Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Tematy związane z ukladem elektrycznym Virago
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: mientowy »

Witam,

problem jest nastepujący - parę dni temu grzebałem przy lali, jakieś pierdoły, potem odpaliłem, silnik pochodził z 10 minut, zrobiłem kółko po garażu :lol: i o ja głupi nie wyjąłem kluczyka ze stacyjki :oops: sam już cholera nie wiem dlaczego o tym zapomniałem. Po 2-3 dniach zachodzę pogłaskać ją po gmolach no i widzę że kluczyk tkwi w pozycji ON. Akumulator oczywiście rozładowany, kontrolki nie świecą, ciemno i głucho. Wymontowalem aku, podładowałem delikatnym prądem przez jakieś 12 godzin, cały szczęśliwy montuję cieplutką baterię i doopa - znowu to samo - brak jakiejkolwiek reakcji na kluczyk. Wyciągam aku, raz jeszcze ładuję (0,8 A) przez 12 godz. Montuję do moto - zero reakcji. Kontrolki ciemne, rozrusznik milczy, cisza zupełna. Przekrecenie kluczyka nie uruchamia pompki paliwowej, rozrusznik nie wydaje żadnych dźwięków. Brak sygnału, świateł, kierunków... nie mam zielonego pojecia o co chodzi.
Rozkręciłem stacyjkę, nie ma śladów jakiegoś zwarcia, bezpieczniki o.k. Bateria w porządku, elektrolit, gazowanie przy ładowaniu, itd.
Chodzę dookoła lali bez pomysłu na dalsze działania więc może ktoś z Was szanowne koleżanki i koledzy coś podsunie? Jak to możliwe, że dziś pali od pierwszego zakręcenia a za kilka dni jak nieżywa?

:cry:

pzdr
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
strazak
Posty: 1412
Rejestracja: 29 listopada 2007, 00:21
Motocykl: XV 1000 GE USA 1984.
Lokalizacja: Piaseczno(złotokłos)
Wiek: 50
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: strazak »

a bezpieczniki sprawdziłeś ?
ADAM
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: mientowy »

"syskie ctery" sa o.k.

przynajmniej te pod siedzeniem - bo innych nie znalazłem

ale dla mnie to też byl pierwszy ew. objaw.
w każdym razie są w porządku.
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
elrychu
Posty: 366
Rejestracja: 13 września 2007, 21:57
Motocykl: była 535, jest 750
Lokalizacja: Gliwice
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: elrychu »

Napięcie na tym naładowanym akumulatorze sprawdzałeś?
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: Blunio »

elrychu pisze:Napięcie na tym naładowanym akumulatorze
Jaki by nie był ten aku, to przynajmniej by się zaświeciły kontrolki. Jak stacyjka w porządku, to może przewód masowy nie kontaktuje z masą. Odkręć, oczyść - może to taka banalna sprawa.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
radar64
Posty: 525
Rejestracja: 15 sierpnia 2008, 18:03
Motocykl: VTX 1300
Lokalizacja: w-wa/N.Iwiczna
Wiek: 59
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: radar64 »

A może trzeba by klemy przeczyścić i przesmarować,sprawdzić napiąstko na aku i potem między masą(gdzieś na silniku ) i bezpieczniku pierwszym jaki wisi na zasilaniu za akum,żeby sprawdzić poprawność podłączenia akumulatora.
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: mientowy »

dzięki wszystkim za sugestie

przewód masowy przykręcony jest po prawej stronie silnika, dokładnie na wprost rury wydechowej - bez jej demontażu nie ma szans na jego odkręcenie - tam jeszcze przechodzi jakiś przewód i linka hamulca, żeby to ominąć muszę zdemontować wydech.
połączenie za czyste nie jest więc jeśli nic nie wymyslę wezmę się i za to.

Blunio - sądzę podobnie, nawet gdyby aku padł całkowicie to zawsze albo kontrolka luzu zamruga albo pompkę usłyszę. poza tym ładowałem go 2 x - gazował sobie sympatycznie więc raczej jest ok.

styki mam czyste, żadnych nalotów, brudu, itp więc ta wersja odpada chociaż dla pewności jutro przelecę po nich delikatnie papierem ściernym.

pogrzebałem dziś trochę w przewodach - dla mnie to trochę plątanina więc nie mam zamiaru udawać, że się w tym orientuję - posprawdzałem kostki, połaczenia, itp. i natknąłem się na przewód przy jednej z kostek ze śladami przypalenia/przygrzania czy jak by tego nie nazywał - jest brązowy jakby tam jakieś zwarcie się zdarzyło, izolacja w całości, bez śladów stopienia. pozostałe 2 przewody w tej kostce są ok, bez żadnych uszkodzeń. kostka jest po lewej stronie, sąsiaduje z kostką, przez którą przewody idą w stronę stacyjki. Przewody do niej wchodzą od dołu spod pojemnika na aku i wychodzą też gdzies w dół, mniej więcej za gumę okrywająca połaczenie kardana z korpusem silnika. Nie wiem tylko czy to jakieś stare uszkodzenie izolacji czy też pojawiło się właśnie teraz. Ciekawe - czy długotrwale włączony zapłon (kluczyk na ON) moze spowodować jakieś zwarcie? Bezpieczniki są w porządku.
I jak teraz wymienić/naprawić ten przypieczony przewód? wymieniać całość? tego się już nie podejmę (chyba...). czy ew. moge wyciąć ten przypalony kawałek i w to miejsce wstawić inny? to mi wygląda na dość głupią prowizorkę, ale nie jestem elektrykiem więc może to jest możliwe.

pzdr.
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: Blunio »

mientowy pisze:nie jestem elektrykiem
Ja też nie, więc podaję tylko ew. przypadłości, które przerobiłem na własnej skórze. "Masę" można zrobić prowizorycznie, łącząc masową klemę aku (-) z jakimś nie malowanym elementem ramy. Poza tym sprawdź aku (jakaś żarówka 12 V), czy rzeczywiście daje prąd. Czasem zdarzają się nagłe zgony aku, ale raczej mają powolną śmierć. Może Twojego dotknęła ta pierwsza.
Dalej jak nie masz przyrządu uniwersalnego (voltomierza), to zrób sobie lampkę kontrolną z żaróweczki, kawałka (tak z metr) przewodu i najlepiej jakiegoś "krokodylka". I po kolei po przewodach sprawdzaj, gdzie dochodzi napięcie. Może zdiagnozujesz przerwę.
mientowy pisze:Ciekawe - czy długotrwale włączony zapłon (kluczyk na ON) moze spowodować jakieś zwarcie? Bezpieczniki są w porządku.
W starego typu układach zapłonowych (mechaniczny przerywacz, cewka zapłonowa) długotrwałe włączenie zapłonu bez uruchomienia silnika mogło skutkować spaleniem cewki zapłonowej. Nawet gdyby u Ciebie było podobnie(chociaż w Virażce jest inny trochę układ zapłonowy) , to nie powinna siąść cała instalacja. Na razie rób to co Ci poradziłem na wstępie.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
radar64
Posty: 525
Rejestracja: 15 sierpnia 2008, 18:03
Motocykl: VTX 1300
Lokalizacja: w-wa/N.Iwiczna
Wiek: 59
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: radar64 »

Blunio ma rację i popieram go w całej rozciągłości.Bez miernika bądź wskaźnika napięcia nie ma sensu brać się za elektrykę.Samymi oczami nie wypatrzysz czy przez kabelek płynie prąd.Nawet jak akumulator był dwa razy ładowany i "ładnie bombelkował".Najprostsze mierniki cyfrowe są już po 10pln,kupujesz ustawiasz zakres na20 V DC i jesteś królem świata.
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: mientowy »

radar64 pisze: Najprostsze mierniki cyfrowe są już po 10pln,kupujesz ustawiasz zakres na20 V DC i jesteś królem świata.
tak zrobiłem - zainwestowałem 20 pln (tańszych nie było :cool: ) - wynik pomiaru - 2,13... Powinno być coś w okolicy 12-13, jesli dobrze kojrzę.
Dla pewności sprawdziłem aku w aucie - 13,2 (VW Polo - nie wiem czy ok ale palił w największe mrozy bez problemu) - tak, żeby mieć poziom odniesienia.
Czy przy takim wskazaniu w moto nie powinna chociaż kontrolka luzu zajarzyć?

Pozostaje mi chyba wymiana baterii ( tą mam od marca, padała już raz we wrześniu ale podładowałem i do teraz nie było problemu) - ta to PowerMoto CB12AL-A2 - będę wiedział już co mam omijać. Dla pewności pożyczę gdzieś sprawny aku, zobaczę czy to było przyczyną problemu.
Napisze, czy udało się w końcu odpalić - ale to już raczej po Świątach :grin:

na razie dzięki wszystkim za dobre rady i pozdrawiam świątecznie
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: Blunio »

mientowy pisze:chociaż kontrolka luzu zajarzyć?
Może i jarzy, tylko Ty tego nie widzisz :mrgreen:
mientowy pisze:tą mam od marca, padała już raz
A nie masz gwarancji na tę "padaczkę" ? 200 zł piechotą nie chodzi :shock:
A jak już będziesz kupował, to na wiosnę, szkoda coby marniała w garażu.
Na razie coby zdiagnozować moto albo pożycz aku - tak jak sugerujesz, albo podepnij się pod samochodowe aku.
A jeszcze powracając do pomiary napięcia jakie zrobiłeś i "jarzenia". Do pomiarów napięcia akumulatorów i oceny ich kondycji są specjalnie dedykowane przyrządy, dające jednocześnie obciążenie na akumulator (włączony równolegle do przyrządu opornik). I dopiero wtedy wychodzi prawda na jaw. Jak chcesz to sprawdzić, podłącz do aku jakiś większy odbiornik prądu (np. żarówkę reflektorową) i wtedy dokonaj pomiaru. Może się okaże, że napięcia nie będzie, jarzenia również.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
PAPI220
Posty: 144
Rejestracja: 25 grudnia 2009, 16:09
Motocykl: virago 750
Lokalizacja: Radom
Wiek: 47
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: PAPI220 »

Witam tez poradzil bym podlaczyc sprawny akumulator choc zerknal bym tez na regulator napiecia w swojej virago mialem z tym problem i tez nic nie dzialalo odpalilem raz swoja lalke zgasilem poszedlem sie przebrac ok.10min wychodze a dookola sporo dymu i zazenie sie z pod moto kluczyki w reku mialem a mimo to zapalil sie regulator napiecia wymienilem i jest ok narazie :bravo:
Awatar użytkownika
wierzba
Posty: 473
Rejestracja: 21 maja 2008, 07:25
Motocykl: było 535 teraz 1100
Lokalizacja: Józefosław
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: wierzba »

Sprawdzałeś poziom elektrolitu ? Uzupełniałeś latem ? Bo może tu jest pies pogrzebany. Akumulatory do 535 są obsługowe i trzeba o nie dbać. Poza tym polecam sprawdzenie połączenia reglera z prądnicą, było o tym pisane już wiele razy.
Twój akumulator to już trup, poniżej 7V akumulator jest już nie do odratowania w warunkach warsztatowych (tak, wiem że się da, tylko trzeba trochę wiedzieć o akumulatorach). Szukaj gwarancji.

pozdrawiam
wierzba
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: mientowy »

wierzba pisze:Sprawdzałeś poziom elektrolitu ? Uzupełniałeś latem ? Bo może tu jest pies pogrzebany. Akumulatory do 535 są obsługowe i trzeba o nie dbać. Poza tym polecam sprawdzenie połączenia reglera z prądnicą, było o tym pisane już wiele razy.
Twój akumulator to już trup, poniżej 7V akumulator jest już nie do odratowania w warunkach warsztatowych (tak, wiem że się da, tylko trzeba trochę wiedzieć o akumulatorach). Szukaj gwarancji.

pozdrawiam
wierzba
Przez cały okres użytkowania sprawdzałem elektrolit mniej więcej 1 x w m-cu - zawsze był pod górną kreskę. Nigdy nie miałem problemu z uruchomieniem silnika, oprócz jednego przypadku jesienią - ale dopładowałem i jeździłem aż do końca listopada. W grudniu co kilka dni odpalałem na 10-15 minut.Dzisiaj spróbuję podłączyć aku z puszki, zobaczymy czy zajarzy - wtedy będę wiedział na 100%, że to wina baterii. Paragon mam w pudełku w garażu więc po Świetach przejdę się z nim do sprzedawcy.
pzdr
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: Blunio »

Czasem aku po prostu padnie i już. Może się obluzować łącznik pomiędzy celami i nic nie pomożesz. Albo oberwie czy wykruszy płyta i zrobi zwarcie wewnetrzne. Kiedyś jak wszystko było na wierzchu, zalane smołą to technologie naprawy aku były stosowane i to z powodzeniem. Teraz to są po prostu jednorazówki. Nawet jak rozetniesz obudowę, to polipropylenu domowymi sposobami nie zaklei (może coś na ten temat powie Gliwicki).
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
GLIWICKI
Posty: 5643
Rejestracja: 01 października 2007, 23:08
Motocykl: XV 750 '97
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 54
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: GLIWICKI »

Blunio pisze:(...) to polipropylenu domowymi sposobami nie zaklei (może coś na ten temat powie Gliwicki).
Mogiła ... Tego dziadostwa praktycznie nic nie da rady skleić :frustrated:
Zasada podstawowa na Forum : Zanim zapytasz uzyj funkcji Szukaj!!!
A reszta w Regulaminie ...
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: mientowy »

witam,
diagnoza - wg mnie akumulator na złom. Podłączyłem moto pod puszkę - świeci, mruga i ogólnie daje znaki życia :mrgreen:
Bateria pokazuje 2,13V - tak jak powiedział Wierzba - nie do uratowania, szkoda prądu na dalsze ładowanie go przez 10h.
Nie chciała odpalić ale zakładam, że to wina kabli których użyłem - nie miałem pod ręką rozruchowych i wykorzystałem jakieś resztki przewodów. Po paru dość ślamazarnych obrotach rozrusznika dałem spokój ponieważ przewody zrobiły się ciepłe. Jutro jak czas pozwoli pojadę do sklepu z tą baterią, jeśli nie da się facet przekonać do reklamacji to kupuję nowy - ale już raczej nie u niego.

Blunio, Gliwicki - dzieki za sugestie :nazdrowie: ale nie mam ani możliwości ani zapału aby aż tak się poświęcać ratując ten akumulator. Idę na łatwiznę i kupuję nowy.
To, że ten padł to na 99,9% moja wina - powinienem raz - wyłączyć zapłon :oops: dwa - zabrać aku z garażu do np. kotłowni (choć garaż mam ogrzewany więc te + kilka oC jest zawsze, ale...
Uczymy się na błędach - szkoda że swoich...
No i za naukę trzeba jednak płacić.
pzdr
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: Blunio »

mientowy pisze:jeśli nie da się facet przekonać do reklamacji to kupuję nowy
Spoko ... facet ma przyjąć reklamację, łaski nie robi. W razie czego postrasz go sądem konsumenckim. Masz czas pościemniać, nowy aku do wiosny nie będzie Ci potrzebny.
mientowy pisze:że ten padł to na 99,9% moja wina
Nie powiedział bym. Nie wyłączyłeś zapłonu - powinien się rozładować. A jak trochę (ale tylko trochę) postoi rozładowany, korona z głowy mu nie spadnie. A jak był w garażu - skoro nie pękł na mrozie, to znaczy że atmosfera mu służyła. Walcz o uznanie gwarancji (albo rękojmi), jak masz czas trzeba dochodzić swoich praw.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
-waldi-
Posty: 7073
Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
Lokalizacja: Oświęcim
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: -waldi- »

tylko czasami nie wypal sprzedawcy że go rozładowałeś do zera i tak stał kilka dni :) bo zacznie wymyślać....
Obrazek
ELITARNA LOŻA SZYDERCÓW
Obrazek
NIE UFAJ MECHANIKOWI, ZRÓB TO SAM !!!
Nie udzielam porad na PW - od tego jest forum!
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: Blunio »

-waldi- pisze:nie wypal sprzedawcy że go rozładowałeś do zera
Acha, jeszcze doświadczenie siostry, której synowi rozleciał się markowy but sportowy. Sprzedawca zapytał, kiedy but się roz....lił. Siostrzeniec zgodnie z prawdą rzekła, że ponad 2 m-ce temu. Na to sprzedawca z tryumfalnym uśmiechem - reklamacje przyjmujemy powstałe w okresie krótszym jak 2 m-ce. Tak że trzeba mówić że uszkodzenie powstało wczoraj.
mientowy pisze:Idę na łatwiznę i kupuję nowy
nie poddawaj się, reklamuj. Nowy zawsze zdążysz kupić, a najlepiej w marcu :mrgreen:
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: mientowy »

witam,
bateria przyjeta do reklamacji, jedzie do dystrybutora na dokładne sprawdzenie.
Sprzedawca mocno zdziwiony stanem aku, rozmowa spokojna - facet raczej solidny, nawet nie próbował sugerować że to może ja coś narozrabiałem.
Z racji świąteczno-noworocznych przerw dowiem się co dalej za ok. tydzień.

pozdrawiam i życzę szampańskiej zabawy
:drunksmile:

[ Dodano: Pon Lut 15, 2010 10:56 pm ]
Witam,

"tragedii" ciąg dalszy - po zamontowaniu nowego aku zamiast znanego odgłosu uruchamiania silnika słychać jakieś stuki-puki. Pierwszy najgłośniejszy dochodzi spod siedzenia z prawego "boczku" z czegoś na kształt chyba cewki (srebrna okrągła mała puszka średnicy i długości kilku cm, zamontowana poziomo, od góry wchodzi przewód z aku, od dołu wychodzi przewód znikający gdzieś pod spodem, połączenia przykryte gumowymi "fajkami"). Po dłuższej przerwie w staraniach o uruchomienie silnika tych stuków jest kilka, przy każdej próbie odpalenia kontrolka luzu przygasa. trzymanie przycisku rozrusznika dłużej/krócej nie wpływa na ilość tych stuków - jeden, dwa może trzy i koniec. Po tym pierwszym rozlegają się dwa inne z prawego "serka" - pierwszy głośniejszy z największej kostki, drugi cichszy z jej nieco mniejszej sąsiadki. I to cała reakcja na wciśnięcie przycisku "start".
Aha, po właczeniu zapłonu pompka paliwa robi swoje, światła są. bezpieczniki ok.
Przeglądałem "elektryke" i "silnik" ale nie widzę niczego podobnego do mojego przypadku.
Wdzięczny będę za wszystkie propozycje/podpowiedzi/sugestie.
:nazdrowie:
pzdr
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
HEBEL
Posty: 448
Rejestracja: 14 września 2009, 15:32
Motocykl: H-D fatboy
Lokalizacja: Warszawka mokotownia
Wiek: 62
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: HEBEL »

Robiąc przegląd zimowy (motorek postał z miesiąc ) bateria kaput przy wyjmowaniu oderwał się sparciaciały zacisk od akomulatora. Pewnie już był marny - jeżeli aku jest naładowany to może prąd nie płynie bo są zapleśniałe klemy lub naderwany przewód przy zaprasowanym zacisku objawy dla mnie "to słaby kontakt lub brak ( małe odbiorniki prądu chodzą duży nie)" pozdro

[ Dodano: Wto Lut 16, 2010 8:18 pm ]
korzystając z okazji wymieniam oba zaciski
nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy
Awatar użytkownika
wąsaty7
Posty: 1418
Rejestracja: 25 stycznia 2009, 14:00
Motocykl: XV 1100 98r.
Lokalizacja: Szczecin
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: wąsaty7 »

Kolego MIĘTOWY ta srebrna okrągła mała puszka to przekaźnik rozrusznika.Do przekaźnika przychodzą 4 przewody,1-plus z akumulatora(gruby),2-do rozrusznika(gruby),3-plus po załączaniu stacyjki(cienki),4-minus z przycisku start(cienki).Proponuje połączyć przewód 1 i 2 przekaźnika odcinkiem przewodu,odgłos pracy rozrusznika świadczy o uszkodzeniu przekaźnika pod warunkiem,że na zacisku 1 jest prąd.Brak odgłosu pracy rozrusznika może świadczyć o jego uszkodzeniu.Połącz zacisk(+) akumulatora bezpośrednio z zaciskiem rozrusznika odcinkiem przewodu(pomijasz elementy sterujące rozrusznika),brak odgłosów pracy - uszkodzony rozrusznik.
Powodzenia i pozdrawiam.
Wąsaty7
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: mientowy »

wąsaty7 pisze:Kolego MIĘTOWY ta srebrna okrągła mała puszka to przekaźnik rozrusznika.Do przekaźnika przychodzą 4 przewody,1-plus z akumulatora(gruby),2-do rozrusznika(gruby),3-plus po załączaniu stacyjki(cienki),4-minus z przycisku start(cienki).Proponuje połączyć przewód 1 i 2 przekaźnika odcinkiem przewodu,odgłos pracy rozrusznika świadczy o uszkodzeniu przekaźnika pod warunkiem,że na zacisku 1 jest prąd.Brak odgłosu pracy rozrusznika może świadczyć o jego uszkodzeniu.Połącz zacisk(+) akumulatora bezpośrednio z zaciskiem rozrusznika odcinkiem przewodu(pomijasz elementy sterujące rozrusznika),brak odgłosów pracy - uszkodzony rozrusznik.
Powodzenia i pozdrawiam.
dzieki za wyjaśnienie - jeszcze kwestia praktyczna, tj. jakiego przewodu użyć do tego testu? Zwykły trójżyłowy będzie ok? Taki jak np. resztka przedłużacza?
I jeszcze jedno - w tej sytuacji (padnięty rozrusznik lub ten przekaźnik) można sprzęta odpalić na zapych? Wydaje mi się, że tak ale może jest jakieś "ale"...
Mam parę rzeczy do zrobienia przy motocyklu, których głównie z racji braku czasu sam nie dam rady wykonać i muszę pojechać parę km do mechaniora.
pozdrawiam
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
wąsaty7
Posty: 1418
Rejestracja: 25 stycznia 2009, 14:00
Motocykl: XV 1100 98r.
Lokalizacja: Szczecin
Status: Offline

Re: Całkowity brak prądu, generalnie elektryczny zgon...

Post autor: wąsaty7 »

Witam,do sprawdzenia przewód 3-żyły wystarczy po połączeniu razem żył.Chodzi o podłączenie prądu na krótki okres czasu.Co do odpalania na pych to nie ma problemu i nie ma przeciwwskazań.
Wąsaty7
ODPOWIEDZ