..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

witam. Przyszedł czas zmiany klocków w mojej XV250. Mam rocznik 1992 - do '94 był zacisk jedno-tłoczkowy z innymi klockami niż po 1994. Przez to wybór klocków na rynku jest znacznie mniejszy. Najłatwiej kupić EBC. Ktoś z tej marki korzystał? Możecie coś na ich temat powiedzieć?

[ Dodano: Sro Cze 09, 2010 2:40 pm ]
Jako, że nikt z szanownych kolegów i koleżanek forumowiczów nie zmieniał klocków to zamówiłem te EBC. Pochwalę się doświadczeniami. Były jakieś tańsze szity ale je sobie odpuściłem. Niestety do swojego motonga Ferrodo czy Lucasów nie znalazłem.

ja mam zle doswiadczzenie z lucasem, i wg mnie ebc sa znacznie lepsze, lucasy nagrzewaly mi sie w miescie i prawie mi nie dzialaly

i jak z tymi klockami ebc ?
U mnie już sie kończą więc muszę wymienić.Na aukcji z klockami NHC (niby oryginalne) znalazłem
Odpowiedniki:

EBC: FA81
FERODO: FDB311
SBS: 550

Dodatkowo znalazłem klocki firmy Shiffer (ok 50 zł) i to co mnie najbardziej interesuje Galfer za około 90.Ferodo też około 90.Klocki chciałbym kupić dobre.Hamulce się przydają
pozdrawiam

ja chyba mam EBC i jestem zadowolny

koledzy mam ebc jakies najtansze i hamują jak zyleta niema co przeplacac , uwaga na lucasy - piszczą

a co sądzicie o firmie NHC?... chyba najtańsze na allegro...
http://allegro.pl/klocki-hamulcowe-yama ... 58577.html

Z mojego rozpoznania tematu wynika że użytkownicy na świecie są najbardziej zadowoleni w swoich virażkach z klocków Ferodo. Firma z tradycjami, fakt że nie najtańsza ale może warto spróbować ? Najtaniej Ferodo do 1100 znalazłem w sklepie na scigacz.pl, w tym sezonie jeszcze nie będę sprawdzał czy rzeczywiście są dobre bo po przedsezonowym czyszczeniu i smarowaniu zacisków zdecydowałem się na ponowne założenie starych na których jest jeszcze 3,5 mm "mięsa".

Z EBC nabyłem moto, za długo nie pojeździłem, bo były na wykończeniu, ale co do hamowania nie miałem zastrzerzeń (no oczywiście patrząc na to w co wyposarzyła fabryka moje moto). W zeszłym sezonie zmieniłem na Lucasa i faktycznie jak pisał MAJK piszczą. Z tymi tańszymi zazwyczaj jest tak, że zużywają się szybciej, ale kto by na to zwracał uwagę

Klocki powinny być " miękkie". Jeżeli są bardzo twarde to bardzo szybko zjeżdzają tarcze hamulcową która jest kilka razy droższa od samych klocków.

Cześć,
Laszken, a czy przy okazji wymiany czyściłeś i smarowałeś prowadnice ? Wszystkie piszczące klocki jakie widziałem do tej pory piszczały bo pracowały w prowadnicy na sucho, po czyszczeniu i odrobinie smaru miedziowego było już cicho. Może dlatego ? To niestety częsty błąd, podobnie jak wciskanie tłoczka bez dokładnego czyszczenia na lustro co powoduje niszczenie oringów uszczelniających w zacisku.

wierzba pisze:.. na których jest jeszcze 3,5 mm "mięsa".

No własnie .. a ile moga mieć jeszcze klocki bo moje gdzieś właśnie mają około 3,5-4,0 mm... i tak się zastanawiam czy jeszcze trochę na nich nie pojeździć..

Limit dla 750/1100 to 0.5 mm grubości okładziny więc dopóki nie trze żelazo o żelazo to można jeździć bez obawy że się klocki zgubi . Sprawdziłem to i odłożyłem świeżo kupione Ferrodo na półkę, bo to co mam w zaciskach hamuje bardzo skutecznie. Grubość okładziny na nowych Ferrodo to 5.5 mm (zmierzone) więc wynik 3.5 mm jest jeszcze OK

łee... to luzik ...bo ostatnio odkręciłem zaciski i się tak zastanawiałem czy wymieniać
co najwyzej tylko posmaruję prowadnice czy jak to się nazywa i wyczyszcze tłoczki bo coś mi czasami średnio odbijają

I to warto przed każdym sezonem zrobić, daje to inną jakość hamowania w porównaniu z zapieczonymi tłoczkami.

Bardzo słuszna uwaga. Przy wymianie zrobiłem przegląd i smarowanko, ale teraz nie zaszkodzi powtórzyć. Wszak jeździ się i w czasie deszczu i po drogach o różnej nawierzchni np szutrze. Swoją drogą w starszych rocznikach jak mój rozwiązanie z zaciskiem pływającym i tylko jego jedna sztuka to skromnie, jeśli chodzi o hamulce.

koledzy jeśli już dobraliście sie do tłoczków to polecam wyjęcie uszczelek i usunięcie spod nich warstwy pyłu i tlenku aluminium za pomocą na przykład wygiętego i zeszlifowanego gwoździa. do tego dokładne wyczyszczenie gładzi tłoczków tylko nie szlifować nie rysować. tłoczki wciskać nawilżone płynem hamulcowym, nie na sucho. po takim zabiegu heble jak nowe

a wogóle to dużo jest roboty z wymianą płynu... bo może faktycznie jak i tak będzie się grzebać przy tłoczkach to moze by i wymienić płyn...

a wogóle to dużo jest roboty z wymianą płynu?... bo może faktycznie jak i tak będzie się grzebać przy tłoczkach to moze by i wymienić płyn...

a wogóle to dużo jest roboty z wymianą płynu?... bo może faktycznie jak i tak będzie się grzebać przy tłoczkach to moze by i wymienić płyn...

dziś wymieniałem w swojej klocuszki.Kupiłem Ebc w sklepie lokalnym.Trochę za drogo jednak tam mają w porównaniu do allegro- tak bym zrobił 100 km za darmo .

Okej - rozebrałem zacisk, wyjąłem kończące się klocki i ujrzałem tłoczki w niezbyt dobrym stanie.Zaszły syfem konkretnie więc spędziłem nad tym z 15 minut : szmata i rozpuszczalnik.Nie udało mi się zrobić lusterka jednak, nie chciało zejść do końca dziadostwo.Po za tym miałem ochotę wcisnąć klamke kilka razy żeby te tłoczki do końca wyszły i wtedy wyczyścić.Tata jednak mi to odradził bo stwierdził że problem może być z wciśnięciem lub mogą się o-ringi uszkodzić.Miałem ochotę lekko te tłoczki potraktować pastą polerską i szmatą ale tutaj znów ostrzeżenie - zostanie odrobina, wejdzie do środka i rozwali oringi.

Co myślcie o tym? Jazdy próbnej nie miałem, przy okazji jeszcze filtr powietrza wyczyściłem i schnie jeszcze.

Kolega wcześniej mówił o jakichś uszczelkach żeby usunąć z pod ich powierzchni pył.O które to chodzi?

Ktoś jeździ na klockach NHC albo ktoś spotkał się z jakimiś komentarzami o tej firmie może wyrazić swoją opinię czy warto kupić takowe klocki

Ja się przymierzałem ale w końcu kupiłem cały zestaw naprawczy (filtry oleju i powietrza, oringi do zacisków) i klocki Siffert http://www.select-shop.pl/przednie-kloc ... -5967.html

wierzba pisze:Limit dla 750/1100 to 0.5 mm grubości okładziny więc dopóki nie trze żelazo o żelazo to można jeździć bez obawy że się klocki zgubi

Nie radzę. Jak żelazo zacznie trzeć o żelazo to tarcza zacznie znikać szybciej niż paliwo w baku. A ile tarcze do Virago kosztują to chyba wszystkim wiadomo...