PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
- skipper1961
- Posty: 129
- Rejestracja: 08 sierpnia 2011, 14:21
- Motocykl: YamahaHVS1100 Custom
- Lokalizacja: Papowo Toruńskie - Osieki
- Status: Offline
PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Podczas wymiany filtra oleju, w czasie dokręcania jednej z 3 śrub przekręciłem gwint trzyma się jakoś na 2 puki stał to było ok. ale jak zrobiłem 100km to zaczęło trochę się pocić. Pytanko czy można to jakoś we własnym zakresie naprawić bo fachura zaśpiewał mi 2 stówki
Marek - "Siara"
- stazbig
- Posty: 898
- Rejestracja: 22 maja 2011, 21:36
- Motocykl: Virago 535DX '96
- Lokalizacja: Dąbrowa Tarnowska
- Wiek: 74
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT
Zbyszek
https://picasaweb.google.com/1012771924 ... 010/Virago
Szkoda życia na spanie, lepiej go poświęcić na etyliny spalanie !!!
https://picasaweb.google.com/1012771924 ... 010/Virago
Szkoda życia na spanie, lepiej go poświęcić na etyliny spalanie !!!
- Mikey
- Posty: 229
- Rejestracja: 03 października 2010, 17:55
- Motocykl: XV 535 '92 / '97
- Lokalizacja: Poznań
- Wiek: 45
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT
Kilka dni temu zrobiłem ten sam błąd i zerwałem gwint gniazda od najdłuższej śruby pokrywki filtra oleju.
Poradziłem sobie tak, że przegwintowałem ręcznie z oryginalnego M6 na M7 bez zdejmowania kapy i spuszczania oleju.
Żeby to zrobić musiałem:
1. Dorobić śrubę M7. Uparłem się na imbus. Nie znalazłem takiej w M7, więc kupiłem długą śrubę imbusową DIN 912 M8 x 120, z której dobry tokarz zrobił mi M7 na wzór oryginalnej ( długość trzpienia 95 mm, wysokość łba 5 mm, średnica łba 10 mm) łba śruby M8 nie ruszałem, bo mieści się w otworze pokrywki.
2.Ponieważ zerwałem gwint najdłuższej śruby gwintować trzeba było głęboko. W tym celu musiałem kupić gwintownik maszynowy, (bo tylko te są na tyle długie, żeby sięgnąć do otworu). Przedłużka też była potrzebna, bo mimo długiego trzpienia gwintownika schował prawie cały.
3.Gwintując trzeba przejść przez otwór przelotowy w kapie i dopiero sięgniemy do gwintu w korpusie silnika. Gwintownik M7 jest nieco większy niż otwór w kapie, więc trzeba albo go rozwiercić albo przegwintować po drodze M7 i tak też uczyniłem. Po przejściu przez kapę jest krótki odcinek "pusty" i trafiamy na właściwe gniazdo, które chcemy przegwintować.
4. Otwór w pokrywce filtra oleju trzeba rozwiercić, ponieważ jest głęboki na kilka centymetrów. Najlepiej rozwiercić fi 8 żeby nowa śruba swobodnie przechodziła.
Uwaga:
Gwintując w aluminium należy użyć denaturatu, żeby narzędzie nie zatarło się w materiale.
Po prostu zanurzyć gwintownik w denaturacie i dopiero kręcić.
Operacja przegwintowania dokonana na parkingu. Spokojnie i pomalutku w 30 min się zamknąłem.
Warto zdjąć podnóżek (wystarczy zdjąć bolec żeby nie odkręcać całego seta) żeby swobodnie obracać uchwytem gwintownika.
Gwintując pierwszy otwór w kapie dobrze zwrócić uwagę by się nie spieszyć i trzymać gwintownik jak najbardziej w osi otworu tak, aby zachować współosiowość z otworem w korpusie silnika. Uniknie się wtedy sytuacji, w której wkręcając nową śrubę nie trafimy na otwór w silniku
Po zdjęciu pokrywki wycieknie nieco oleju, więc trzeba zabezpieczyć wszystko, co może zostać polane olejem (wydech, set podnóżka, itp.) i podstawić jakąś tackę. Przed gwintowaniem zabezpieczyłem szmatką otoczenie filtra, żeby nic się tam nie dostało. Większość ?urobku? zostaje na gwintowniku.
Na koniec uzupełnić olej.
Koszty:
Śruba ? 12 PLN
Gwintownik ? 40 PLN
uchwyt gwintownika pożyczyłem, brendę też już skądś miałem
Poradziłem sobie tak, że przegwintowałem ręcznie z oryginalnego M6 na M7 bez zdejmowania kapy i spuszczania oleju.
Żeby to zrobić musiałem:
1. Dorobić śrubę M7. Uparłem się na imbus. Nie znalazłem takiej w M7, więc kupiłem długą śrubę imbusową DIN 912 M8 x 120, z której dobry tokarz zrobił mi M7 na wzór oryginalnej ( długość trzpienia 95 mm, wysokość łba 5 mm, średnica łba 10 mm) łba śruby M8 nie ruszałem, bo mieści się w otworze pokrywki.
2.Ponieważ zerwałem gwint najdłuższej śruby gwintować trzeba było głęboko. W tym celu musiałem kupić gwintownik maszynowy, (bo tylko te są na tyle długie, żeby sięgnąć do otworu). Przedłużka też była potrzebna, bo mimo długiego trzpienia gwintownika schował prawie cały.
3.Gwintując trzeba przejść przez otwór przelotowy w kapie i dopiero sięgniemy do gwintu w korpusie silnika. Gwintownik M7 jest nieco większy niż otwór w kapie, więc trzeba albo go rozwiercić albo przegwintować po drodze M7 i tak też uczyniłem. Po przejściu przez kapę jest krótki odcinek "pusty" i trafiamy na właściwe gniazdo, które chcemy przegwintować.
4. Otwór w pokrywce filtra oleju trzeba rozwiercić, ponieważ jest głęboki na kilka centymetrów. Najlepiej rozwiercić fi 8 żeby nowa śruba swobodnie przechodziła.
Uwaga:
Gwintując w aluminium należy użyć denaturatu, żeby narzędzie nie zatarło się w materiale.
Po prostu zanurzyć gwintownik w denaturacie i dopiero kręcić.
Operacja przegwintowania dokonana na parkingu. Spokojnie i pomalutku w 30 min się zamknąłem.
Warto zdjąć podnóżek (wystarczy zdjąć bolec żeby nie odkręcać całego seta) żeby swobodnie obracać uchwytem gwintownika.
Gwintując pierwszy otwór w kapie dobrze zwrócić uwagę by się nie spieszyć i trzymać gwintownik jak najbardziej w osi otworu tak, aby zachować współosiowość z otworem w korpusie silnika. Uniknie się wtedy sytuacji, w której wkręcając nową śrubę nie trafimy na otwór w silniku
Po zdjęciu pokrywki wycieknie nieco oleju, więc trzeba zabezpieczyć wszystko, co może zostać polane olejem (wydech, set podnóżka, itp.) i podstawić jakąś tackę. Przed gwintowaniem zabezpieczyłem szmatką otoczenie filtra, żeby nic się tam nie dostało. Większość ?urobku? zostaje na gwintowniku.
Na koniec uzupełnić olej.
Koszty:
Śruba ? 12 PLN
Gwintownik ? 40 PLN
uchwyt gwintownika pożyczyłem, brendę też już skądś miałem
Michał
- Dono
- Posty: 2465
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 17:46
- Motocykl: 1100 '91
- Lokalizacja: Iskrzyczyn-Skoczów
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Przyklejam temat, bo Mikey podsunął fajny opis z którego na pewno ktoś jeszcze kiedyś skorzysta. Jeśli macie uwagi, jakieś podpowiedzi albo doświadczenia z podobnej naprawy to piszcie dla dobra ogółu
"Verba volant, scripta manent" (słowa ulatują, pismo zostaje).
- GLIWICKI
- Posty: 5643
- Rejestracja: 01 października 2007, 23:08
- Motocykl: XV 750 '97
- Lokalizacja: Śląsk
- Wiek: 54
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Mikey ...
Może dodasz parę fotek i zrobimy z tego tutoriala?
Może dodasz parę fotek i zrobimy z tego tutoriala?
- ogonos
- Posty: 355
- Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 12:36
- Motocykl: XV 535 '93
- Lokalizacja: Gołąb k/Puław
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Mogę zrobić parę fotek i dorzucić, bo właśnie przechodzę to samo i pomysł miałem identyczny.
- JohnnY
- Posty: 4070
- Rejestracja: 06 października 2008, 22:30
- Motocykl: Intruz VS 1400
- Lokalizacja: Łódź
- Wiek: 35
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Miałem ten sam problem ale ja nic nie gwintowałem tylko sprawdziłem czy otwór jest większy niż śruba i się okazało że jeszcze jest w środku 7mm gwintu to dałem o 5mm większą śrubę i po zawodach było
- hetman
- Posty: 439
- Rejestracja: 17 kwietnia 2011, 21:48
- Motocykl: Yamaha Virago 535 '89r
- Lokalizacja: Radom
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Ja dziś będę naprawiał zerwany gwint w spuście oleju, pewnie również przez przegwintowanie na większy. Podzielę się wrażeniami.
- Mikey
- Posty: 229
- Rejestracja: 03 października 2010, 17:55
- Motocykl: XV 535 '92 / '97
- Lokalizacja: Poznań
- Wiek: 45
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
GLIWICKI pisze:Mikey ...
Może dodasz parę fotek i zrobimy z tego tutoriala?
Kurczę.. nie pomyślałem, żeby to fotografować. Teraz gdy już mam wszystko poskładane to dopiero przy wymianie oleju za jakieś 5500 km .
Ale koledzy mają już podobne zakusy więc pewnie fotki też się znajdą.
Michał
- hetman
- Posty: 439
- Rejestracja: 17 kwietnia 2011, 21:48
- Motocykl: Yamaha Virago 535 '89r
- Lokalizacja: Radom
- Wiek: 39
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Ja już po naprawie gwintu w spuście oleju. O samo przegwintowanie poprosiłem znajomego mechanika bo nie chciałem specjalnie kupować gwintownika, potem kilka razy przepłukałem to miejsce ropą żeby pozbyć się opiłków, łatwo było to zrobić przez wlew oleju, wtedy ropa wypływała sobie spustem z pewnym impetem wypłukując opiłki.
- skipper1961
- Posty: 129
- Rejestracja: 08 sierpnia 2011, 14:21
- Motocykl: YamahaHVS1100 Custom
- Lokalizacja: Papowo Toruńskie - Osieki
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Johnn jesteś Wielki, najprościej zawsze najlepiej, muszę tylko sprawdzić czy w 535 też zrobili większą dziurę.
Marek - "Siara"
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 07 sierpnia 2011, 12:30
- Motocykl: XV 535-> XV750
- Lokalizacja: Konin/Warszawa
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
w 535 tez jest glebiej gwint, latem po zakupie motorku wymieniajac olej ukrecielm gwint i tez zastosowalem ta sama metode z dluzsza sruba.
- jeden
- Posty: 447
- Rejestracja: 27 września 2011, 07:40
- Motocykl: 535-> SV650S->DL650
- Lokalizacja: Pabianice
- Wiek: 47
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
jak to dobrze czasem przeszukac forum. jutro mialem rozwiercac gwint pod gorna srube pokrywy filtra oleju. mam nadzieje ze i u mnie zadziala patent z dluzsza sruba. jesli tak to JohnnY ma u mnie browara
co pije prawdziwy mężczyzna??? prawdziwy mężczyzna pije to co mu poleją!!
klik--> mniej wiecej tym sie zajmuje na codzien <--klik
klik--> facebook <--klik
klik--> mniej wiecej tym sie zajmuje na codzien <--klik
klik--> facebook <--klik
- MrScythe
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 stycznia 2012, 22:16
- Motocykl: Virago 535
- Lokalizacja: Poznań/Krzywiń
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Mam pytanie. Niedawno przekręcił mi się gwint w otworze pokrywy oleju, tej najdłuższej szpilki. Wkręciłem dłuższą śrubę i niby trzyma, ale boję się, że śruba mogła przejść i przez to, że jest dłuższa może wystawać w silniku i o coś zahaczyć. Jest to możliwe? Oryginalnie śruba ma 100mm, ja wkręciłem jakieś 107mm, bo musiałem przyciąć kawałek ze 110mm.
- Cpt. Nemo
- Posty: 1560
- Rejestracja: 22 kwietnia 2011, 13:11
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Warszawa Wawrzyszew
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Kurcze, czemu tak dziwnie kombinujecie ?
Ani to zdrowe, ani prawidlowe rozwiazanie.
Zeby gwint w aluminium byl naprawde mocny, mocniejszy niz oryginal, wkrecamy w pozostalosci starego specjalna stalowa sprezynke o przekroju romba. Najpierw gwintujemy odpowiednim do tego celu specjalnym gwintownikiem.
Najbardziej popularne narzedzie do tego celu to Helicoil.
http://www.bollhoff.com/pl/pl/elementy- ... licoil.php
Nic nie trzeba rozwiercac, nie oslabiamy materialu bo otwor zwieksza sie minimalnie, a wrecz preciwnie, taka wkladka powoduje ze gwint bedzie praktycznie niezniszczalny
Mozna samemu zakupic taki zestaw ktorejs z tanich firm, jak ja zrobilem, mozna tez skorzystac z uslugi mechanika i za niewielka kwote miec prawidlowo i skutecznie naprawiony gwint. Nie warto rozwiercac na wieksze rozmiary, czy poglebiac otwory - jak mozna to zrobic lepiej i skuteczniej.
Na przykład: http://www.metalinox.pl/zestawy-naprawc ... w-c-7.html
Ani to zdrowe, ani prawidlowe rozwiazanie.
Zeby gwint w aluminium byl naprawde mocny, mocniejszy niz oryginal, wkrecamy w pozostalosci starego specjalna stalowa sprezynke o przekroju romba. Najpierw gwintujemy odpowiednim do tego celu specjalnym gwintownikiem.
Najbardziej popularne narzedzie do tego celu to Helicoil.
http://www.bollhoff.com/pl/pl/elementy- ... licoil.php
Nic nie trzeba rozwiercac, nie oslabiamy materialu bo otwor zwieksza sie minimalnie, a wrecz preciwnie, taka wkladka powoduje ze gwint bedzie praktycznie niezniszczalny
Mozna samemu zakupic taki zestaw ktorejs z tanich firm, jak ja zrobilem, mozna tez skorzystac z uslugi mechanika i za niewielka kwote miec prawidlowo i skutecznie naprawiony gwint. Nie warto rozwiercac na wieksze rozmiary, czy poglebiac otwory - jak mozna to zrobic lepiej i skuteczniej.
Na przykład: http://www.metalinox.pl/zestawy-naprawc ... w-c-7.html
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Pozdrawiam, cpt. Nemo
Pozdrawiam, cpt. Nemo
- MrScythe
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 stycznia 2012, 22:16
- Motocykl: Virago 535
- Lokalizacja: Poznań/Krzywiń
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Ja nie pogłębiłem otworu, tylko po prostu wkręciłem dłuższą śrubę. Gwint tam jest głębszy niż do oryginalnej szpilki, tylko boję się, że otwór gwintowy może być na wylot i szpilka kawałek będzie z tego otworu wystawać.
- m@rek
- Posty: 1534
- Rejestracja: 06 marca 2011, 07:17
- Motocykl: Yamaha Virago XV250 3LS
- Lokalizacja: nat możem
- Wiek: 70
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
A myślisz, że te parę zwojów które zostały wytrzymają? Wszak obciążenie połączenia gwintowanego przejmuje całe połączenie a nie jego część.
- Cpt. Nemo
- Posty: 1560
- Rejestracja: 22 kwietnia 2011, 13:11
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Warszawa Wawrzyszew
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Wytrzymaja jak z czuciem bedzie dokręcał. To połączenie niczego praktycznie poza gumową uszczelką nie trzyma, ale przy najblizszej okazji ja bym wkrecil sprezynke
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Pozdrawiam, cpt. Nemo
Pozdrawiam, cpt. Nemo
- MrScythe
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 stycznia 2012, 22:16
- Motocykl: Virago 535
- Lokalizacja: Poznań/Krzywiń
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Johnny wkręcił jeszcze krótszą szpilkę i nie napisał, że mu puścił gwint. Mi też się trzyma i to solidnie.
- Adziel
- Posty: 1608
- Rejestracja: 09 grudnia 2010, 21:13
- Motocykl: Yamaha xv 1000 GE
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Wiek: 57
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
pod -helikonki- otworów się nie rozwierca,tylko pod nowy gwint. Np. pod śrubę fi 6 stosuje się wiertło 4,8mm. (6 x 8to mnożnik = 4,8)Mikey pisze:Pod te sprężynki też trzeba rozwiercić otwór.
- Cpt. Nemo
- Posty: 1560
- Rejestracja: 22 kwietnia 2011, 13:11
- Motocykl: Yamaha Virago 535
- Lokalizacja: Warszawa Wawrzyszew
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Nie rozwierca sie, tylko gwintuje odpowiednim gwintownikiem z kompletu, gwintownik jest odrobine wiekszy o ta zaglebiona w materiale czesc grubosci drutu sprezynki. Tak ze po wkreceniu sprezyny otrzymujemy gwint w tym samym kalibrze jaki byl poprzednio.
Wprawdzie Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi...
Pozdrawiam, cpt. Nemo
Pozdrawiam, cpt. Nemo
- Mikey
- Posty: 229
- Rejestracja: 03 października 2010, 17:55
- Motocykl: XV 535 '92 / '97
- Lokalizacja: Poznań
- Wiek: 45
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
dzięki Panowie nie miałem dotąd do czynienia z tymi sprężynkami choć o nich słyszałem. Teraz wiem więcej.
W sumie dorabiając śrubę M7 po przegwintowaniu mamy podobny efekt. Tym bardziej że śruba jest wkręcona na przewidzianej ilości zwojów a w karterze silnika jest sporo "mięsa" na nowy gwint. Ja akurat miałem taki pomysł i możliwości realizacji więc chętnie się tym podzieliłem
W sumie dorabiając śrubę M7 po przegwintowaniu mamy podobny efekt. Tym bardziej że śruba jest wkręcona na przewidzianej ilości zwojów a w karterze silnika jest sporo "mięsa" na nowy gwint. Ja akurat miałem taki pomysł i możliwości realizacji więc chętnie się tym podzieliłem
Michał
- ogonos
- Posty: 355
- Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 12:36
- Motocykl: XV 535 '93
- Lokalizacja: Gołąb k/Puław
- Wiek: 40
- Status: Offline
Re: PRZEKRĘCONY GWINT (opis naprawy)
Ja tak zrobiłem. Gwintownik doczołowy M7 i nie trzeba rozwiercać ani nic. Sprawdź tylko, czy nie będziesz musiał lekko rozwiercić otworu w dekielku. Bo u mnie śruba się nie mieściła.