CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
cerbol
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: cerbol »

krzycho1978 pisze:po pierwsze olej wymieniala firma nie ja osobiscie=brak czasu wiec takie rzeczy zlecalem=poprostu nie zauwazylem zadnej dziwnej rzeczy na korku od oleju
po drugie jaka jest pewnosc ze to prawda?
nie chce nic mowic ale nie wiem czy przypadkiem nie odkrecalem go w tym roku jeszcze i ze bylo z nim ok=poprostu takiej rzeczy nie pamietam...wiec moze to sciema z tym silikonem???

kolejna rzecz!!!! NAJWAZNIEJSZA!!!! kurwa jasna Szymon przywiozl motor z dzialajacym ładowanie TAK?!! wiec taki powinien odebrac!!!!!
nie piszcie tu że Cerbol naprawił motor=gdyz dostał go na wymianę oleju i opony o ile dobrze pamiętam....wiec powinny to byc rzeczy ekploatacyjne a nie ma tu rozmowy o NAPRAWIANIU
NAPRAWIAŁ TO CO SIE POPSUŁO PODCZAS POBYTU MOTORU U NIEGO!!!!!
Ach te nerwy, chyba jednak masz coś za uszami.
Awatar użytkownika
kris2k
Posty: 3403
Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
Motocykl: GuStaw
Lokalizacja: Pabianice
Wiek: 53
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: kris2k »

cerbol pisze:
kris2k pisze:Ty wraz ze swoimi mechanikami powinieneś znaleźć usterkę i SKUTECZNIE ją wyeliminować. Za to bierzesz pieniążki. Postaw się w roli klienta który jak zauważyłeś kupił motocykl, miesiąc czasu ma nowy nabytek, zapłacił za naprawę i nadal nie jeździ. Nie wkurzyłbyś się?

Jasna sprawa, szlag by mnie trafił. Więc powtarzam: motocykl wyjechał sprawny i ma odpowiednią wartość ładowania. Możliwe, że po naprawie akumulator zdechł, bo w końcu dostał odpowiednim prądem. Różne rzeczy się zdarzają. Ostatnio miałem VFR, 80km po przewinięciu stojana strzelił regulator, zapewne przez to, że wcześniej miał ciągle za mały prąd. Wymieniliśmy regler i moto śmiga bez zająknięcia.
Jakby nie patrzeć powinieneś przed wydaniem motocykla klientowi sprawdzić wszystko tak aby nie musiał wracać na poprawki i dodatkowo tracić czas i nerwy. Nie byłoby wtedy również tego tematu, może jedynie jako pochwała i zachęta dla innych. Tutaj nie ma usprawiedliwienia że może padł aku, moze regler, może jest gdzieś przebicie, zwarcie bądź cokolwiek innego. Motocykl od mechanika ma wyjechać sprawny i koniec. Stał tyle to można było również sprawdzić w międzyczasie wszystko inne a nie skoncentrowwać się tylko na przwinięciu altka. Wasz bład i tyle.
I jeszcze jedno: nawet jeśli jest prawdą iż Virago to najbardziej awaryjny motocykl pod słońcem to lekkim nietaktem jest sugerowanie tego na stronie miłośników tego modelu.


Odradzam Virago wszystkim chętnym na zakup, będę się tego trzymać, i takt nie ma tu nic do rzeczy. W mojej opinii to skrabonka na kółkach. Chyba, że trafi się rzeczywiście zadbany egzemplarz, ale póki co taki widziałem tylko jeden.
Możesz odradzać, mozesz mieć swoje zdanie, mamy demokrację. Ale nikt tutaj nie pytał o poradę czy kupić Virago więc wypowiedź Twoja jest całkowicie nie na temat i sam nie wiem co chciałeś nią osiągnąć? Odegrać się na posiadaczach Virago że jeden Cię obsmarował bo jest niezadowolony z usługi? Czy też może uświadomić Nam że jeździmy złomami i że każdy mechanik choćby ze skóry wyłaził nic na to nie poradzi bo jak jedno zrobi to drugie padnie?
A już krytykowanie czyjegoś gustu jak swoje moto upiększa, jakie kabelki, wężyki i inne duperele zakłada jest zdecydowanie nie na miejscu. Pomyśl nad tym bo z jednej strony chcesz wyjść z twarzą z sytuacji a z drugiej słoma z butów wyłazić zaczyna.


Nie on to instalował, i sam mówił, że będzie to demontować bo mu nie pasują.
Co nie zmienia faktu że Twoja krytyka czyjegoś gustu jest zdecydowanie nie na miejscu - nie ważne czy to gust Szymona, Krzycha czy też jakiegokolwiek poprzedniego właściciela.
Grim
Posty: 699
Rejestracja: 02 maja 2010, 22:15
Motocykl: VN800 Vulcan
Lokalizacja: Gdańsk/Wejherowo
Wiek: 36
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Grim »

kris2k pisze:Możesz odradzać, mozesz mieć swoje zdanie, mamy demokrację. Ale nikt tutaj nie pytał o poradę czy kupić Virago więc wypowiedź Twoja jest całkowicie nie na temat i sam nie wiem co chciałeś nią osiągnąć?
Imć cerbol żalił się tutaj że roboty ma zatrzęsienie, że do 22 musi pracować, że nie ma kiedy telefonu nawet odebrać, że mu ciężko... najwyraźniej chce sobie nieco rozluźnić terminarz zniechęcając posiadaczy virago do korzystania z jego usług ;)
vel Socjopata
szymonroch
Posty: 5
Rejestracja: 02 kwietnia 2011, 11:21
Motocykl: Virago 535
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 41
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: szymonroch »

...tak to jest z emocjami... niepotrzebnie w ogóle ten wątek zaczynałem...
pisałem na dużym dole... bo drugi raz wystawiłem przyjaciół do wiatru...

...a tu się zrobiło jakoś tak ostro...

nauka dla mnie:
nie pisać na forach tylko rozmawiać bezpośrednio z ludźmi... szczególnie gdy ma się trudny temat (pierwszy raz napisałem tego typu opinię... i więcej już na pewno nie napiszę...)


Adam,
Myślę, że taka jedna opinia nie zepsuje Ci renomy, a jeśli węże od prysznica Cię przerażają, to przyjadę, żebyś mógł się z nimi zmierzyć... w końcu trzeba stawiać sobie wyzwania :)

Krzysiek,
Moja virażka nadal mi się podoba i jestem zadowolony z zakupu, nie mam żalu i będę dawał znać, gdy będę wybierał się na zachód to może razem polatamy :)

szerokości
Awatar użytkownika
kris2k
Posty: 3403
Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
Motocykl: GuStaw
Lokalizacja: Pabianice
Wiek: 53
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: kris2k »

Socjopata, mnie to akurat delikatnie mówiąc wali co kto myśli na temat sprzętu którym pomykam. Może opinia kolegi cerbola jest trafna, może Virago to rzeczywiście awaryjny motocykl, każdy ma prawo do swojego zdania. Ja zaznaczyłem jedynie że kontekst tej wypowiedzi na tym forum jest nie na miejscu.
A gdyby kolega cerbol dobrze naprawił mi moto, szybko i sprawnie na pewno bym nie miał nic przeciwko temu aby mu powierzyć serwisowanie swojej maszyny, nawet znając jego zdanie na temat awaryjności Virago. To akurat nie ma nic do rzeczy.

Nie najeżdżajmy na kogoś po jednym, powiedzmy, niepowodzeniu. Starajmy się rzeczowo rozmawiać i przedstwaiać swoje racje. I poczekajmy aż Szymon odda swoją lalę na poprawkę i opisze jak sprawa po niej wygląda.
Grim
Posty: 699
Rejestracja: 02 maja 2010, 22:15
Motocykl: VN800 Vulcan
Lokalizacja: Gdańsk/Wejherowo
Wiek: 36
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Grim »

kris2k pisze: Socjopata, mnie to akurat delikatnie mówiąc wali co kto myśli na temat sprzętu którym pomykam.
A ja osobiście preferowałbym mechanika który przy każdej wizycie nie będzie zaczynał od "Straszne gówno kupiłeś" ;) Nie mówię że to słuszne - jednak na pewno sympatii na tym forum nie zyska sobie ktoś kto będzie "odradzał wszystkim kupno Virago". W końcu w pewnym stopniu większość z nas jest związana emocjonalnie z tą marką, i tak jak prywatna osoba niewiele sobie może robić z forumowych antypatii, tak już ktoś prowadzący warsztat powinien być na tyle rozsądny by nie zniechęcać potencjalnych klientów.
Szczególnie że opinia ta ("Virago jest najbardziej awaryjnym chopperem") jest raczej niesłuszna.
vel Socjopata
cerbol
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: cerbol »

kris2k pisze:
cerbol pisze:
kris2k pisze:Ty wraz ze swoimi mechanikami powinieneś znaleźć usterkę i SKUTECZNIE ją wyeliminować. Za to bierzesz pieniążki. Postaw się w roli klienta który jak zauważyłeś kupił motocykl, miesiąc czasu ma nowy nabytek, zapłacił za naprawę i nadal nie jeździ. Nie wkurzyłbyś się?

Jasna sprawa, szlag by mnie trafił. Więc powtarzam: motocykl wyjechał sprawny i ma odpowiednią wartość ładowania. Możliwe, że po naprawie akumulator zdechł, bo w końcu dostał odpowiednim prądem. Różne rzeczy się zdarzają. Ostatnio miałem VFR, 80km po przewinięciu stojana strzelił regulator, zapewne przez to, że wcześniej miał ciągle za mały prąd. Wymieniliśmy regler i moto śmiga bez zająknięcia.
Jakby nie patrzeć powinieneś przed wydaniem motocykla klientowi sprawdzić wszystko tak aby nie musiał wracać na poprawki i dodatkowo tracić czas i nerwy. Nie byłoby wtedy również tego tematu, może jedynie jako pochwała i zachęta dla innych. Tutaj nie ma usprawiedliwienia że może padł aku, moze regler, może jest gdzieś przebicie, zwarcie bądź cokolwiek innego. Motocykl od mechanika ma wyjechać sprawny i koniec. Stał tyle to można było również sprawdzić w międzyczasie wszystko inne a nie skoncentrowwać się tylko na przwinięciu altka. Wasz bład i tyle.

Przejechaliśmy kilkadziesiąt kilometrów, wszystko chodziło jak należy, woltomierz nie oszukuje. Gdybym miał czekać kolejne kilka dni czy czasem nie będzie problemów z odpaleniem po postoju - Szymon dopiero byłby w siódmym niebie. A jeśli miałbym sprawdzać 'wszystko inne' w międzyczasie, rachunek na pewno nie byłby tak niski. Weź pod uwagę, że instalacja tego motocykla jest mocno pocięta, poprzerabiana, a w dodatku cała w stalowym oplocie, przebicie czy zwarcie może być praktycznie wszędzie. Na postoju motocykl nie pobiera prądu i to mi wystarczy.
I jeszcze jedno: nawet jeśli jest prawdą iż Virago to najbardziej awaryjny motocykl pod słońcem to lekkim nietaktem jest sugerowanie tego na stronie miłośników tego modelu.


Odradzam Virago wszystkim chętnym na zakup, będę się tego trzymać, i takt nie ma tu nic do rzeczy. W mojej opinii to skrabonka na kółkach. Chyba, że trafi się rzeczywiście zadbany egzemplarz, ale póki co taki widziałem tylko jeden.
Możesz odradzać, mozesz mieć swoje zdanie, mamy demokrację. Ale nikt tutaj nie pytał o poradę czy kupić Virago więc wypowiedź Twoja jest całkowicie nie na temat i sam nie wiem co chciałeś nią osiągnąć? Odegrać się na posiadaczach Virago że jeden Cię obsmarował bo jest niezadowolony z usługi? Czy też może uświadomić Nam że jeździmy złomami i że każdy mechanik choćby ze skóry wyłaził nic na to nie poradzi bo jak jedno zrobi to drugie padnie?

Jasne, właśnie to miałem na celu.
A już krytykowanie czyjegoś gustu jak swoje moto upiększa, jakie kabelki, wężyki i inne duperele zakłada jest zdecydowanie nie na miejscu. Pomyśl nad tym bo z jednej strony chcesz wyjść z twarzą z sytuacji a z drugiej słoma z butów wyłazić zaczyna.


Nie on to instalował, i sam mówił, że będzie to demontować bo mu nie pasują.
Co nie zmienia faktu że Twoja krytyka czyjegoś gustu jest zdecydowanie nie na miejscu - nie ważne czy to gust Szymona, Krzycha czy też jakiegokolwiek poprzedniego właściciela.
Gustu nie krytykuje, te duperele po prostu stwarzają problemy. Maszyna jest projektowana w określony sposób, i elektryka nie przewiduje montażu dodatkowych lampek, wskaźników itp.


Dziękuję Panom bardzo, więcej się nie wypowiem. Co miałem do powiedzenia napisałem, wracam do pracy (akurat grzebię rozrusznik Virażyny). Jest Was tu kilkuset, każdy może na mnie najeżdżać, szukać błędów językowych, technicznych i tysiąca innych rzeczy, byle dopieprzyć.

Szymona zapraszam, resztę pozdrawiam i odpinam się od tematu.

Pozdrawiam
Adam 'Cerbol' Cerbiński
Awatar użytkownika
Marek73
Posty: 5138
Rejestracja: 05 września 2007, 08:51
Motocykl: była Virago 750 jest CZARNY WALDEK
Lokalizacja: Kotla
Wiek: 51
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Marek73 »

Socjopata pisze:jednak na pewno sympatii na tym forum nie zyska sobie ktoś kto będzie "odradzał wszystkim kupno Virago"
Nie jest tak źle. Mój serdeczny kolega, który serwisuje moje motocykle od zawsze powtarza, że nie ma nic gorszego niż choppery wszelkiej maści :mrgreen: Jeździ plastolem (całkiem dobrze zresztą) i w jego mniemaniu chromy nie nadają się do niczego. Ale nie zmienia to faktu, że jest świetnym mechanikiem i poświęca co roku dużo czasu na zabawę z moim motongiem. Nie ma co naprawiać, więc się nad nim znęcam przesmarowywaniem łożysk, czyszczeniem gaźnika itp. rzeczami, żeby poznał z bliska piękno swojego wroga :bravo:
cerbol pisze:odpinam się od tematu
Nie denerwuj się. Każda praca zawodowa pociąga za sobą ryzyko krytyki. Takie życie. Rób swoje, postaraj się Szymonowi pomóc i wracaj szybko do zdrowia (po tych migdałach).
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Blunio »

Marek73 pisze:Nie denerwuj się. Każda praca zawodowa pociąga za sobą ryzyko krytyki.
Zazwyczaj prawda leży pośrodku. Od użytkowników można się nasłuchać o serwisach (raz dałem im motonga i powiedziałem dość), natomiast od serwisantów jakie numery potrafią wycinać klienci (zarówno w stosunku do swoich maszyn jak i do fachmanów). Jak to w życiu ... psy szczekają, a karawana musi iść dalej :uklon:
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: toooomelo »

szymonroch pisze: ten na opolskiej to chyba serwis autoryzowany yamahy, tzn poznański rapid jak spytać o serwis dają właśnie numer do warsztatu na opolskiej...
Że pozwolę się spytać: w którym miejscu na ul.Opolskiej jest ten serwis?
Może kiedyś się przyda...
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
Feldek
Posty: 1406
Rejestracja: 19 marca 2008, 16:01
Motocykl: Virago 535 Custom
Lokalizacja: Poznań/Mosina
Wiek: 38
Kontakt:
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Feldek »

toooomelo pisze:w którym miejscu na ul.Opolskiej jest ten serwis
Mniemam, że chodzi o Adama. Tu masz stronę:
http://www.adammotocykle.pl/infopages.php?id=5
http://profile.imageshack.us/user/Feldek - fotki z motocyklowych wojaży
Awatar użytkownika
Piotronic
Posty: 138
Rejestracja: 18 lipca 2009, 14:14
Motocykl: Yamaha Virago XV750
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
Wiek: 63
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Piotronic »

Może się nie znam, ale czy to leży w zwyczaju warsztatów, aby w celu sprawdzenia ładowania przejeżdżać 30 km? dlaczego nie 300? sprawdzenie będzie dokładniejsze.. i można nad morze wyskoczyć.... Ja osobiście nie zgodziłbym się, żeby ktokolwiek bez mojej zgody dosiadał mojego motonga....
Nie wystarczyło na wstępie zmierzyć upływności instalacji i ładowania (napięcie i prąd)????
Dochodzę do wniosku, że jednak najlepiej być przy naprawie.....
.. i nie pytaj komu bije dzwon...

Piotr B
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: toooomelo »

Feldek pisze:
toooomelo pisze:w którym miejscu na ul.Opolskiej jest ten serwis
Mniemam, że chodzi o Adama. Tu masz stronę:
http://www.adammotocykle.pl/infopages.php?id=5
U Adama kupiłem pierwszy motocykl i troszkę się przejechałem (opisywałem to).
Ale co do warsztatu to nie mam rozeznania jak i czy dobrze robią.
Na pewno części sprowadzą (nawet oryginalne) i naprawią moto.
Dobrze, że ten warsztat mam niedaleko.
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
Feldek
Posty: 1406
Rejestracja: 19 marca 2008, 16:01
Motocykl: Virago 535 Custom
Lokalizacja: Poznań/Mosina
Wiek: 38
Kontakt:
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Feldek »

Arcado kupował swoją Virkę u Adama i dobrze z nią trafił. Robi też tam na bierząco wymiany i naprawy i sobie chwali. Więc z opini raczej pozytywne u Adama są
http://profile.imageshack.us/user/Feldek - fotki z motocyklowych wojaży
Awatar użytkownika
AndrzejR
Posty: 214
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Motocykl: HD 883XLH
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 37
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: AndrzejR »

W "adam motocykle" byłem raz i więcej tam się nie zjawię. Kiedyś chciałem się dowiedzieć o ew. możliwości zamiany motocykla na droższy i dopłaty (czym się ostro chwalą), ale usłyszałem tylko bluzgi, że z jakim gównem przyjeżdżam, co sobie w ogóle myślę, żeby czas zawracać a za mojej Virago 535 nawet za 3 tysiaki by nie kupił i generalnie mam spierdalać.

Motorki, które widziałem tam (te <10 000) prezentowały się znacznie gorzej niż na zdjęciach, ceny wygórowane, a i tak trzeba liczyć się z tym, że czekają nas dodatkowe opłaty, bo zdaje się że motory po sprowadzeniu wstawiane są od razu na "salon" i części eksploatacyjne, płyny są od razu do wymiany...

Generalnie najlepiej przekonać się samemu, ale mnie podejście tego pana do potencjalnego klienta zbiło z tropu i nawet jak później myślałem nad kupnem za gotówkę Intruza 800 to stwierdziłem "no fuckin' way".

Pozdrowienia!
ODPOWIEDZ