..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Czy ktoś może mi powiedzieć czy można wylać stary elektrolit i nalać nowy i czy to zaszkodzi aku? Aku było jakby padnięte, wymieniłem kwas i od razu odżył... ale teraz po zimie się okazało że ładuje się kilkanaście godzin i ma niecałe 12V...

tylko woda destylowana , nigdy elektrolit

Były takie patenty, że wylewało się kwas, zalewało aqua distilata i ładowało. Operację się powtarzało kilkukrotnie. Potem zalewało się elektrolit i pozostawało w błogim odczuciu że reanimowało się zasiarczony aku. Ale wtedy nie można było kupić nowego aku, bo był stan wojenny. Więc nie próbuj leczyć syfa pudrem (jak mawia kyller), tylko kup nowy aku. Trzeba iść z duchem postępu -konsumpcyjnego, hehe

Pisior nie dolewka tylko wymiana. Kiedyś przeprowadzało się takie operacje ale trzeba to robić ostrożnie bo jeśli na dnie skrzynek jest jakiś syf to łatwo doprowadzić do zwarcia między płytami. Jeśli dobrze pamiętam to po wylaniu starego elektrolitu zalewało się go wodą destylowaną i ładowało małym prądem w celu odsiarczenia. dopiero potem nowy i ponowne ładowanie.

Takich rzeczy się nie robi,akumulator jest tylko raz w swoim życiu zalewany elektrolitem(za wyjątkiem prób odsiarczania ale to inna bajka). Przez cały okres pracy uzupełniamy poziom elektrolitu wodą destylowaną.Zmieniając elektrolit dobiłeś akumulator.

w sumie polecił mi tak zrobić sprzedawca ze sklepu z akumulatorami (chyba go zmienię).. W moim przypadku woda nie wyparowała tylko podczas wywrotki kwas mi sie wylał (widać na wydechach)... Teraz to i tak już kupa bo już zalany dawno był i własnie zdechł ..jutro ide po nowy aku

Ten patent był jak najbardziej dobry ale do akumulatorów z tamtej epoki, które po kupnie należało zalać i "zaformować".
Starej daty jestem, to kiedyś działało - dobrze pamiętam.
Teraz chyba wszystkie aku są albo gotowe, albo suchoładowane i taka operacja niestety nic nie da poza nerwami.
Ten sprzedawca coś słyszał pewnie przy kolacji, ale nie do końca.