Temat poruszany parę razy, lecz dla mnie elektryka to czarna magia
. Wszelkie tematy przeczytałem......Wczoraj na południowej przejażdzce mój rumak zaczął strasznie strzelać w wydech szczególnie na wyższych obrotach. Podjechałem pod jakiś sklep po drodze i już spod niego nie odjechałem- aku wychechłane na maxa przekaźnik rozrusznika robił trytytyty.....
Nie powiem, gdyż w ostatnim czasie Viagra potrafiła sobie strzelić w komin nawet przy wyprzedzaniu, winę zwalałem na gaźniki.. lecz wyszło chyba szydło z worka......
Pomiarów regulatora dokonałem wg. postu @ Traveler z tematu podpiętego.
Różnica pomiędzy pomiarami I i II jest na pinie 1,2 o 5 i 10 jednostek na moim mierniku w ustawieniu na 2000 Om, pin 3 po pomiarach ma ten sam wynik.
Pomiar I:
a) 565
b) 575
c) 568
Pomiar II:
a) 570
b) 566
c) 568
Także wychodzi na to, że regulator jest dobry.
Alternator a dokładnie 3 białe kabelki na zgaszonym silniku i po odłączeniu od regulatora(podłaczyłem + do pinu, - do masy) na przejściu w mierniku dają ciągły sygnał
.Prąd ładowania bez obciążenia po odpaleniu to:
13,30V przy 5000obr/min
13,65 od 3000 do 4000obr/min
przy 2000obr/min jest ok. 12,9-13V
Prąd stanowczo za mały
.Napięcie akumulatora w spoczynku to ok 12,30V
Miedzyfazowe napięcie przy odpalonym silniku pomiędzy 3 białymi kabelkami wynosi max od 11V(wolne obr.) do 30V(4-5k obr/min). Po podłączeniu każdego z pinów na wyjściu altka do masy napięcie jest od 2 do 10V prądu przemiennego, powinno być niby 0V....
Jak rozumiem na 99% stojan powiedział dziękuję, lecz co z regulatorem?
Ew. który regulator polecacie czy Tourmaxa czy Shindengen. Stojan będę raczej przewijał, na nowy mnie nie stać
Jakich pomiarów ew. jeszcze dokonać żeby być na 100% pewnym
.Dzięki za wszelkie sugestie
.
.
.
.
do bólu na zeszyt 
.