zgubilem/wyrwalem laczenie od wydechu

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
Awatar użytkownika
yabol
Posty: 108
Rejestracja: 18 marca 2008, 14:40
Motocykl: Virago 1100 96r
Lokalizacja: Koszalin/Poznan
Wiek: 40
Status: Offline

zgubilem/wyrwalem laczenie od wydechu

Post autor: yabol »

witam,
mam <mam nadzieje, ze maly> problem, zaczne od wyjasnienia co i jak :)
ostatnio jak sobie wracalem w weekend z trasy, to podczas wyprzedzania mozniej niz zwykle przekrecilem manetke <trzeba bylo przygazowac by zycie zachowac> po zakonczeniu wyprzedzania i zredukowaniu predkosci zwrocilem uwage, ze nagle moj moto jest o wiele glosniejszy niz zwykle i strasznie strzela/pierdzi przy redukowaniu. znalazlem pierwsze lepsze miejsce by sie zatrzymac i znalezc przyczyne. Po szybkich ogledzinach kierowany dzwiekiem mym oczom ukazal sie oto taki widok...
Obrazek
Obrazek

jakos udalo mi sie dojechac od domu te 70 km ktore mi pozostalo, od razu po powrocie wlaczyla sie opcja szukania elementu ktory powinien w tym miejscu byc, okazalo sie ze to:
Obrazek

i teraz pytanie, co moge z tym zrobic? a doklanie moze nie co ja moge zrobic <mechanikiem nie jestem> ale co mozna zrobic, najlepiej by nie konczylo sie to na wymianie rur, bo to juz pewnie wiekszy wydatek, na ktory mnie nie stac :/ moze da sie to jakos innymi metodami naprawic/zmienic/przerobic/zaslepic etc.?
i be happy til the day i die
Awatar użytkownika
alonso
Posty: 1998
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 12:28
Motocykl: Virago 1100
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiek: 46
Status: Offline

Re: zgubilem/wyrwalem laczenie od wydechu

Post autor: alonso »

Samemu mógłbyś wziąć kawałek blachy, i po prostu ścisnąć opaskami.Blacha jako tako uszczelni.Wypadałoby te rdzę oczyścić,przeszlifować,a tam miejsca jak widać mało.Jak nie to do spawacza ,wstawic rurkę i zaspawać ,ale może będzie żądał zdemontowania tłumika.
Obadaj czy jak zaspawasz to czy w przyszłości zdejmiesz tłumik w razie konieczności czy nie trzeba będzie wtedy ciąć.
Awatar użytkownika
joozek
Posty: 1924
Rejestracja: 02 kwietnia 2012, 20:10
Motocykl: virago xv 750 1993
Lokalizacja: LUBIN
Wiek: 58
Status: Offline

Re: zgubilem/wyrwalem laczenie od wydechu

Post autor: joozek »

Nie ma wyjścia, trzeba ściągać wydech i dospawać "cybant - opaska" - łączy wydech z kolankiem wydechowym tylnym. Element oznaczony nr 2 to uszczelka tegoż połączenia. Kupisz na allegro za ok 20, 25 zł
A i jeszcze jedno, na zdjęciu widać, że odpalił i odpadł też kawałek kolanka wydechowego, musisz wspawać kawałek rurki, chyba 32 lub 33 mm średnicy. Poszukaj z nierdzewki u takich co dorabiają, naprawiają wydechy aut.
Ostatnio zmieniony 30 czerwca 2012, 10:00 przez joozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Józek Obrazek
Awatar użytkownika
TOM
Posty: 1434
Rejestracja: 18 sierpnia 2008, 00:47
Motocykl: pies..zły - BT 1100
Lokalizacja: Skierniewice
Wiek: 45
Kontakt:
Status: Offline

Re: zgubilem/wyrwalem laczenie od wydechu

Post autor: TOM »

hmmm opaski i kawał blachy... no dobre , ale sezonowe... przy 2gim sezonie rozp... z rozszzeliniło.. no ale przynajmnej niezły dźwięk :)
SYNU coś Ty qrwa zrobił !!!
Awatar użytkownika
yabol
Posty: 108
Rejestracja: 18 marca 2008, 14:40
Motocykl: Virago 1100 96r
Lokalizacja: Koszalin/Poznan
Wiek: 40
Status: Offline

Re: zgubilem/wyrwalem laczenie od wydechu

Post autor: yabol »

dzieki chlopaki za podpowiedzi :)
alonso pisze: Obadaj czy jak zaspawasz to czy w przyszłości zdejmiesz tłumik w razie konieczności czy nie trzeba będzie wtedy ciąć.
no niestety jak sie przygladalem, to raczej byl by problem z zakladaniem i zdejmowaniem po zespawaniu, wiec taka opcja odpadad,
joozek pisze:Nie ma wyjścia, trzeba ściągać wydech i dospawać "cybant - opaska" - łączy wydech z kolankiem wydechowym tylnym. Element oznaczony nr 2 to uszczelka tegoż połączenia. Kupisz na allegro za ok 20, 25 zł
A i jeszcze jedno, na zdjęciu widać, że odpalił i odpadł też kawałek kolanka wydechowego, musisz wspawać kawałek rurki, chyba 32 lub 33 mm średnicy. Poszukaj z nierdzewki u takich co dorabiają, naprawiają wydechy aut.


dobry pomysl, nie wpadlem na to, by wybrac sie do zakladu naprawiajacego wydechy do aut, moze by udalo im sie to zrobic <i moze taniej by wyszlo niz u mechanika od moto> :D tak czy siak, dzieki za podpowiedz :nazdrowie:

oczywiscie ze wolal bym to zrobic samemu, ale niestety tutaj nie mam warunkow, u siebie w koszalinie mam garaz, plus wszystkie narzedzia, wiec spokojnie moglbym to robic, tutaj w poznaniu niestety moto stoi na parkingu, a i narzedzi nie mam wszystkich.

planuje w przyszlym roku wymieniac tlumimki, wiec jak bede do garazu odkladal na zimowanie, to pewnie posciagam, poczyszcze, posprawdzam etc :bravo:
i be happy til the day i die
ODPOWIEDZ