Strona 1 z 1

prośba o pomoc

: 25 lipca 2011, 00:34
autor: niedobry82
Swoją virażkę xv250 r.93 kupiłem 3 lata temu,wszystko było dobrze, wymieniłem tylko akumulator(bo już nie trzymał) aż do pierwszej przejażdżki w tym roku.Motocykl zgasł mi w trakcie jazdy i się zaczęło...
Najpierw okazało się że regulator napięcia jest pęknięty i z niego pociekło,kabel czerwony przy regulatorze się przypalił, więc wyciągnąłem regulator,poszedłem z nim do sklepu i tu niespodzianka.Ten który się przepalił był nie od tego modelu virażki,miał takie oznaczenie 42x-81960-a1,taiwan,chyba nadający sie do 535 .Szukając dalej mój znajomy elektryk stwierdził że z alternatora nie wychodzi żadne napięcie(na każdym z białych kabli nic) i tak dobrałem się do cewek alternatora,rozkręciłem wyjąłem ,sprawdzając miernikiem wychodzi że pomiędzy wszystkimi białymi przewodami jest zwarcie( nie znam się bardzo na tym ale chyba tak być nie powinno?)do tego niektóre uzwojenia są dużo ciemniejsze co może świadczyć że są przepalone... No i teraz nie wiem czy kupować wszystko nowe,czy poszukać używanych części,czy kupić regulator według katalogu sklepowego,czy cewki alternatora nadają się też od xv 125? Proszę o pomoc i rade

Re: prośba o pomoc

: 25 lipca 2011, 09:25
autor: -waldi-
jeżeli mierzyłeś zwykłym miernikiem oporność uzwojeń to Ci wyjdzie że mają zwarcie :)

Zmierz tylko czy nie ma przebicia do masy jak nie ma to montuj tego co masz. Co do regulatora, jak miałeś zamontowany z 535 to nie ma znaczenia, on też tak samo chodzi.
niedobry82 pisze: elektryk stwierdził że z alternatora nie wychodzi żadne napięcie(na każdym z białych kabli nic)
Co do pomiaru napięcia alternatora to ów elektryk chyba nie wiedział że pomiary robi się między fazami, a nie pomiędzy fazą a masą

polecam temat: viewtopic.php?f=21&t=5922

cewki to lepiej stare pomierz i kup takie same, bo niektóre się różnią średnicą zew o kilka mm