Akumulator lepszy niż YB16AL-2A ?
: 15 listopada 2011, 23:01
Jako że pogoda nie zachęca do jazdy, zacząłem intensywnie myśleć o przyszłym sezonie.
W mojej maszynie należałoby wymienić akumulator więc zacząłem poszukiwania akumulatora Yuasa Yumicron YB16AL-A2 czyli standardowego, zalecanego do XV750. Są oczywiście w bogatej ofercie i dużym rozrzucie cenowym, są zamienniki choćby Varta, MLine itp. Zainteresowały mnie jednak akumulatory bezobsługowe albo zgoła żelowe - kilka linków poniżej:
http://www.akumulatory24.com/akumulator ... l-a2-.html
http://www.akumulatory24.com/akumulator ... l-a2-.html
Szczególnie (ze względów na zamieszczone parametry)
http://allegro.pl/akumulator-agm-motoba ... 49210.html
Czy ktoś z Was miał bliższy kontakt z takimi wynalazkami?
Oczywiście nasuwa się pytanie - po co kombinować, skoro można za circa 100 zł z drobnymi groszami kupić tani zamiennik albo za circa 200 kupić oryginał lub zamiennik z górnej półki. I w zasadzie jedyny argument jaki mi się nasuwa, to taki, że może trzeba szukać jakichś nowych technologii, które da się z powodzeniem zastosować do naszych zabytkowych maszyn. Może jeszcze nadzieja, że taki żelowy będzie bardziej odporny na dłuższe nieużywanie
W mojej maszynie należałoby wymienić akumulator więc zacząłem poszukiwania akumulatora Yuasa Yumicron YB16AL-A2 czyli standardowego, zalecanego do XV750. Są oczywiście w bogatej ofercie i dużym rozrzucie cenowym, są zamienniki choćby Varta, MLine itp. Zainteresowały mnie jednak akumulatory bezobsługowe albo zgoła żelowe - kilka linków poniżej:
http://www.akumulatory24.com/akumulator ... l-a2-.html
http://www.akumulatory24.com/akumulator ... l-a2-.html
Szczególnie (ze względów na zamieszczone parametry)
http://allegro.pl/akumulator-agm-motoba ... 49210.html
Czy ktoś z Was miał bliższy kontakt z takimi wynalazkami?
Oczywiście nasuwa się pytanie - po co kombinować, skoro można za circa 100 zł z drobnymi groszami kupić tani zamiennik albo za circa 200 kupić oryginał lub zamiennik z górnej półki. I w zasadzie jedyny argument jaki mi się nasuwa, to taki, że może trzeba szukać jakichś nowych technologii, które da się z powodzeniem zastosować do naszych zabytkowych maszyn. Może jeszcze nadzieja, że taki żelowy będzie bardziej odporny na dłuższe nieużywanie