Strona 1 z 2
Ładowanie akumulatora - pytanie
: 21 sierpnia 2011, 14:03
autor: Pixa
Witam
Dzisiaj chcialem sobie podladowac akumulator, podlaczylem klemy prostownika (prostownik odlaczony od zasilania) i pech chcial, ze zrobilem to odwrotnie. Troszke poiskrzylo (wlasciwie dlaczego skoro zasilanie prostownika bylo odlaczone?) i sie zorientowalem o co chodzi. Podlaczylem klemy poprawnie i zalczylem zasilanie prostownika. Czy cos moglo sie stac? Swiatla, klakson, migacze dzialaja.
Pozdrawiam
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 21 sierpnia 2011, 14:25
autor: leszekk
Jeśli prostownik nie dawał prądu to nic się nie powinno stać. Co najwyżej bezpiecznik w prostowniku szlag trafił
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 21 sierpnia 2011, 14:26
autor: Pixa
Prostownik laduje - sluchac bulgotanie w aku
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 21 sierpnia 2011, 17:04
autor: viragomen
To zależy od prostownika.
Jeżeli należy to tej grupy "tanich i prostych" i w prostowniku był bezpiecznik, to powinien był się spalić i do tego w zależności od szczęścia dodatkowo mógł się spalić mostek prostownika.
Jeżeli bezpiecznika nie było lub się nie spalił to możliwa usterka tak jak wyżej, a następnie dodatkowo mógł paść "filtr".
Jeżeli nic w prostowniku nie padło, to albo nie jest aż taki prosty i ma jakieś "zabezpieczenie" w sobie, albo masz więcej szczęścia niż ....
i trza zacząć grać w totka
.
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 21 sierpnia 2011, 17:38
autor: Pixa
viragomen pisze:To zależy od prostownika.
Jeżeli należy to tej grupy "tanich i prostych" i w prostowniku był bezpiecznik, to powinien był się spalić i do tego w zależności od szczęścia dodatkowo mógł się spalić mostek prostownika.
Jeżeli bezpiecznika nie było lub się nie spalił to możliwa usterka tak jak wyżej, a następnie dodatkowo mógł paść "filtr".
Jeżeli nic w prostowniku nie padło, to albo nie jest aż taki prosty i ma jakieś "zabezpieczenie" w sobie, albo masz więcej szczęścia niż ....
i trza zacząć grać w totka
.
To jakis stary komunistyczny prostownik co zamjuje mala szafke i jest nieprzenosny
Jak laduje to chyba wszystko z nim ok?
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 21 sierpnia 2011, 18:12
autor: viragomen
Jeżeli na pewno ładuje to raczej tak.
Taki starawy prostownik może być jeszcze na selenach, a to dopóki samo nie odmówi posłuszeństwa jest prawie nie do zabicia
.
...Tylko że jeżeli jest aż tak stary (i przypuszczam sporych rozmiarów), a w dodatku "parę" lat temu mieliśmy "zmianę" napięcia w sieci, to ja bym na twoim miejscu sprawdził, czy ci akumulatora "za szybko" przypadkiem nie ładuje, bo za szybkie ładowanie skraca żywotność akumulatora.
Jeżeli masz pod ręką "miernik", lub kogoś kto takowy ma i umie go obsługiwać, to przydało by się pomierzyć "czym" traktowany jest akumulator.
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 23 sierpnia 2011, 20:33
autor: Kaziooo
czy nowo zakupiony akumulator powinno sie go najpierw naładować 10 godzinnym ładowaniem czy można go od razu do motoru zakładać?
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 23 sierpnia 2011, 20:37
autor: -waldi-
jak kupiłeś zalany to pasowało by podładować, jeżeli sam zalewałeś to nie musisz
nie mniej zawsze warto zmierzyć jego napięcie
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 23 sierpnia 2011, 20:52
autor: viragomen
Podładować nie zaszkodzi (ale nie aż przez 10 godzin
), bo 100% to i tak on w sobie nie ma, ale co ważniejsze trzeba mu dać dostatecznie dużo czasu aby się odpowietrzył. Sprzedawcy twierdzą, że minimum godzinę, ale według moich obserwacji, jeżeli stoi w bezruchu to trzeba mu dać znacznieeeeee więcej czasu, lub często przechylać go mocno (ale z wyczuciem
) w osi prostopadłej do odpowietrznika.
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 23 sierpnia 2011, 21:17
autor: Kaziooo
napiecie 12.5 V
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 23 sierpnia 2011, 23:48
autor: Grzegor
Generalnie akumulatory ołowiowe powinno się ładować prądem 1/10 pojemności czyli taki do Virażki 12AH trzeba by było prawidłowo ładować prądem 1.2A.
Akumulator lubi być naładowany [przedłuża to jego żywotność] więc jak kupujesz nowy niby nie trzeba bo naładujesz go podczas jazdy ale nie zaszkodzi wcześniej go doładować czyli 1A a jak dasz mniej to możesz całą noc...
Akumulator nie lubi też niskiego stanu elektrolitu [powinien dobrze zakrywać płytki] i niskich temperatur dlatego trzeba czasem do niego zajrzeć jak się da... a zimą pedanci najlepiej powinni go wyciągnąć ze ślicznotki, postawić w ciepłym, przytulnym miejscu i ze dwa razy dać mu jeść.
Co to tego wielkiego prostownika to radzę go nie używać tym bardziej jak bulgocze podczas ładowania - szkoda aku. Tak jak mówił kolega Viragomen mostek Gretza w tym prostowniku zapewne jest na płytkach selenowych [cztery kwadratowe blachy skręcone po środku śrubą] i jest przez to jest prawie nie zniszczalny!:) Te z mostkiem Gretza na diodach półprzewodnikowych nie są już takie twarde i np może je zabić zwarcie pomiędzy krokodylkami - żaden bezpiecznik nie jest tak szybki... no chyba że te FF po 25PLN za sztukę!
Najlepsze prostowniki są zbudowane na tyrystorze wtedy taki prostownik w dodatniej połówce ładuje akumulator [oczywiście najlepiej prądem 1/10 AH] a w ujemnej połówce rozładowuje go magiczną 1/10 prądu ładowania taki proces podobno ma zatrzymywać a nawet i odwracać proces zasiarczania akumulatora czy to działa????....
Kiedyś taki robiłem ale w sprzedaży nigdy nie widziałem.
Pozdrawiam
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 02:11
autor: -waldi-
Grzegor pisze:
Najlepsze prostowniki są zbudowane na tyrystorze wtedy taki prostownik w dodatniej połówce ładuje akumulator [oczywiście najlepiej prądem 1/10 AH] a w ujemnej połówce rozładowuje go magiczną 1/10 prądu ładowania taki proces podobno ma zatrzymywać a nawet i odwracać proces zasiarczania akumulatora czy to działa????....
tak działa
tylko tyrystor po stronie wtórnej, a nie jak niektóre mają tyrystor/triak na pierwotnym
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 07:03
autor: viragomen
.
Hehe, prawie jak na elektrodzie
.
Grzegor pisze:...Co to tego wielkiego prostownika to radzę go nie używać ... - szkoda aku...
Dodałbym do tego jeszcze, że "za szybkie" ładowanie akumulatora motocyklowego nie oznacza wcale konieczności zakupu nowego prostownika/ładowarki, bo w prosty sposób, w warunkach domowych można za max. ~5-10 zł ograniczyć prąd ładowania poprzez zastosowanie "szeregowego ogranicznika"
.
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 08:12
autor: -waldi-
zwanego żarówką lub żelazkiem
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 15:27
autor: Adziel
A ja właśnie odsyłam ( nową Yuasę) kupioną ok miecha temu. Po dobrym ładowaniu - ma tylko 10,56 V.
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 16:01
autor: viragomen
Poziom elektrolitu przez ten czas utrzymywał się w normie?
...bo jeżeli nie, to warto sprawdzić w motocyklu ładowanie, aby mieć większą pewność, że kolejny aku w krótkim czasie nie wyzionie ducha
.
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 21:30
autor: Kaziooo
akumulator jest pewny ładowany ok 12 godz pradem 0.7A pozatym na innym motorze kręci jak zwariowany. problem tkwi w tym że po zapaleniu zapłonu jest wszystko ok (wszystkie podzespoły sprawne) ale gdy wciskam przycisk START to gasną światła i zapala sie kontrolka z oleju i rezerwy paliwa a rozrusznik ani nie drgnie. podłączyłem akumulator prosto na rozrusznik i też nic następnie odłączyłem rozrusznik i podłączyłem reszte i wszystko działało (światła, kierunkowskazy itp.) ale po przyciśnieciu START światła gasną i zapala sie kontrolka oleju i rezerwy paliwa. co jest grane? domyslam sie że ktoś w tym konkretnie namieszał. proszę o porady?
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 21:35
autor: -waldi-
Kaziooo pisze: po przyciśnieciu START światła gasną i zapala sie kontrolka oleju i rezerwy paliwa. co jest grane? domyslam sie że ktoś w tym konkretnie namieszał. proszę o porady?
masz wszystko poprawnie działające za wyjątkiem samego silnika rozrusznika
jeżeli nie słychać elektromagnesu to silnik rozrusznika ma przerwę:
- uszkodzony wirnik
- skończone szczotki
- uszkodzone uzwojenie stojana - najczęściej urywa się przy śrubie
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 21:44
autor: Kaziooo
nie przysłuchiwałem sie specjalnie ale wydaje mi sie że elektromagnesu nie słychać. a to dlaczego gasną swiatła przy próbie startu?
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 21:45
autor: -waldi-
bo odłącza je przełącznik w przycisku rozrusznika - 2 przednie styki
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 21:47
autor: Kaziooo
ale gdy odłaczyłem rozrusznik to tez gasły
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 21:51
autor: -waldi-
no a co to ma do przełącznika?
napisze jaśniej:
2 przednie styki przycisku rozrusznika rozłączają zasilanie na przełącznik świateł, 2 tylne załączają zasilanie na cewkę przekaźnika sterującego elektromagnesem rozrusznika
skoro bezpośrednio podałeś + na śrubę rozrusznika i nadal była cisza to demontuj rozrusznik, lub oddaj do warsztatu bo to jego wina.
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 24 sierpnia 2011, 22:03
autor: Kaziooo
ok dzieki za pomoc i wyjasnienie
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 12 listopada 2011, 17:34
autor: kapitanwasyl
Dobra , mam prostownik 12v 2.8 A 8-56 Ah max prąd ładowania 4 A
Aku
Unibat CB 10 L-A2 160 A 11 Ah (znalezione w necie bo na aku jest tylko
symbol i marka )
Czy mogę tym prostownikiem ładować , a jeżeli nie to co podłączyć w szereg żeby było ok ?
Re: Ładowanie akumulatora - pytanie
: 12 listopada 2011, 18:27
autor: dudi o7
Powinieneś ładować prądem o natężeniu 1/10 pojemności aku(11ah)czyli 1,1A,przez10h.Najlepiej jeżeli prostownik ma amperomierz ,wtedy widzisz jakim prądem ładuje.Tymi nowoczesnymi steruje elektronika i wtedy nie masz nic do gadania i musisz mieć nadzieję że wszystko jest ok.Jeżeli nie ma amperomierza ja bym kupił np.na Allegro za parenaście zł.Podłączasz go szeregowo i masz wgląd jakim pądem jest ładowany akumulator.