efekty zwarcia przewodów, upalone diody może gorzej XV1000
: 03 kwietnia 2012, 13:37
Witam gawiedź tu zaglądającą, a znającą się na elektronice i chęć szczerą w sobie mającą do wspomożenia biednego idioty.
Tyle w kwestii wstępu, niech zatem opiszę co uczyniłem wykazująć się kompletnym brakiem uwagi co robię i ignorancją wypływającą ze zbytniej pewności siebie.
Otóż spowodowałem zwarcie tych oto przewodów
Niebieskobiałego i Czarnego (start switch) do Czerwonożółtego i Niebieskoczarnego (lighting switch)
dla ułatwienia dodaje schemat
Jak to zrobiłem?
przenośiłem skrzynkę bezpiecznikową do pokrywy aparatu podciśnieniowego, i przesznurowałem instalację pod nowe manetki. W szale bojowym połączyłem czerw-żółty, niebieskoczarny i nieb-biały, przekręciłem kluczyk włączyłęm zapłon, odezwała się pompa paliwa wcisnąłem "start engine" i widać było jak siadło napięcie.
Rozpiąłem wiązkę dociekając dlaczego moto will not start i wyszedł wtedy babol który popełniłem.
Efektem tego jest brak akcji po wciśnięciu "start engine" teraz gdy już instalacja powróciła do stanu oryginalnego mam niepełne napięcie na niebiesko-białym a czarny od "start engnie" nie ma połączenia z masą żarówek tył ani żadną inną.
Dodam że cała pozostała instalacja działa (neutral, migacze, swiatła (P,T), stop itp.)
Jednym zdaniem, podałem +12V z zasilania świateł na nieb-biały i wcisnąłem "start switch" zamykając obwód (czarny + nieb-biały)
Uwaliłem diody czy może mam już iść na most i rzucić się do falującej wody z płytą chodnikową u paska??
Tyle w kwestii wstępu, niech zatem opiszę co uczyniłem wykazująć się kompletnym brakiem uwagi co robię i ignorancją wypływającą ze zbytniej pewności siebie.
Otóż spowodowałem zwarcie tych oto przewodów
Niebieskobiałego i Czarnego (start switch) do Czerwonożółtego i Niebieskoczarnego (lighting switch)
dla ułatwienia dodaje schemat
Jak to zrobiłem?
przenośiłem skrzynkę bezpiecznikową do pokrywy aparatu podciśnieniowego, i przesznurowałem instalację pod nowe manetki. W szale bojowym połączyłem czerw-żółty, niebieskoczarny i nieb-biały, przekręciłem kluczyk włączyłęm zapłon, odezwała się pompa paliwa wcisnąłem "start engine" i widać było jak siadło napięcie.
Rozpiąłem wiązkę dociekając dlaczego moto will not start i wyszedł wtedy babol który popełniłem.
Efektem tego jest brak akcji po wciśnięciu "start engine" teraz gdy już instalacja powróciła do stanu oryginalnego mam niepełne napięcie na niebiesko-białym a czarny od "start engnie" nie ma połączenia z masą żarówek tył ani żadną inną.
Dodam że cała pozostała instalacja działa (neutral, migacze, swiatła (P,T), stop itp.)
Jednym zdaniem, podałem +12V z zasilania świateł na nieb-biały i wcisnąłem "start switch" zamykając obwód (czarny + nieb-biały)
Uwaliłem diody czy może mam już iść na most i rzucić się do falującej wody z płytą chodnikową u paska??