Problem z odpalaniem
: 15 czerwca 2012, 10:29
Mam problem odpalaniem mojego moto.
Jak postoi parę dni to ni chu chu nie idzie go odpalić na zimno.
Pomaga dopiero pożyczka prądu z samochodu, ale co ciekawe po paru minutach chodzenia pali już bez problemów. Wydaje mi się że to nie jest problem z akumulatorem, bo uruchomienie z kabli i trochę pyrkania na postoju to za mało żeby ew. doładować rozładowany akumulator, a problem znika. Bardziej bym próbował obstawiać za mały prąd rozruchowy, ale do niedawna tego problemu nie było.
Wie ktoś o co chodzi? Nie chcę bez potrzeby wymieniać akumulatora a palenie z kabli to też żadna atrakcja.
P.S. Jak próbuję dłużej kręcić gdy nie odpala, to w pewnym momencie gdzieś w silniku słyszę coś w stylu pojedynczego trzasku łamanego plastiku. Przejmować się czy to nic dziwnego?
Do niedawna tych problemów nie byłem świadomy, bo palił "od strzała" pogorszyło mu się gdzieś w okolicach wymiany świec. Wymienione na takie same jak stare, już chyba dogrzane bo zrobione coś koło 1k km. Nie wiem czy może mieć to jakiś związek.
Jak postoi parę dni to ni chu chu nie idzie go odpalić na zimno.
Pomaga dopiero pożyczka prądu z samochodu, ale co ciekawe po paru minutach chodzenia pali już bez problemów. Wydaje mi się że to nie jest problem z akumulatorem, bo uruchomienie z kabli i trochę pyrkania na postoju to za mało żeby ew. doładować rozładowany akumulator, a problem znika. Bardziej bym próbował obstawiać za mały prąd rozruchowy, ale do niedawna tego problemu nie było.
Wie ktoś o co chodzi? Nie chcę bez potrzeby wymieniać akumulatora a palenie z kabli to też żadna atrakcja.
P.S. Jak próbuję dłużej kręcić gdy nie odpala, to w pewnym momencie gdzieś w silniku słyszę coś w stylu pojedynczego trzasku łamanego plastiku. Przejmować się czy to nic dziwnego?
Do niedawna tych problemów nie byłem świadomy, bo palił "od strzała" pogorszyło mu się gdzieś w okolicach wymiany świec. Wymienione na takie same jak stare, już chyba dogrzane bo zrobione coś koło 1k km. Nie wiem czy może mieć to jakiś związek.