Pytanie Świeżaka.
- Woycek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 grudnia 2022, 15:49
- Motocykl: XV750 90' DL650A 13'
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
- Wiek: 59
- Status: Offline
Pytanie Świeżaka.
Czy macie jakieś doświadczenia z preparatem" https://motoklocki.pl/engine-flush---my ... ,9169.html". Ktoś tego używał? Czy warto, czy raczej sobie odpuścić? Virażkę mam od sierpnia zeszłego roku i za radą mechanika dojeździłem sezon do końca na tym co było( nie mam pojęcia kiedy był zmieniany).Teraz wiadomo wymiana i stąd moje pytanie.
Kupiłem Jadźkę ...zaczęli marudzić że dwa kółka są niebezpieczne...Dokupiłem Suzuki i teraz mam cztery...Marudzą dalej..O co chodzi??
- robson
- Posty: 1891
- Rejestracja: 04 września 2007, 15:13
- Motocykl: VIRAGO 1.1
- Lokalizacja: Lędziny
- Wiek: 51
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Nie wiem czy nie lepiej wlać świeży olej i przejechać na nim 500km i wymienić na kolejny nowy.
Jedyną ochroną motocyklisty jest jego ROZUM !!!
- Woycek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 grudnia 2022, 15:49
- Motocykl: XV750 90' DL650A 13'
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
- Wiek: 59
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Też o tym myślę. Koszt takiej operacji większy, ale jest to bezpieczne dla silnika.i chyba tą drogą pójdę.
Kupiłem Jadźkę ...zaczęli marudzić że dwa kółka są niebezpieczne...Dokupiłem Suzuki i teraz mam cztery...Marudzą dalej..O co chodzi??
- alonso
- Posty: 1997
- Rejestracja: 23 czerwca 2008, 12:28
- Motocykl: Virago 1100
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Wlej.Nie zaszkodzi.Może pierscienie trochę wyczyści,może będzie mniej oleju brać...
- PanG
- Posty: 551
- Rejestracja: 10 marca 2019, 09:59
- Motocykl: Twoja Stara 350
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
- Wiek: 16
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Te gówna rozrzedzają olej. Nie wypluczesz tego z zakamarków i magistrali do konca, a w karterze masz mnóstwo miejsc, w których ta nafta (płukanka to w większości nafta) zostanie.
No ale róbta co chceta
No ale róbta co chceta
Żyj i daj rzyć innym.
- ZWIERZAK
- Posty: 1030
- Rejestracja: 04 listopada 2007, 13:57
- Motocykl: VIRAGO 750 83'
- Lokalizacja: Lachowice
- Wiek: 35
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Ja mam doświadczenia z tymi preparatami, najczęściej kończy się remontem silnika
"Ludzie nie latają, bo nie wierzą, że potrafią. Gdyby nie pokazano im kiedyś, że mogą pływać, do dziś wszyscy by się topili po wrzuceniu do wody"-William Wharton "Ptasiek"
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
No właśnie. Przeważnie (a skłonny byłbym napisać - na pewno) w motocyklach nowych, na gwarancji nikt takich eksperymentów nie uskutecznia - choćby ze względu na ryzyko utraty gwarancji wskutek wykonywania obsługi serwisowej poza siecią warsztatów producenta/sprzedawcy. Zapewne nikomu do głowy nie przyjdzie zatroszczyć się o przyszłość swojego nowego motocykla w ten właśnie sposób (oczywiście pod warunkiem, że to miałoby działać).
Kolejny etap, to motocykl jeszcze w marę nowy, już bez gwarancji ale w pełni sprawny. Czasem jeżdżony przez pierwszego właściciela, czasem świeżo kupiony. Tu zapewne pojawiają się pierwsze próby "naprawiania" albo "dbałości" o silnik (a, nie wiadomo czym poprzedni właściciel zalewał silnik i czy wymieniał regularnie, to wypłuczę przed wymianą). To może mieć trochę sensu, aczkolwiek przypuszczam, że znów liczba przypadków stosowania różnych specyfików nie będzie powalająca, nie sądzę aby jakiś warsztat, gdzie często oddajemy motocykl na pierwszy przegląd po zakupie, sugerował wypłukanie silnika - a to akurat mogłoby mieć najwięcej sensu: płukanka z możliwościami warsztatowymi usunięcia resztek.
Przejdźmy do fazy schyłkowej życia motocykla - coś szwankuje, coś kopci, gdzieś konie się rozbiegły albo słychać niepokojące odgłosy. A, wlejmy płukankę, zalejmy nowym olejem z dodatkiem uszczelniającym ... To częste podejście osób, które szukają tańszych metod przywrócenia silnika do świata żywych. Tu wiele zależy od tego czy ratowanie zaczynamy na silniku, który ma szanse przeżyć czy generalnie nadaje się jedynie do tego, żeby nie trzeba było motocykla pchać do warsztatu - kopci, kicha, ale jeszcze jedzie. W przypadku silników zajechanych remont generalny jest raczej pewny - żadne "mycie z dywanikami", żadne ceramizery, zagęszczacze, dodatki sprawdzone w zastosowaniach militarnych czy jak to jeszcze reklamują sprzedawcy - nie pomogą. Zapewne jeszcze jakiś dodatkowy detergent pogarsza sytuację powodując zmycie osadów uszczelniających zużyty silnik.
Z ekologicznego punktu widzenia (jaki motocyklista myśli o ekologii? przecież gdyby myślał, wsiadłby na rower) to może mieć zalety: albo pomoże i kopciuch przestanie kopcić albo zmusi definitywnie do wykonania gruntownego remontu.
A tak poważniej - są marki (producenci chemii motoryzacyjnej), które raczej dbają o to, by jakimś wynalazkiem nie zaszargać sobie opinii. LM to na tyle znana i uznana firma, że może warto się zastanowić czy przy wymianie wlać preparat czy zaoszczędzić kasę na przejechanie kolejnych 100 km. Co do innych produktów ulepszających silniki zadałbym pytanie - jeśli jest coś, co mogłoby poprawić warunki pracy silnika i może pomóc w codziennej eksploatacji to czemu nie jest to sprzedawane jako gotowy produkt o nazwie "Super Olej zwiększający kompresję i obniżający zużycie paliwa do zielonych motocykli z kamertonem na baku" - przecież zamiast sprzedawać to co pięćdziesiątemu użytkownikowi jako ekstra dodatek mogliby sprzedawać każdemu, kto ma zielony motocykl. Skoro jest tak dokładnie przebadane w laboratoriach amerykańskiej armii i w lotach kosmicznych to nie ma prawa zaszkodzić w normalnej jeździe wokół komina, czyż nie?
Popatrzmy na to jak psycholog. Wydatek kilkudziesięciu złotych na dowolny preparat zawierający homeopatyczne ilości dodatkowych (innych niż standardowo będące w oleju) detergentów, dające efekt placebo (ani nie pomoże ani nie zaszkodzi) sprawia, że nikt nie pójdzie do sądu walczyć z naciągaczem. Kwota jest zbyt mała a prawdopodobieństwo udowodnienia nieskuteczności środka zerowe (prawnicy producenta wykażą, że w Twoich specyficznych warunkach efekt mógł być mniej widoczny).
Jest różnica w tym, jak wyglądał rozebrany silnik smarowany selektolem w latach 80-tych ubiegłego wieku a jak wygląda współcześnie eksploatowany na syntetycznym/półsyntetycznym a nawet mineralnym oleju Castrola, LM, Motula czy innych marek. Oznaczenie literowe specyfikacji technicznej współczesnych olejów zbliża się niebezpiecznie do końca alfabetu gdy we wspomnianych latach 70-80 ledwie byliśmy na początku alfabetu. Obecnie produkowane oleje zawierają takie ilości dodatków uszlachetniających, że gdybyśmy znów wrócili 50 lat wstecz, ktoś mógłby sugerować ich użycie jako płukanki przed wymiana oleju co 20 tys. km.
Reasumując - jest sens żeby takie preparaty były dostępne bo komuś może to być potrzebne. To trochę tak, jak z łatkami do dętki - są, można użyć jak będzie uzasadnienie do użycia. Nikt przy zdrowych zmysłach raczej nie nakleja łatki na dętkę "na wszelki wypadek" (chociaż mogę się mylić)
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- Woycek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 grudnia 2022, 15:49
- Motocykl: XV750 90' DL650A 13'
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
- Wiek: 59
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Bardzo dziękuję za tak wielkie zainteresowanie tematem. Kupiłem drugą "bańkę" oleju którym zaleję i po 100 km wymienię na nowego Motula. Silnik w moim moto ma 20000 Mil przebiegu i całkiem rześko sobie poczyna.Pozdrawiam Wojtek
Kupiłem Jadźkę ...zaczęli marudzić że dwa kółka są niebezpieczne...Dokupiłem Suzuki i teraz mam cztery...Marudzą dalej..O co chodzi??
- Top Gun
- Posty: 2994
- Rejestracja: 25 sierpnia 2015, 16:23
- Motocykl: CRF 1000
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 60
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
A dlaczego po stu kilometrach? Wymień filtr...Zalej nowy olej, i śmigaj cały sezon.
Reszta teorii to takie pierdolenie o niczym
Powtarzam jeszcze raz...Pierdolenie o niczym
Znam moto ( Suzuki V strom 650) z przebiegiem 500 tysięcy kilometrów, a Ty masz, cho.cho.cho!!! 20 tysięcy mil
,,Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz kiedy okażą się potrzebne,,
- Piter7011
- Posty: 885
- Rejestracja: 07 stycznia 2018, 15:00
- Motocykl: XV 535 Vstrom650
- Lokalizacja: Kalisz
- Wiek: 54
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
- Woycek
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 grudnia 2022, 15:49
- Motocykl: XV750 90' DL650A 13'
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
- Wiek: 59
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Myślę sobie że przez te 100 km jazdy trochę syfu się rozpuści (takie płukanie sobie wymyśliłem).
Kupiłem Jadźkę ...zaczęli marudzić że dwa kółka są niebezpieczne...Dokupiłem Suzuki i teraz mam cztery...Marudzą dalej..O co chodzi??
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Nikt Ci nie zabroni tak zrobić, ale sensu większego to nie ma.
Kiedyś (60-70 lat temu) zalecano:
1. spuścić stary olej (z rozgrzanego silnika)
2. wlać olej wrzecionowy (dla nie pamiętających tamte czasy - rzadszy od silnikowego)
3. uruchomić silnik na - nie pamiętam - kilkanaście minut?
4. spuścić olej wrzecionowy
5. zalać olejem docelowym
I tak co pół roku bo oleje były sezonowe - zimowe lub letnie.
Obecnie takie działanie ma sens jedynie w przypadku, gdy miałbyś wymienić olej o bardzo złej specyfikacji na coś lepszego (aby uniknąć sytuacji gdy w silniku zostanie znacząca ilość starego oleju, co mogłoby w efekcie pogorszyć znacząco parametry nowego oleju) lub gdy olej nowy "nie lubi się" z olejem starym. Kiedyś były takie sytuacje, że nowy syntetyk gryzł się ze starym minerałem. Obecnie, praktycznie wszystko można zmieszać ze wszystkim bez ryzyka, że oleje się zwarzą (wydzielą się jakieś kłaczki, kluchy) - oczywiście należy zachować umiar w takich działaniach, ale na pewno nie ma konieczności wypłukania silnika po starym oleju.
100 km to przebieg, który nie sprawi, że cały syf się rozpuści i będziesz miał posprzątane. Aż tak agresywne to te detergenty nie są
Masz obawy, że silnik jest zaniedbany, brudny, zamulony? Wlej nowy olej, wsiądź na motocykl i jeździj normalnie (może nieco delikatniej niż byś miał ochotę - mniej jazdy na zbyt niskich obrotach, mniej gwałtownego odkręcania manetki). Jaki interwał wymiany oleju planujesz robić? 6 tys.? 10 tys? Wymień olej po przejechaniu połowy założonego interwału i pozamiatane.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- Top Gun
- Posty: 2994
- Rejestracja: 25 sierpnia 2015, 16:23
- Motocykl: CRF 1000
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 60
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Jeszcze raz
W Virago bardzo dobrze mają się oleje mineralne...Ja zalewałem 20W50...
Wymień olej i lataj do końca sezonu...Zmieniaj olej jak masz przebieg lub raz do roku.
Ja to robię na początku sezonu.
A sorry Sezonu nie kończę, więc wymieniam na wiosnę
,,Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz kiedy okażą się potrzebne,,
- Darek Adamczewski
- Posty: 785
- Rejestracja: 09 lutego 2015, 18:53
- Motocykl: XV1100, Iż49, MZ 250
- Lokalizacja: Alex woj. łódzkie
- Wiek: 59
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
20 000 mil, to na Virago nie jest szczególnie dużo. Moja ma ok. 70 i żadnych niepokojących objawów nie widać, ani nie słychać. Płukanki różnie działają i często niestety jest tak, jak pisał leszekk. Wypłukane osady idą w obieg, rozszczelniają silnik i może być gorzej niż było. Reasumując: spuść stare smarowidło, wymień filtr, zalej nowym olejem. Jeśli bardzo chcesz sumienie uciszyć, to zrób połowę zalecanego przebiegu, czyli ok. 1,5 tys, mil i powtórz wymianę.
Szerokości!
Szerokości!
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
- PanG
- Posty: 551
- Rejestracja: 10 marca 2019, 09:59
- Motocykl: Twoja Stara 350
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
- Wiek: 16
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Ja tylko dodam, że odwieczny bój:
WYMIENIAĆ WIOSNĄ vs WYMIENIAĆ JESIENIĄ
wygrywa WYMIENIAĆ W ŚRODKU SEZONU.
Serio
WYMIENIAĆ WIOSNĄ vs WYMIENIAĆ JESIENIĄ
wygrywa WYMIENIAĆ W ŚRODKU SEZONU.
Serio
Żyj i daj rzyć innym.
- Top Gun
- Posty: 2994
- Rejestracja: 25 sierpnia 2015, 16:23
- Motocykl: CRF 1000
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 60
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Pytam serio Kiedy jest ŚRODEK SEZONU
,,Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz kiedy okażą się potrzebne,,
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
U mnie jest wtedy, kiedy przelatam zalecany dystans. Ostatnio wypadało gdzieś w czerwcu/lipcu.
W gruncie rzeczy jest to najgorsza pora na serwis bo jeśli wyjdą dodatkowe rzeczy do zrobienia, to może się okazać, że motocykl na warsztacie (w serwisie) postoi dłużej niż planowane 2-3 godziny
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- Top Gun
- Posty: 2994
- Rejestracja: 25 sierpnia 2015, 16:23
- Motocykl: CRF 1000
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 60
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
I wtedy należy wymieniać olej
A jak ktoś robi 2 - 3 tysiaki w sezonie (tacy są w większości) to kiedy
,,Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz kiedy okażą się potrzebne,,
- Top Gun
- Posty: 2994
- Rejestracja: 25 sierpnia 2015, 16:23
- Motocykl: CRF 1000
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 60
- Status: Offline
Re: Pytanie Świeżaka.
Ty się nie liczysz TV nie potrzebne...Wejdż na ogłoszenia, 70%, 10 lat i 26000 przebiegu
,,Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz kiedy okażą się potrzebne,,
- Piter7011
- Posty: 885
- Rejestracja: 07 stycznia 2018, 15:00
- Motocykl: XV 535 Vstrom650
- Lokalizacja: Kalisz
- Wiek: 54
- Status: Offline