Strona 2 z 2

Re: W pogoni za słońcem - relacja z wypadu na południe Europ

: 09 sierpnia 2011, 15:00
autor: Baca
Naprawde swietne fotki,a opis trasy czytalem jak dobra ksiazke.Podziwiam i gratuluje odwagi nakrecenia solo tyle tys.kilometrow!!! Tylko pozazdroscic! Pozdrawiam. :bravo: :bravo: :bravo:

Re: W pogoni za słońcem - relacja z wypadu na południe Europ

: 15 sierpnia 2011, 00:30
autor: rechcia
Heeej, ale mieliście piękna przygodę- heeej :rock: Do dziś pewnie wspominacie. Fajne zdjęcia Monia, warto było zainwestować w sprzęcik (mam nadzieję że Daro to przeczyta :P ). Pozdrówka :D

Re: W pogoni za słońcem - relacja z wypadu na południe Europ

: 15 sierpnia 2011, 13:00
autor: Jasiek
cholerka- piękny temat, muszę poszukać chętnych na podobną trasę na przyszły rok , zastanawia mnie tylko jak we dwie osoby zapakowaliście sie w tak w sumie nie duże skrzynie pokładowe :) ja na 14ście dni miałem podobny bagaż tyle że już nie starczyło miejsca dla pasażera :)

Re: W pogoni za słońcem - relacja z wypadu na południe Europ

: 16 sierpnia 2011, 11:30
autor: DAREK.S
Jasiek pisze:... zastanawia mnie tylko jak we dwie osoby zapakowaliście sie w tak w sumie nie duże skrzynie pokładowe :) ja na 14ście dni miałem podobny bagaż tyle że już nie starczyło miejsca dla pasażera :)
Kwestia praktyki i siły perswazji - w sumie najtrudniejsze jest przekonać tę drugą połówkę, że nie potrzebuje 5-ciu sukienek, 17-tu koszulek i 8-miu par butów ;) :mrgreen:
Pierwszą przymiarkę do dłuższego wypadu zrobiliśmy w zeszłym roku, kiedy wybraliśmy się na dwa tygodnie nad nasze morze. Praktyka podobno czyni mistrzem - po każdym wyjeździe człowiek widzi co rzeczywiście było potrzebne, a co tylko się potrzebnym wydawało. :) Do tej pory, przez parę lat robiliśmy podobne eskapady samochodem, więc przestrzeń bagażowa nie była jakoś specjalnie ograniczona. Niestety jak na początku wszystkie graty mieściły się w bagażniku Seicento to podczas kolejnych wypadów wydawało się że bez kupna jakiegoś kombi wyjazd będzie niemożliwy. Tyle że z roku na rok zabierało się coraz więcej zdecydowanie "niezbędnych" na kempingu ciuchów i gratów, takich jak żelaska, koszyki na kosmetyki, półeczki, grile i inne akcesoria ;)
Na szczęście przesiedliśmy się na motocykl i z konieczności trzeba było mocno przemyśleć problem pakowania ekwipunku. Przed wyjazdem staramy się przygotować to co niezbędne do zabrania, potem wyrzucamy połowę i z grubsza da się to upchnąc na motorze. Wybierając się na moto trzeba niestety się ograniczyć i wyrzucić wszystko to co zabierane jest na tak zwany "wszelki wypadek", bo zwykle w tej kategorii gromadzi się najwięcej zbędnych gratów. Jadąc na moto i tak nie ma szans przygotować się na 100% potencjalnych wypadków i awaryjnych sytuacji. Oczywiście zawsze może się coś zdażyć, tyle że kręcąc się po cywilizowanej Europie w większości przypadków pojawiające się problemy mogą być łatwo rozwiązane za pomocą lokalnej waluty, Euro lub karty kredytowej ;)

Re: W pogoni za słońcem - relacja z wypadu na południe Europ

: 16 sierpnia 2011, 14:58
autor: rembrandtin
Piękna wyprawa, wspaniałe zdjęcia, super opis. Gratulacje. Aż mi się przykro zrobiło bo ja ciągle przed urlopem (oby nie odciągnął się do zimy).
:bravo: :bravo: :bravo: