Strona 1 z 1

efekty zwarcia przewodów, upalone diody może gorzej XV1000

: 03 kwietnia 2012, 13:37
autor: 2007XV1700
Witam gawiedź tu zaglądającą, a znającą się na elektronice i chęć szczerą w sobie mającą do wspomożenia biednego idioty.

Tyle w kwestii wstępu, niech zatem opiszę co uczyniłem wykazująć się kompletnym brakiem uwagi co robię i ignorancją wypływającą ze zbytniej pewności siebie.

Otóż spowodowałem zwarcie tych oto przewodów

Niebieskobiałego i Czarnego (start switch) do Czerwonożółtego i Niebieskoczarnego (lighting switch)
dla ułatwienia dodaje schemat
Obrazek

Jak to zrobiłem?
przenośiłem skrzynkę bezpiecznikową do pokrywy aparatu podciśnieniowego, i przesznurowałem instalację pod nowe manetki. W szale bojowym połączyłem czerw-żółty, niebieskoczarny i nieb-biały, przekręciłem kluczyk włączyłęm zapłon, odezwała się pompa paliwa wcisnąłem "start engine" i widać było jak siadło napięcie.
Rozpiąłem wiązkę dociekając dlaczego moto will not start i wyszedł wtedy babol który popełniłem.
Efektem tego jest brak akcji po wciśnięciu "start engine" teraz gdy już instalacja powróciła do stanu oryginalnego mam niepełne napięcie na niebiesko-białym a czarny od "start engnie" nie ma połączenia z masą żarówek tył ani żadną inną.
Dodam że cała pozostała instalacja działa (neutral, migacze, swiatła (P,T), stop itp.)

Jednym zdaniem, podałem +12V z zasilania świateł na nieb-biały i wcisnąłem "start switch" zamykając obwód (czarny + nieb-biały)

Uwaliłem diody czy może mam już iść na most i rzucić się do falującej wody z płytą chodnikową u paska??



:pomocy:

Re: efekty zwarcia przewodów, upalone diody może gorzej XV10

: 03 kwietnia 2012, 15:49
autor: Kargul
zmierz napięcia napięcie między niebiesko białym (start engine) a - na akumulatorze lub pewną masą. Jak będzie prawidłowe to przyjarałeś masę. Pod wpływem dużego prądu przewód mógł się upalić i nie ma przejścia.

Re: efekty zwarcia przewodów, upalone diody może gorzej XV10

: 03 kwietnia 2012, 15:50
autor: viragomen
Widzę efekty wielkiego zdenerwowania w treści posta, zrelaksuj się, bo pewnie nie jest tak źle :D
i na spokojnie postaraj się napisać konkretnie który z którym przewód był połączony w feralnym momencie bo jakoś kilka sprzecznych i niepełnych informacji widzę w poście.

Nie zagłębiając się zbyt głęboko w schematy na tą chwilę:
1986XV1000 pisze:...a czarny od "start engnie" nie ma połączenia z masą żarówek tył ani żadną inną...
Bardzo dziwny efekt (jakby "upalonej masy"). W takim wypadku sprawdziłbym bezpieczniki, a następnie jeszcze raz sprawdził czy tak rzeczywiście jest (że czarny nie ma połączenia z masą) [bo to nieco dziwne, zwłaszcza że ani słowa o "puszczeniu czegoś na masę" nie widzę],

w następnej kolejności poszukałbym gdzie ten przewód mógł "dostać przerwy",

i/lub spróbowałbym połączyć "na krótko" (i tylko na moment) niebieskobiały przewód (od start switcha) do jakiejś pewnej masy z własnym nastawieniem i motocyklem przygotowanym do uruchomienia silnika, bo ma prawo "zagadać" :D (jeżeli czarny jest upalony gdzieś blisko włącznika i reszta instalacji prócz włącznika ma masę).

Re: efekty zwarcia przewodów, upalone diody może gorzej XV10

: 05 kwietnia 2012, 06:47
autor: 2007XV1700
Masa się ujarała tuż za przełącznikiem start engine, po podłączeniu masy na krótko zagadał, udało się zlokalizować uszkodzenie ale wiązkę sprułem aż do masy pod zbiornikiem i wyszło że ktoś przedemną tam był. Znacie to uczucie? myślisz że jesteś tym pierwszym a tam jednak już ktoś zostawił śmieci. Efektem rozmowy tel z Waldim jest działające moto (co prawda na lewej masie ale zawsze) i wiązka do poskładania, a czasu do jasnej góry coraz mniej...
Dzięki za pomoc i słowa otuchy.
I wielkie Piwo dla Waldiego w Kletnie
:nazdrowie: