..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam Wszystkich. Mam pytanie za DUŻE . Dziś przestał mi działać klakson. Sprawdzam bezpieczniki,
-spalony od sygnalu, wymieniam na nowy-sygnału nie ma. Sprawdzam prąd przy klaksonach jest OK. Daję na krótko nie działają. Czy to możliwe że spaliły sie obydwa klaksony na raz i bezpiecznik od nich?! Z jakiej przyczyny? Włącznik jest OK.
zobek

wystarczy wyregulować je - z tyłu masz małą śrubkę regulacyjną, zluzuj kontrę i reguluj. Z drugiego sygnału odepnij kabelek by niepotrzebnie nie obciążał instalacji na czas regulacji.

sprawdzałeś czy dochodzi + ? to sprawdz czy - też dochodzi albo podepnij zamiast sygnału żarówkę

Dzięki valdi! Jak zawsze szybka i rzeczowa odpowiedz. Problem rozwiązany Pozdrawiam.

i co było?

Witam,

Sygnał dźwiękowy odmówił mi posłuszeństwa. Nie wiem od kiedy, bo nigdy nie sprawdzam, a używania go nie miałem okazji na szczęście.
Mam pytanie, gdzie znajduje się bezpiecznik od sygnału dźwiękowego? Czy pod siedzeniem?
Czy sam sobie poradzę z problemem? Jeśli bezpiecznik nie spalił się to co mam dalej sprawdzać?

Dzięki.

Pomoże ktoś?
Czy bezpiecznik do klaksonu to ten sam co do kierunkowskazów? Kierunkowskazy działają.

Nie pamiętam dokładnie, ale chyba bezpiecznik, który jest odpowiedzialny min. za klakson, to bezpiecznik główny, który jak się przepali, to nawet nie odpalisz moto. Zobacz, czy czasami kabelek się nie odpiął, bo mi się tak często zdarzało, zanim go mocniej przygiąłem.

Ale kabelek po stronie przycisku przy lewej manetce, czy od drugiej strony? I w ogóle, to w którym miejscy dokładnie jest ten sygnalizator umieszczony, tzn. głośnik ?

Wolf_88 pisze:Ale kabelek po stronie przycisku przy lewej manetce, czy od drugiej strony? I w ogóle, to w którym miejscy dokładnie jest ten sygnalizator umieszczony, tzn. głośnik ?

Z przodu nad przednią głowicą się znajduje.

Jeżeli przy samym klaksonie będzie ok, to możesz też sprawdzić, czy w przełącznikach przy manetce wszystko ok, ale to raczej w drugiej kolejności. Klakson standardowo jest z przodu, nad przednim cylindrem.

Dzięki, jutro posprawdzam. Być może coś rozłączyłem wymieniając świecę, polerując chromy itd.

Problem leżał w śrubce, o której pisał Waldi. Poluzowałem ją i klakson działa
Dzięki za pomoc

używaj go częściej (nawet z nudów trąbnij sobie po odpaleniu), bo zaśniedziały styki w nim

Odświeże troszki temat, mam pytanie odnoścnie napięcia na sygnale, mam nazbyciu głośniejszy sygnał a też ładnie się prezentuem problem w tym że wymaga więcej prądu bo gdy go podłącze pod stary sygnał to ledwo go słychać, jest jakiś sposób by podnieść ten prąd czy nie bardzo?

W obudowie od strony zacisków masz śrubkę do regulacji dźwięku sygnału.Jeśli to nie pomoże należy rozkręcić sygnał zlokalizować styki i wyczyścić np.bardzo drobnym papierem ściernym.Po wyczyszczeniu wyregulować.

Dzięki kolego ale nie o to mi chodziło bo wiem jak się reguluje nie znam się zanadto na elektryce, bo mam nieoryginalny sygnał który chciałbym podpiąć lecz on potrzebuje większego prądu

Dobrym sposobem jest zamontowanie przekażnika załączającego oraz nowych przewodów zasilających sygnał o więkrzym przekroju np 4mm2. Taki przekażnik odciąża włącznik sygnału przy kierze i przewody zasilające sygnał - oryginalne są za cienkie i przy dużym poborze prądu są na nich spore spadki napięć, co powoduje w tym przypadku zmniejszoną głośnością klaksonu.

Dzięki wielkie Grzesiu będę dziś sprawdzał, mam kable i przekaznik to nic mnie zabawa nie wyjdzie

chyba czas odświeżyć temat...
Od jakiegoś czasu obserwuje dziwne zachowanie klaksonu, tzn:
przy stojącym i zapalonym motorze, kiedy kierownicę skręcam w lewo włącza się klakson. jak ją wyprostuje, wszystko wraca do normy. Również przy ruszaniu i skręceniu kierownicy w lewo klakson się włącza..
Domyślam się, że problem może leżeć gdzieś w kablach, w tym sensie, że kręcąc kierownicą w lewo kabel od klaksonu również się przemieszcza i w ten sposób się on włącza. Sprawdziłem to i dalej tak samo.. Trochę to jest wkurzające..
Macie Panowie jakieś pomysły? Pewno trzeba będzie sprawdzić przełącznik i sam klakson (w zasadzie styki), ale możę się mylę...

Przepratrz jeszcze raz całe kable i złączki otwórz piwko i siądź przy piwku i bez nerwów sobie to sprawdź

Przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu zawsze trza bardziej uważać, więc chyba to dobrze, że ostrzegasz dodatkowo innych uczestników ruchu

Pewnie masz przetarty kabel i dotyka gdzieś do masy przy skręcie kierą

BozoN pisze:Przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu zawsze trza bardziej uważać, więc chyba to dobrze, że ostrzegasz dodatkowo innych uczestników ruchu

nawet nie wiesz jak dobrze
kiedyś podjechałem pod sklep. Chcę ruszać, motor zapalony. Akurat obok mnie przechodziła taka pani w średnim wieku. Pech chciał, że jak była koło viragi to w tym momencie skręciłem kierownicą w lewo i 'włączył' się klakson... szkoda że nie widziałeś jak podskoczyła

klaksony w Virce działają na zwarcie obwodu masowego, na 100% masz przetarty przewód.

i znalazłem...
zaraz pod lampą przednią, niejako wzdłuż ramy idzie taka gruba wiązka kabli. Wchodzi do niej dość dużo kabelków. Poprzedni właściciel chyba czegoś tam szukał, bo punkt, gdzie wszystkie one łączą się w jedną wiązkę był zabezpieczony taśmą izolacyjną. Kupując moto widziałem to, ale było to solidnie zrobione.
W mojej virago blokada kierownicy jest nie w stacyjce, ale właśnie w ramie, po lewej stronie. Ta blokada trochę wystaję. Patrzę tam dzisiaj i widzę, że taśma izolacyjna jest rozerwana w tym miejscu i widać trochę kabelków.. Przenosząc ten stan faktyczny na problem włączającego się klaksonu:
skręcając kierownicą w lewo, ta wiązka zahacza o wystającą blokadę kierownicy, powodując mimowolnie tarcie. Wskutek niego izolacja kabli się przeciera. Trochę to zabezpieczyłem, ale dostęp jest tam zły.. Można by to jakoś inaczej zrobić? myślałem żeby tam może jakiś plastik przymocować, który by się tak nie przecierał jak taśma, ale nie wiem czy to najlepszy pomysł