go zmieniłem, ale niestety prostownik jest dobry.
Konkludując - Varta jest gówno warta

No, nie wykluczyłbym wadliwego prostownika ...
A aku jak ma być dobre to Yuasa - pytaj kogo chcesz

ale którego? ten normalny jest ok, inne akumulatory ładuje normalnym prądem, ok 14,5 V max. Ten specjalny do motorowych baterii raczej też jest ok, bo napięcie ładownia jest do max 14 V (jego lepszość przejawia się w powolnym rośnięciu napięcia)

nie, no, jeśli sprawdziłeś co ten nowy daje (zakładam, że jednak 14,5V prądu stałego a nie zaśmieconego, co czasem się zdarza), to po prostu varta nic nie varta

Przypadek, prostownik, lub ładowanie w moto. Mam tą samą Vartę i 4 sezon zaczęła bez problemów, a często odpalam...


Kupiłeś aku zalane, czy sam zalewałeś bo to też ma duże znaczenie.

Prócz napięcia ma też znaczenie natężenie prądu koledzy:)

napięciem wymuszasz prąd...

Opór wewnętrzny takiego aku jest dość duży i przykładając do niego te 14,5V ciężko Ci będzie przekroczyć dopuszczalny prąd ładowania. Chwilowo owszem na kilka - kilkanaście sekund, jak jest wyjechany do 6V i nie zasiarczony lub "posypany", a i tak mu to nie zaszkodzi.

-waldi- pisze:Przypadek, prostownik, lub ładowanie w moto. Mam tą samą Vartę i 4 sezon zaczęła bez problemów, a często odpalam...


Kupiłeś aku zalane, czy sam zalewałeś bo to też ma duże znaczenie.

akumulator sam zalewałem.
ładowanie też jest ok, bo prądnice osobiście wstawiałem i okresowo sprawdzałem ładowanie (przy obciążeniu światłami mijania było 13,7 V)
Zgadza się, że istotne jest natężenie ładowania, im jest ono mniejsze tym lepiej.. Lege artis natężenie powinno wynosić, zdaje się, 1/10 pojemności aku.
Być może przyczyną jest to, że przez kilka pierwszych miesięcy jeździłem na nowym aku bez ładowania, prądnice wymieniłem w lutym, a moto kupiłem we wrześniu. I inna sprawa, że jeżdżę na starym regulatorze napięcia. Może powinienem był, po wymianie prądnicy, założyć nowy regulator i by było to 14,5 V..
Od wiosny zatem, zakładam nową baterię i nowy regulator napięcia.
waldi, a ty nie masz spania?

I właśnie dlatego ci padł już aku, przez doładowywanie w domu, a w trasie.brak ładowania, i tak jak mówisz jeśli aku mamy przykładowo 10ah to najlepiej lądować z ustanowieniem na 1A no chyba xd ktoś stalowego nima:)

Digidy1 pisze:I właśnie dlatego ci padł już aku, przez doładowywanie w domu, a w trasie.brak ładowania, i tak jak mówisz jeśli aku mamy przykładowo 10ah to najlepiej lądować z ustanowieniem na 1A no chyba xd ktoś stalowego nima:)

myślę, że po trochę z mojej winy. reszta to felerny przypadek.. jeździłem tak powiedzmy, że przez ok. 300 km, a i było to zaraz po kupnie, czyli 2,5 roku temu..

i zrób z instalacją by te 14V było

Jeżeli jeździłeś bez ładowania i chociaż dzień stał rozładowany, to niestety pomogłeś mu.

Ten 1A prądu ładowania dla aku 10Ah to prąd dziesięciogodzinny, ale równie dobrze może ładować 1,5A. Ważne jest, by nie przekroczyć długotrwale prądu o wartości 2/3 pojemności akumulatora, w przypadku 10Ah będzie to około 6,7A.

-waldi- pisze:napięciem wymuszasz prąd...

nie zasiarczony lub "posypany", a i tak mu to nie zaszkodzi.

Jak poznać że aku się zasiarczył albo "posypał" bo po zimie i nie ładowanym aku (nie miałem czym) i kilku odpaleniach wiosennych po uprzednim go ładowaniu minął jakiś tydzień postoju w garażu. Moto nie pali, słychać tylko tarkotanie . Ponowne ładowanie prądem do 1 A do pojawienia się oznak bąbelkowania w aku , prąd po odłączeniu około 13,5 -14 v . Po podłączeniu do moto rozrusznik kręci tylko jakieś 2 sek. Po włączeniu świateł widać że aku ledwo dźwiga żarówki (przygasają nieco po naciśnięciu stopu i kierunków)
Aku to "Quand" ma jeszcze gwarancję .

Jak zrozumiałem Twój wywód, akumulator po naładowaniu ma właściwe napięcie ale jego pojemność jest znikoma (chyba, że te opisane objawy są efektem zapyziałych kabli). Pozostaje wyskrobać trochę kasy i kupić nowy akumulator. A potem dbać o niego - pilnować poziomu elektrolitu, doładowywać co jakiś czas jeśli motocykl nie jeździ. No i na wszelki wypadek kontrolować napięcie jakie daje regulator.

W wolnej chwili podładowałem aku , rozładowałem i jeszcze raz doładowałem powoli prądem 06 A aż do osiągnięcia 14,3 V , po odłączeniu od prostownika po 1 h było około 13, 5 V . Aku do motoru i rozruch , rozrusznik zakręcił ledwo co , potem tarkotanie . Prąd w akumulatorze po pomiarach w trakcie próby odpalenia spada do 4 V (rozrusznik nie kręci słychać tylko przekaźnik ) Akumulator po kilku próbach zaczął śmierdzieć siarkowodorem i zrobił się ciepły , gotuje się ... Co jest złe aku czy rozrusznik ? Bo nie wiem na co się nastawić ...... A co gorsze nie ma nikogo w sąsiedztwie kto ma aku żeby podpiąć pod motor i sprawdzić czy kręci .


Kable sprawdzałem są ok.

Podłącz inny akumulator (może być od samochodu) w miejsce Twojego, będziesz mieć pewność. Moim zdaniem Twój akumulator się skończył i trzeba go wymienić. Pytanie - co go zabiło? Złe traktowanie w zimie czy niewłaściwe ładowanie ? Musisz to sprawdzić zanim włożysz nowy.

I o to mi chodziło , aku od auta , jutro sprawdzam . Miałem tak zrobić ale pojęcia nie miałem czy to nie zaszkodzi motocyklowi . Będę podłączał aku 12 V 54 Ah (z golfa 3)

Szkoda że nie masz z mercedesa, ale trudno musi Virce i golfowy wystarczyć.

Wysłane za pomocą Tapatalka

leszekk pisze:Podłącz inny akumulator (może być od samochodu) w miejsce Twojego, będziesz mieć pewność. Moim zdaniem Twój akumulator się skończył i trzeba go wymienić. Pytanie - co go zabiło? Złe traktowanie w zimie czy niewłaściwe ładowanie ? Musisz to sprawdzić zanim włożysz nowy.

Zrobiłem coś jeszcze , mianowicie zwarcie na akumulatorze , po chwili dwie z cel-środkowa i następna po sąsiedniej zaczęły bardzo gazować , inne znacznie mniej ponadto elektrolit w nich wygląda na bardziej klarowny, jest przyczyna ?

Cpt. Nemo pisze:Szkoda że nie masz z mercedesa, ale trudno musi Virce i golfowy wystarczyć.

Wysłane za pomocą Tapatalka

Golf mojej żony jest znacznie lepszy i bardziej niezawodny od niejednego merola .

oberwane płyty, aku złom, kupuj nowy - amen

Podpiąłem pod aku samochodowy i odpaliła od pierwszego .

Tak więc nie polecam kupna akumulatorów "Quand" Bo oberwały się cele z powodu leżakowania w ciepłej kotłowni chyba.

Yuasa kupiona , zalana , pali na dotyk.

Cpt. Nemo pisze: ↑01 października 2013, 23:17

leszekk pisze: szczególnie, że na ten "rozmiar" cena była bardzo korzystna (ok. 210 zł za motobatt i circa 350 za Exide i inne wynalazki)

A gdzie Ty wyszukales takie drogie akumulatory ?

Trzeba bylo powiedziec, to bym Ci Yuase / Yumicron YUASA SY50-N18L-A / zalatwil za 250 zl i byl by Pan zadwowolniony

Ale to dla tysiaczki, Ty masz 750 wiec dla Ciebie potrzeba Yumicron YUASA YB16AL-A2 czyli jakies 200 zeta

Jaka jest różnica pomiędzy Yousa SY50-N18L-A -Y50-N18L-A ?

Znowu odkop, ale co forum żyje.