HAMULCE!!!

Tematy związane z układem hamulcowym
Awatar użytkownika
BIFF
Posty: 433
Rejestracja: 07 września 2011, 20:35
Motocykl: Virka 535>TRAJKA
Lokalizacja: Przedbórz
Wiek: 51
Status: Offline

HAMULCE!!!

Post autor: BIFF »

Kiedy dokładnie trzeba wymienić okładziny przy przednim hamulcu virki 535, czekać do końca aż będzie słychać tarcie , czy jest jakaś grubość, którą lepiej nie przekraczać?, czyli kiedy trzeba wymienić?
TWORZENIE PROFESJONALNYCH STRON INTERNETOWYCH
Awatar użytkownika
hetman
Posty: 439
Rejestracja: 17 kwietnia 2011, 21:48
Motocykl: Yamaha Virago 535 '89r
Lokalizacja: Radom
Wiek: 39
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: hetman »

...nie gniewaj się za ton mojej wypowiedzi, ale tak - poczekaj do końca aż będzie słychać tarcie i zniszcz sobie trochę tarczę :roll: Jest jeszcze opcja, że metalowe mocowanie klocka zaklinuje się podczas hamowania o otwór w tarczy. Dentysta miałby co robić.
Obrazek
Awatar użytkownika
BIFF
Posty: 433
Rejestracja: 07 września 2011, 20:35
Motocykl: Virka 535>TRAJKA
Lokalizacja: Przedbórz
Wiek: 51
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: BIFF »

hetman pisze:...nie gniewaj się za ton mojej wypowiedzi, ale tak - poczekaj do końca aż będzie słychać tarcie i zniszcz sobie trochę tarczę :roll: Jest jeszcze opcja, że metalowe mocowanie klocka zaklinuje się podczas hamowania o otwór w tarczy. Dentysta miałby co robić.
Więc jak zauważyłeś zadałem pytanie jakie max mogą być okładziny(grubość), co by nie dopuścić właśnie do twojej wypowiedzi.
TWORZENIE PROFESJONALNYCH STRON INTERNETOWYCH
Awatar użytkownika
hetman
Posty: 439
Rejestracja: 17 kwietnia 2011, 21:48
Motocykl: Yamaha Virago 535 '89r
Lokalizacja: Radom
Wiek: 39
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: hetman »

No więc minimalną grubość trzeba określić jako "jeszcze nie drze tarczy". Klocki często zużywają się nierównomiernie, jak widać, że został może milimetr, dwa, to warto kupić nowe a nie czekać.
Obrazek
sigsauer
Posty: 89
Rejestracja: 18 maja 2012, 10:41
Motocykl: "Wojownik"
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: sigsauer »

biff pisze:czy jest jakaś grubość,
Niektóre klocki mają poprzeczne nacięcie...taki rowek...zawsze zmieniałem jak rowek przestał być widoczny... :idea:
Ale generalnie nie dopuszczam do zejścia okładziny klocka poniżej 1-1,5mm.
Hamule to bezpieczeństwo...moim zdaniem nie można tu ani czekać na wymiany, ani oszczędzać... :idea:
"....quidquid latine dictum sit, altum viditur" :)
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: e_gregor »

Wymieniać klocki zanim zacznie "szurać". Tarcza zużywa się w ekspresowym tempie jak już blacha klocka o nią trze.

A tak w temacie bezpieczeństwa i hamulców to widać, że nie każdy widzi powiązanie. Weźmy na przykład takiego opla - mam służbową astrę z abs, asr, esp poduszkami, sygnalizacja niezapięcia pasów, sygnalizacja możliwego oblodzenia, strefami zgniotu itp. itd. Czyli opel dba o bezpieczeństwo? No nie wiem. Dziś po tym jak podczas hamowania zaczęło mnie ściągać i usłyszałem charakterystyczne szuranie zajrzałem do instrukcji obsługi. Słowa niema o sygnalizacji zużycia klocków. Przecież nawet późniejsze polonezy miały taki wskaźnik! No cóż, wg opla ważniejsze żeby zapiąć pasy niż żeby mieć sprawne hamulce (przeglądy co 30.000km więc dużo może się w tym czasie zużyć)
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
-waldi-
Posty: 7073
Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
Lokalizacja: Oświęcim
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: -waldi- »

e to chyba jakaś uboga wersja, albo Polak zaożył klocki bez czujników... ja mam z 96 roku i mam z czujnikami okładzin

nie wiem czy czasem instrukcja nie mówi o minimalnej grubości klocków - 0,5mm. Ja zmieniam podobnie jak poprzednik pisał nie ma co oszczędzać.
Obrazek
ELITARNA LOŻA SZYDERCÓW
Obrazek
NIE UFAJ MECHANIKOWI, ZRÓB TO SAM !!!
Nie udzielam porad na PW - od tego jest forum!
Awatar użytkownika
e_gregor
Posty: 2015
Rejestracja: 14 lutego 2010, 14:53
Motocykl: ZR7
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 42
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: e_gregor »

Może i uboga wersja ale w instrukcji która opisuje różne wersje, również te bardziej wypasione niema słowa o takiej kontrolce. Ot postęp i tyle. A nikt nie mógł zamontować klocków bez czujników bo to niedawno było nowe auto i ma jeszcze wszystko fabryczne...

Kiedyś w polonezie miałem zamiar zmienić wszystkie tarcze przy okazji wymiany klocków. Części czekały na moje chęci w piwnicy więc się nie śpieszyłem bo mi na starych tarczach już nie zależało. Z tyłu zaczęło w końcu szurać z jednej strony. Jeździłem tak może z tydzień do pracy tylko (kilkanaście km w jedną stronę). Jak zabrałem się za robotę to się okazało że jedna z tarcz, po stronie gdzie szurało i nie było już okładziny na klockach, była grubości niewiele większej od żyletki. Tylko, że nowa tarcza do poloneza kosztowała (jeśli dobrze pamiętam) 25zł a do Yamaszki to chyba wiecie...
Głupota to największa choroba cywilizacyjna
Awatar użytkownika
hunter of wind
Posty: 2029
Rejestracja: 26 lipca 2009, 23:41
Motocykl: xv 535 S; CBF1000
Lokalizacja: Cegłów - Mińsk Mazowiecki
Wiek: 65
Status: Online

Re: HAMULCE!!!

Post autor: hunter of wind »

Instrukcja mówi, że minimum to 0,8 mm. Hamulce przednie wyposażone są we wskaźnik zużycia. W instrukcji eksploatacji jest opis i rysunek jak sprawdzać.
Navigare necesse est, vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
Paweł L.
Posty: 263
Rejestracja: 31 października 2012, 15:09
Motocykl: XV 750 Virago
Lokalizacja: Puławy
Wiek: 50
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: Paweł L. »

Jakby ktoś chciał bawić się w remont hamulców przednich, to mogę dorzucić kilka porad:

1. Wyciąganie tłoczków - Po rozkręceniu zacisków, tłoczki można wyciągnąć płaskimi szczypcami przez kawałek teflonu, albo taśmy izolacyjnej, żeby nie uszkodzić ich powierzchni - powinny wyjść bez wkładania większej siły, stosując okrężne ruchy. W krytycznym przypadku, gdy nie ma możliwości ich wyjęcia, najlepiej posłużyć się kompresorem. Wtedy wyjdą bez problemu.

2. Mycie zacisków - Delikatnie wyjąć uszczelniacze (żadnych ostrych narzędzi) i pozbyć się wszelkiego brudu w rowkach, w których siedzą. Można użyć płynu Brake Cleaner lub jakiegokolwiek środka do mycia silników, albo aluminium. Bardzo ładnie wyczyścił u mnie wszystko płyn CX80 właśnie do mycia silników. Zasklepiały brud najlepiej wydłubać zaostrzoną zapałką, gdyż jakiekolwiek zarysowanie powierzchni zemści się wyciekami. Jeżeli ktoś ma trochę wprawy, może do czyszczenia rowków uszczelniaczy zastosować z wyczuciem (na wolnych obrotach) dremel z mosiężną (miedzianą, a jeszcze lepiej nylonową) szczoteczką z cienkich włosków. Szczoteczki takie są w każdym komplecie końcówek do dremela.

3. Czyszczenie tłoczków - Jeżeli na tłoczkach jest zasklepiały brud, można usunąć go na mokro papierem wodnym 2000, nie przesadzając z tarciem. Oczywiście żadnego tarcia poprzecznego, tylko wokół tłoczka. Tłoczki warto sobie zaznaczyć, żeby trafiły potem do tego samego zacisku. Inaczej mogą być problemy, ze względu na różnie dotarte powierzchnie robocze.

4. Uszczelki tłoczków - Wymienić na nowe. Z tego, co wyczytałem w postach, jest chyba problem z dostaniem zamienników, więc pozostaje tylko zamówić przez serwis (ok. 200zł/komplet na obie strony). W ostateczności, można uszczelniacze obejrzeć pod lupą i ocenić ich zużycie, co jest trochę jak wróżenie z fusów. Jeżeli jednak nic nam nie ciekło, a uszczelniacze zachowują elastyczność, to wystarczy je dobrze umyć i osadzić w zaciskach, przesmarowując pastą silikonową do tłoczków hamulcowych. Polecam tu Tehnicqll - smar do tłoczków hamulcowych. Uszczelniacze powinny powrócić do tych samych zacisków, więc lepiej sobie zaznaczyć, z którego pochodziły.

5. Gumowe mieszki w zaciskach - Można je łatwo wyjąc, zanurzając wcześniej w gorącej wodzie, żeby stały się elastyczne. Jeżeli nie są porwane i zachowują elastyczność, to wystarczy przesmarować je wazeliną techniczną (również wewnątrz) i osadzić z powrotem na swoje miejsce.

6. Przewody hamulcowe - Wbrew pozorom, mają bardzo duże znaczenie dla hamowania. Virago są już trochę wiekowe, wiec warto pozbyć się oryginalnych, nawet jeżeli nie ciekną. Dobrymi przewodami hamulcowymi są HEL. Mają tą zaletę, że są do wymiany od ręki, bez żadnego kombinowania. Mają właściwe końcówki oraz uszczelki i śruby przepustowe w komplecie. Po prostu zdejmujemy stare i zamieniamy na nowe. Poza tym firma HEL oferuje przewody do Virago dwu i trójdzielne oraz 16 kolorów wraz z kolorowymi końcówkami. Oficjalny dystrybutor jest tutaj:
http://www.przewodywoplocie.pl/

7. Odpowietrzniki - Warto wymienić na nowe. Jest duża dostępność zamienników różnych firm. Kwestia tylko tego samego gwintu. Lepiej wybrać te droższe, niż jakieś standardowe.

8. Klocki hamulcowe - Wybór jest duży. Należy jednak unikać produktów typu "no name" oraz jakiś podejrzanych firm. Nie ma się co łudzić, że na oba zaciski kupi się komplet dobrych klocków za 100zł. Lepiej dorzucić parę złotych i kupić klocki porządnej firmy. Dobre opinie niezmiennie zbierają SBS i Ferodo. Kupujemy oczywiście klocki dedykowane do naszego modelu. Kombinowanie z klockami ceramicznymi przeznaczonymi do bardzo szybkich motocykli skończy się wyheblowaniem tarcz.

9. Nadżarty lakier na zaciskach - Kochający estetykę mogą sobie je pomalować w lakierni proszkowej, korzystając z okazji zdemontowanego elementu. Wcześniej zaciski należy wypiaskować bardzo drobnym piaskiem, zabezpieczając wcześniej wszystkie otwory. Do zabezpieczenia otworów tłoczków można wykorzystać korki od dezodorantów owinięte taśma izolacyjną (wchodzą wtedy "na wcisk" i mocno przylegają do krawędzi). W przypadku lakieru proszkowego istnieje jednak ryzyko, że przy napylaniu proszku lub wygrzewaniu, lakier może dostać się pod krawędzie otworów tłoczków (zbyt cienka powierzchnia na zamaskowanie elementu - problem opisany jest tutaj: viewtopic.php?f=1&t=24390&p=482237&hili ... ki#p482237 ). Zaciski w moim motocyklu pomalowałem proszkowo i obyło się bez niespodzianek, ale tylko dlatego, że mam w mieście porządną lakiernię, gdzie ludzie czują klimat motocyklowy i otwory tłoczków zabezpieczyli przed malowaniem silikonowymi korkami odpornymi na temperaturę. Jeżeli lakiernia proszkowa nie potrafi zabezpieczyć właściwie otworów zacisków, to bezpieczniej jest pomalować elementy tradycyjnie, stosując lakier z utwardzaczem. Użycie jakiegoś pospolitego lakieru w sprayu spowoduje momentalnie jego rozpuszczenie przy kontakcie z płynem hamulcowym.


Jeżeli pompa pracuje prawidłowo, a tarcza hamulcowa nie wymaga wymiany, to wystarczy przesmarować oś zacisku (najlepiej smarem miedzianym), poskładać wszystko, zalać nowy płyn hamulcowy, odpowietrzyć i cieszyć się skutecznymi hamulcami.
Ostatnio zmieniony 19 lutego 2018, 11:17 przez Paweł L., łącznie zmieniany 28 razy.
Odkąd kupiłem telewizję, ludzie wierzą we wszystko co sobie wymyślę /Domino Jachaś/
Awatar użytkownika
Pandik
Posty: 2755
Rejestracja: 22 kwietnia 2012, 19:55
Motocykl: Borsuk
Lokalizacja: Czerwionka
Wiek: 48
Kontakt:
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: Pandik »

Dobre Paul, dobre.
:nazdrowie:
hubertk
Posty: 69
Rejestracja: 03 stycznia 2019, 15:16
Motocykl: Virago 125 XV
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 53
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: hubertk »

... a ja bym dołożył coś od super początkującego tzn teraz już zaawansowanego w remoncie zacisków :), żeby nie tworzyć nowego tematu.

Ważne odnośnie odpowietrzania!!!

Wszędzie piszą lub pokazują jakie to proste - zalewasz, ściskasz odkręcasz, zakręcasz puszczasz, ...ale ja dopiero w trakcie natknąłem się na problem zapowietrzonej klamki czy może pompy hamulcowej. Otóż zalałem płynem układ, z odpowietrznika na zacisku lał się płyn wg zasady naciskam, naciskam, ściskam, odkręcam odpowietrznik, leje się płyn, lub idą bąbelki, zakręcam, puszczam ....a klamka dalej miękka godzinami i nie wiem co się dzieje. A tu okazuje się, że należy też odpowietrzyć klamkę, o czym nie wiedziałem dłuuugo... Dopiero po odnalezieniu informacji na zupełnie innym forum wszystko poszło już z górki. Powtórzę otóż przy [XV125 - gdzie nie ma odpowietrznika pompy] zapowietrzonej klamce należy, podłożyć szmatę pod miejsce gdzie przewód łączy się ze zbiorniczkiem, i podobnie jak przy zacisku, wciskamy, odkręcamy, wylatuje najpierw powietrze później płyn, zakręcamy puszczamy klamkę. U mnie za drugim razem stwardniała. Moim zdaniem generalnie cały proces zarówno demontażu zacisku, czyszczenia tłoczków, wymiany klocków, skręcenia wszystkiego i odpowietrzenia zarówno na zacisku jak i klamce jest dość prosty i jeśli wszystko robi się dokładnie, nie chaotycznie pewnie w 1-2 godziny na spokojnie do wykonania, a może i szybciej. Dla w miarę kumatego czy kumatej praca ta to sama przyjemność, należy tylko zaopatrzyć się w szmatki i rękawiczki nie krępujące ruchów palców :).
pozdrawiam, Hubert
Andrze786
Posty: 36
Rejestracja: 28 października 2018, 15:13
Motocykl: XV125
Wiek: 30
Status: Offline

Re: HAMULCE!!!

Post autor: Andrze786 »

hubertk pisze: 23 kwietnia 2019, 11:19A tu okazuje się, że należy też odpowietrzyć klamkę, o czym nie wiedziałem dłuuugo...
Pisałem przecież w twoim temacie:
Andrze786 pisze: 02 kwietnia 2019, 20:07 Odpowietrzanie jest bardzo proste, najpierw odpowietrzasz klamkę, potem zacisk,.
:kawa:
ODPOWIEDZ