..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

czy jest możliwe, że po osiągnięciu pewnej prędkości (wysokiej) moduł mógł odcinać iskrę na świecach? bo po rozpędzeniu się do 150 km/h silnik nagle zaczyna się dławić, gaśnie po wytraceniu prędkości, a później dochodzi przez pewien czas do siebie jak po zalaniu świec. po takiej sytuacji świec nie wykręcałem z racji gorącego silnika. Dzieje się tak już drugi sezon i przyczyny znaleźć nie umiem.

To Anioł Stróż odcina zapłon

to ja bym wolał, żeby mi w nocy zakręty doświetlał i dziury łatał ;P

tak kiedys było w virówkach (starszych) realizowane odciecie po przekroczeniu maksymalnej predkosci brotowej był odcinany zapłon na jednym garze (na jednym zeby osłabic efekt hamowania silnikiem) i działa to jak normalna odcinka
ale
to nie ma nic wspolnego z predkoscią
jesłi obajwy zaobserwowałes i opisałes dobrze
dzieje sie to przy okreslonej predkosci ( a nie czasie jazdy , temperaturze silnika , odkreceniu manetki ) to z reguły jest to problem paliwa

gaźniki czyszczone, synchronizowane przed sezonem, ustawiony skład maszynki (na 1,5 obrotu śruby), poziom paliwa w gaziorach był w porządku, wymienione o-ringi pomiędzy króćcami gaźników a cylindrami (już myślałem, że to było przyczyną). Jeszcze jakieś pomysły, co może być powodem? po tym jak zgasł dzisiaj nie odpalił po samym kręceniu rozrusznikiem, ale już ze ssaniem tak. ale zanim sam nie wkręcił się na obroty to na dodanie gazu reagował zgaśnięciem

ewidentnie brak paliwa w gaźnikach

po przeprowadzonych przez mechanika testach (3 bieg i v 150 km/h), ewidentnie teoria o braku paliwa w gaźnikach upada... za to po zapięciu 4 biegu i prędkości 160 zaczyna strzelać i dusić.

No to teoria "odcięcia na module" dzięki takiemu testowi też upada .

Półżartem, półserio:
Może np. siła wiatru naciska na jakiś przewód, w wyniku czego zatraca się kontakt i gubi się iskra

już zastanawiałem się, czy prewencyjnie nie wymienić kabli WN