Strona 1 z 1
wsteczny bieg
: 26 maja 2011, 20:26
autor: eden
mam problem z wprowadzaniem moto do garazu bo jest troche pod górke, a wprowadzam go tyłem, no a potrzeba matka wynalazków
zazwonilem do znajomego magika od mechaniki taki Adam Slodowy
siedzial siedzial i wymyslił
rozwiazanie jest proste,
zamontowal mi na kierownicy taki przelacznik ktory zamienia fazy rozrusznika, proby wyszly pomyslnie,
wlączam pierwszy bieg przelacznik w odpowiednia pozycje i rozrusznikiem krece
moto sobie cofa powoli,
nie wiem jak dlugo to podziala
ale na razie jest ok
Re: wsteczny bieg
: 26 maja 2011, 20:32
autor: Lolek
Pomysł udany gratulacje
tylko jednego nie rozumiem
eden pisze:wlączam pierwszy bieg przelacznik w odpowiednia pozycje i rozrusznikiem krece
Nie odpalając motocykla ? tylko kręcąc rozrusznikiem motor cofa??
Re: wsteczny bieg
: 26 maja 2011, 20:39
autor: SE-MEN
ciekawe jak długo wytrzyma rozrusznik
oj mogą być spore koszty
kiedyś maluchem wyjeżdzałem z olbrzymiej kałuży na samym rozruszniku bo silnik się zalał wodą i fakt że się da ale ale ...
powodzenia
Re: wsteczny bieg
: 26 maja 2011, 21:08
autor: Sławek68
Troche przesadziłeś tym bardziej, że 1 kwietnia już był .Rozrusznik zazębia w jedną stronę więc technicznie niemożliwe ,ale wkręt niezły .Kiedyś wsk175 przestawiając zapłon jezdziłem do tyłu i do przodu wystarczyło zejść z obrotów delikatnie operować sprzęgło ,gaz i bez gaszenia silnika zadziwiać ludzi .Oczywiście silnik dostawał i zdarzało się że puszczasz sprzęgło a Moto zamiast do przodu rwie do tyłu .
Re: wsteczny bieg
: 26 maja 2011, 21:13
autor: eden
haha chcialem sprawdzic czujnosc Wasza
masz racje nie da sie tak a cholera wielke bym dal by miec wsteczny
a propo WSK to ja poprostu odpalalem ja na zapych pchajac do tylu i nieraz sie udalo jechac do tylu jak zapalila i tu nie wkrecam bo to prawda
Re: wsteczny bieg
: 26 maja 2011, 21:18
autor: strazak
eden pisze:WSK
szczególnie te z silnikiem "wiatr" były podatne na takie fanaberie
Re: wsteczny bieg
: 26 maja 2011, 22:59
autor: kris2k
Hehe pamiętam te czasy
W Komarkach, Rometach, Motorynkach jak się krztusiły na wstecznym wystarczyło lekko zapłon przestawić. Odpalało się w popychu do tyłu, siadało na sprzęcie i czekało jak jakiś kumpel podejdzie i wypowie magiczne trzy słowa: ,,daj się przejechać". Mina zawsze była bezcenna
Ale takie rzeczy to chyba tylko w dwusuwie przechodziły.
Re: wsteczny bieg
: 26 maja 2011, 23:12
autor: Adziel
JAJCARZ z Ciebie - nieziemski.
Re: wsteczny bieg
: 27 maja 2011, 09:43
autor: Sławek68
Eden zgłębimy temat w Miałkówku pozdrawiam
Re: wsteczny bieg
: 27 maja 2011, 10:53
autor: Blunio
kris2k pisze:Ale takie rzeczy to chyba tylko w dwusuwie przechodziły.
Niekoniecznie. Silnik czołgowy typu W-55 przy nieumiejetnym podjeździe pod górkę i jego zduszeniu potrafił złapać "lewe" obroty. Z tym że dość niebezpieczne, bo spaliny szły na filtr powietrza i można było spowodować pożar w transmisji (przedziale silnikowym). Nie od rzeczy były więc czujniki i automatyczny system gaśniczy.
A pomysł z rozrusznikiem do cofania to chyba stosowany jest w tych wielkich Hondach Goldwingach - tak że Ameryki to nie odkryłeś