Podepnę się pod temat , bo kilka wątpliwości mnie nurtuje :
Jakie w końcu jest prawidłowe napięcie ładujące akuś ?
W puszkach jak jest powyżej 14,5 V to nieustannie pali po kolei żarówki .
W mojej lalce po kupnie było tak - na akusiu 11,5 ( moto hamerykańskie z reflektorem na stałe - brak możliwości zgaszenia i włączania reflektora po włączeniu stacyjki )
Po naładowaniu akumulatora 12,58 V na akumulatorze , po włączeniu stacyjki spadało do 11,5 , na obrotach wzrost o 0,2 - 0,3 V , czyli do 11,8 max - to na pewno nie naładuje akusia ),regulator gorący po 1 min pracy silnika - temp. ok.70 - 80 stopni .
Pomierzyłem też na pierwszej kostce od regulatora - identycznie , czyli kostki OK .
Na białych kablach do regulatora 7- 8 V zmienny (między kablami ) - po rozpięciu kostki 40 V zmienny ( a czytałem że ma być 5V i 30 V po rozpięciu) .
Kupiłem regulator no name Taiwan za 175 zeta w MOTO JAPAN z Rudy Śląskiej - zmontowałem i jest na zaciskach akumulatora od 14,5 (wolne obroty )do 14,7 na obrotach 2500 - 3000 .
Boję się trochę o instalację ( czytaj odbiorniki ) , nie wiem czy to nie za wysokie napięcie ?
Na wszelki wypadek zamówiłem też z Opola regulator za 206 zł z przesyłką ( nr telefonu z Forum ) - będzie na zapas jak padnie ten no name .
Nie miałem jeszcze możliwości przetestowania , bo czekam na parę rzeczy do motorka zamówionych przez net i na razie po wymianie oleju i filtra zrobiłem może 20 km
( muszę wbić w kalkulator w telefonie przeliczenie z mil na km
)
Generalnie moje pytanie kto ma rację - ile tych woltów ma być na zaciskach aku ???