Objawy następujące. Po przegazowaniu na światłach moto nie zawsze odzyskuje swoje obroty. Problem pojawia się też podczas jazdy stałą prędkością. Nierówna praca silnika przy stałej niewielkiej prędkości, niezależnie od biegu.
Przyspieszenie ok, max ok. Spalanie ciut za wysokie. Świece czarne naprawdę okopcone.
Pobawiłem się wiec składem mieszanki, ponieważ była za bogata.
Efekt taki, że moto straciło moc, max ze 160 to 130. Druga sprawa dziś miałem nawet problemy żeby do chaty wrócić. Pierwszy cylinder zalany, brak iskry. PO 1,5h walki na poboczu udało mi się odpalić maleńką. Przyznam nie wiem jak, ponieważ początkowo pierwszy cylinder tylko na wpół włożonej fajce chodził.
Problem w tym, że ta sytuacja ze świecą i zalewaniem pierwszego cylindra miała miejsce wcześniej, przed regulacją mieszanki. Tak jakby cyklicznie coś mu było. Nie ma przyjemności z wolnej spokojnej jazdy
Czy ktoś z was miał cosik podobnego? Nie chcę bez powodu rozbierać połowy silnika czy gaźnika (problem nie w chęciach tylko w czasie
)Czy to może być kwestia prawidłowej mieszanki? W przyszłym tygodniu ustawię to dokładnie na analizatorze plus kolejne synchro.
Zastanawia mnie też poziom paliwa w gaźnikach. Niby był robiony podczas wymiany membran ale... być może źle
Moto na jałowym pracuje w miarę równo, wypada co jakiś czas zapłon, 3wkręca się idealnie, osiągi super... ale jak się rozgrzeje to utrzymanie równych obrotów rani ucho (mam puste wydechy)
Z góry dziękuję za sugestie
.
