CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
szymonroch
Posty: 5
Rejestracja: 02 kwietnia 2011, 11:21
Motocykl: Virago 535
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 41
Status: Offline

CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: szymonroch »

CERBOL - tanio znaczy tanio...

Stwierdziłem, że warto podzielić się dalszymi losami mojej kupionej od krzycho1978 kościosłoniowej virażki.
Od momentu kupna zrobiłem jakieś 400 km... na około 4 razy, 2 dłuższe dwa krótsze wyjazdy. Stwierdziłem, że ponieważ sam nie mam wiedzy to dam do przejrzenia motor serwisowi, tym bardziej, że krzycho1978 mówił mi przy sprzedaży, że nie wymieniał oleju w silniku a warto wymienić... Plan był taki, żeby odpowiednio wcześnie przed długim weekendem oddać motor, żeby zdążyli go przygotować na planowany wyjazd z poznania 1 maja rano.

26 kwietnia
Zacząłem przeszukiwać forum ale też spytałem wujka google'a o mechaników motocyklowych w Poznaniu. Znalazłem firmę CERBOL. To co prawda druga strona Poznania

ale wyglądali najsensowniej i na forum też byli wspominani.
Przedzwoniłem, umówiłem się (następnego dnia, lub w czwartek miało być zrobione), wieczorem odstawiłem motor do ich garażu z taką instrukcją:
- zrobić przegląd (sprawdzić czy jest coś co trzeba zrobić)
- wymienić olej w silniku
- wymienić olej w kardanie (tak trochę na zapas)
- sprawdzić przyczynę bicia przedniego koła (krzycho1978 wymienił łożyska w główce ale to nie pomogło)

27 kwietnia - środa
Telefon od Adama Cerbińskiego z CERBOLa z informacją, że korek oleju jest wklejony na silikon i muszą nagwintować od nowa i dać nowy bo wklejanie tego nie

jest najlepszym pomysłem. Mówię, jasne, róbcie.
Dodatkowa informacja to że przyczyną bicia przodu jest nie wycentrowane koło i że to przy przyszłej wizycie jakiejś trzeba zdjąć i wycentrować.

28 kwietnia - czwartek
Rano telefon, że motor gotowy do odbioru. Umówiłem się na 18:00. Trochę mi się obsunęło wyjście z pracy... Dostaję telefon od Adama Cerbińskiego z CERBOLa z informacją, że akumulator padł i że pracownik pojechał zrobić 30 kilometrów, żeby sprawdzić czy się ładuje.
Po pół godzinie oddzwaniam i dostaję informację, że nie ma ładowania i że muszą sprawdzić co to.
Oczywiście trochę się poirytowałem. Dzwoniłem też do krzycho 1978, zeby podpytać czy miał takie akcje i czy ma jakiś sposób na to.

29 kwietnia - piątek (2 dni do wyjazdu)
dzwonię 2 razy rano, 2 razy po południu, bez odbioru
...wkurzenie narasta... ale mówię sobie, trzeba traktować ludzi z szacunkiem i jak dorosłych... mówił w czwartek, że przedzwoni, to przedzwoni... how naive...

30 kwietnia - sobota (1 dzień do wyjazdu)
dzwonię rano, bez odbioru, po 5 minutach biorę telefon żony, dzwonię z telefonu żony, od razu odebrał... i zaczyna coś mi opowiadać, że ładowanie, że stojan, że powinienem zmienić plany na weekend raczej i odwołać kolegów, którzy specjalnie po mnie mają motorami przyjechać ze Świebodzina... pytam więc czy będzie dzisisia (sobota) zrobione... on mówi, że jeszcze nie wie... bo tu cały czas ktoś przyjeżdża i mu dupę zawraca....blablabla

Od rana musiałem coś załatwić...w końcu dzwonię jeszcze raz około 1 po południu i dostaję informację, że oddzwoni... nauczony doświadczeniem... wsiadam w

samochód i jadę... jestem tam o 14:00 (o 16:00 muszę być na ślubie kolegi)...
patrzę jest zdjęte siedzenie... ale dopiero co... i zaczyna sie marudzenie, że nie trzeba było kupować virago...że to gówniane motory...
spędzam tam godzinę stojąc nad gościem... przez ten czas zdążył odkręcić lewą obudowę silnika i stwiedzić, że stojan jest walnięty (opór na ohmomierzu

pokazuje 7 na cewce a twierdzi, że powinno być do 1, nie znam się więc nie komentuję)...
pada stwierdzenie, że nic sie nie da zrobić... trzeba przewinąć cewkę...

poddaję się...
umawiam się z gościem, że 2go maja wyśle pocztą stojan do przewinięcia i koło przednie zawiesie do centrowania....

weekend majowy trwa, sporo zamieszania i zmian planów...pomijam...

4 maja
dzwonię spytać czy wysłane... stojan rano wyszedł a koło jeszcze nie zawiezione... ale już dziś ma być zawiezione

9 maja
dzwonię spytać czy wróciło... koło już jest... to znaczy felga bo koło było tak stare, że się rozpadło przy zdejmowaniu... i że znajdą mi nowe... to znaczy

używane jakieś... ale stojan jeszcze nie przyjechał...

12 maja
dzwonię spytać czy wróciło... bez odzewu

14 maja - sobota
dzwonię rano... bez odzewu...
dzwonię wieczorem z drugiego telefonu... nie zauważyłem, że dostałem smsa w ciągu dnia, że stojan dotarł i w sumie naprawa będzie kosztowała 900 zł...
tym razem odbiera i mówi, że już dzisiaj to by wolał nie... bo sobota (głupio mi się zrobiło, że nie zauważyłem tego smsa bo okazało się że gość miał

wycinane migdały i nie może mówić), i czy niedziela rano na odbiór jest ok

mówię ok, ucieszony, że po 3 tygodniach się przejadę

15 maja - niedziela
jedziemy ze znajomymi, odbieram moto, przyjeżdżam do domu, wstawiam do garażu, cały zadowolony... choć 900zł to nie miało kosztować...

ważne że pali, że jeździ...
po południu jeszcze na pół godzinki dookoła komina jedziemy

...mija tydzień... bez jeżdżenia.... dzisiaj jest 21 maja
plan: 350 kilometrów....
wykonanie: zejście do garażu i matrtwy motor... za pierwszym razem jeszcze trochę kręci... za drugim już nic...

nie jestem mechanikiem/elektrykiem ale wiem, że akumulator przez tydzień rozładowuje się, jeśli oddaje prąd... więc prawie na pewno jest przebicie gdzieś w instalacji... której pan mechanik na pewno nie sprawdził... bo to zapewne dłubanina i trzeba by się wysilić... a wymiana stojana to odkręcenie kilku śrub, więc to szybka kasa....


podsumowując:

CERBOL Poznań

dobre ceny (tak mi się wydaje):
Olej + filtr: 120, wymiana 20
Korek oleju (nagwintowanie): 60
Przegląd: 100
Przewinięcie stojana 180 + 20 wysyłka + 50 wymiana
Centrowania koła 150
Opona 150 + wymiana
SUMA: 900zł

komunikacja: ZERO!!! niestety Adam jest jeszcze młodym chłopakiem i pewnie nie ma doświadczenia w poważnym traktowaniu klientów... a przy okazji w tym warsztacie jest etos pracy (wypowiadam się dlatego, że przez godzinę obserwowałem jak wygląda praca w tym warsztacie) jak u drogowców naprawiających permanentnie A2...

wyniki pracy: ZERO!!! problem nie został rozwiązany.

nawet nie chce mi się tam dzwonić, żeby Adama opieprzyć.... przecież to nie jego wina, że kupiłem "głupie virago, które się ciągle psują"

Minął miesiąc... a ja mam w garażu motor z padnietą baterią i nie wiem dlaczego... i tak się zastanawiam... czy jechać do marketu, kupić miernik i prostownik... (mam plan instalacji) i samemu sprawdzić instalację (na pewno jest mocno niestandardowa, dodatkowy woltomierz,obrotomierz, lightbar) czy może polecicie kogoś w poznaniu, kto jest w stanie mi pomóc ?

pozdrawiam
Szymon
skrzyna
Posty: 37
Rejestracja: 05 marca 2011, 18:50
Motocykl: xv 750
Lokalizacja: gloucester uk
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: skrzyna »

ja ci odpowiem tak:
pewnym mozna byc tylko wtedy kiedy robi sie cos samemu, jest jeszcze kwestia narzedzi, wiedzy i checi nauki na wlasnych bledach jezeli tak owej sie nie posiada,pomocna jest tez literatura ,nawet bardzo.nikt nie rodzi sie mechanikiem :grin:
ja mialem kilka motocyki wszytkie byly z rzedowymi silnikami a virago ktora mam teraz to pierwsza moja v-ka i jest to cos nowego dla mnie jako ze zabralem sie za przebodowe tego motocykla to bardzo duzo czasu poswiecam na poznawanie go(eliminowaniu usterek) wiec wszystko zalezy od twoich checi i troszke od zasobnosci kieszeni...p.s. ja zabralbym sie za to samemu :grin:

znam jednego mechanika w poznaniu nazywa sie Marek Kramer warsztat jest na ulicy opolskiej numeru nie mam i osobiscie nie mial zadnej z moich maszyn ale mojemu ojcu robil cb750 i byl zadowolony...pozdrawiam
Awatar użytkownika
Feldek
Posty: 1405
Rejestracja: 19 marca 2008, 16:01
Motocykl: Virago 535 Custom
Lokalizacja: Poznań/Mosina
Wiek: 38
Kontakt:
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Feldek »

Na Opolskiej swojego sprzęta robił Arcado i był zadowolony. O Cebrolu słuszałem raczej pozytywne opinie ale Twój przypadek jak widać odbiega od tego. Sam nie pomogę, bo niestety się nie znam na mechanice aż tak- ale powodzenia w uzdrawianiu sprzęta :rock:
http://profile.imageshack.us/user/Feldek - fotki z motocyklowych wojaży
Awatar użytkownika
kris2k
Posty: 3403
Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
Motocykl: GuStaw
Lokalizacja: Pabianice
Wiek: 52
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: kris2k »

Bo moim zdaniem należy się wystrzegać dużych serwisów - właściciel nawet mimo szczerych chęci wszystkiego nie jest w stanie doglądać, a pracownicy jak to pracownicy - jeden się przyłoży, drugi oleje. Poza tym tam mają większy przerób więc i klientów bardziej po macoszemu traktują. Wymienić olej, klocki i inne duperele OK ale zdiagnozować i dobrze usunąć usterkę to już problem. Takie jest bynajmniej moje zdanie.
Dlatego ja staram się jeśli samemu nie potrafię to oddawać do kogoś kto ma dobrą opinię i robi sam - nawet w razie wpadki nie ma na kogo winy zrzucić. A poza tym musi sam na własną markę zapracować więc kichy nie puszcza.
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: leszekk »

szymonroch pisze:mam w garażu motor z padnietą baterią i nie wiem dlaczego
Prawda jest taka, że dobrze traktowany akumulator kwasowy w motocyklu ma prawo przetrwać 5-6 lat. Jeśli nowy sprawny akumulator zapniesz do maszyny z defektem w instalacji elektrycznej, to możesz go unieszkodliwić w kilka chwil. To, czy masz zaczynać walkę z motocyklem od rozbierania instalacji elektrycznej czy wystarczy dobrze naładować akumulator albo zastąpić go po prostu nowym tak na odległość to się nie da.
szymonroch pisze:sprawdzić instalację (na pewno jest mocno niestandardowa
- ja bym na sam początek wypiął akumulator z motocykla, naładował a potem sprawdził czy przypadkiem nie rozładowuje się sam zbyt intensywnie. Inwestycja w miernik uniwersalny w hipermarkecie (cena circa 15 zł) będzie bardzo na miejscu. Zmierz napięcie przed ładowaniem, po naładowaniu i po kilku godzinach. Jeśli będzie OK zapnij go do moto przez amperomierz (nie zapomnij ustawić na właściwy zakres pomiarowy) i sprawdź czy masz jakiś pobór prądu przy wyłączonej stacyjce. Jeśli pobór prądu nie będzie zerowy pozostanie Ci sięgnięcie po narzędzia w celu wycięcia nadmiarowych odbiorników lub, jeśli koniecznie chcesz miec te wszystkie dodatki, instalacja wyłącznika głównego (hebla) za pomocą którego będziesz odcinał akumulator od prądożernej instalacji na postoju w garażu.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
krzycho1978
Posty: 1238
Rejestracja: 19 lutego 2010, 16:07
Motocykl: BMW1200 LT
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Wiek: 45
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: krzycho1978 »

instalka w motongu do czasu sprzedaży była ok..daje głowę i reke uciąć

akumulator jest nówka

gdy go kupiłem motór mógł stać 3-4 tygodnie bez odpalania (ładowania) i odpalał bez problemu
akumulator jest od hurtowni producenta=a więc już odpowiednio sformatowany i przygotowany do pracy z motórem
Obrazek
motory nurkowanie narty
667-402-281
Awatar użytkownika
strazak
Posty: 1412
Rejestracja: 29 listopada 2007, 00:21
Motocykl: XV 1000 GE USA 1984.
Lokalizacja: Piaseczno(złotokłos)
Wiek: 50
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: strazak »

no to chłopaku trafiłeś na bardzo "porządny" warsztat, który albo się dopiero uczy naprawiać VIRAGO albo ma w planach dopiero naukę tej sztuki
ADAM
Awatar użytkownika
Andrzej S
Posty: 5542
Rejestracja: 30 września 2010, 21:43
Motocykl: GSF650S 2007r
Lokalizacja: Przyszowice
Wiek: 53
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Andrzej S »

Witam. Do niedawna też miałem problemy z ładowaniem w mojej virci, ale jak się okazało przyczyną kłopotów był padnięty regulator(o którym nic nie wspominasz) , tak na marginesie to aby stwierdzić czy alternator jest dobry czy nie wystarczy pomiar na przewodach do regulatora bez zdejmowania obudowy silnika(cena 180zł za przewinięcie trochę niska, więc jakość tej usługi może iść w parze z ceną), proponuję podejść do tematu jeszcze raz, ale na spokojnie najlepiej z pomocą kogoś kto na virci lata i ma pojęcie jak się do tego zabrać, bo przyczyna może być prozaiczna i zaoszczędzisz wydatków i nerwów, po za tym na forum jest kilka tematów opisujących sposób sprawdzenia altka. życzę powodzenia w naprawie i bezawaryjnej dalszej jazdy :rock:
Więc chodź pomaluj mi świat na żółto i na niebiesko...
Awatar użytkownika
Balwi
Posty: 592
Rejestracja: 17 stycznia 2009, 23:37
Motocykl: XV1100, XJR 1300 SP '01
Lokalizacja: Okolice Inowrocławia
Wiek: 41
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Balwi »

Drogo i obsługa do du...y:

Olej + filtr: 120, wymiana 20
Korek oleju (nagwintowanie): 60
Przegląd: 100
Przewinięcie stojana 180 + 20 wysyłka + 50 wymiana
Centrowania koła 150
Opona 150 + wymiana
SUMA: 900zł
1- w normie
2- pewnie zerwali gwint i się tłumaczą, że było tak już
3- :roll:
4- nie przewijaj, w przyszłości jak się wszystko spali znowu to kup nowy stojan na allegro , regulator i bateryjkę
5- drogoooo
6- Opona jakaś używka chyba :bravo: :mrgreen: i do tego liczą za wymianę.... szanowany warsztat robi to w kosztach oponki.

Reszty nie komentuję. Masz wiele innych i lepszych warsztatów w Pyrlandii choćby HRG....
Sprzedałem XV 1100 1989r.
Awatar użytkownika
AndrzejR
Posty: 214
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Motocykl: HD 883XLH
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 37
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: AndrzejR »

Apropo opony to oni i tak jadą z oponą do motocyklowni. Jeśli chodzi i HRG to jego renoma ostatnio podupada chyba...
Awatar użytkownika
Feldek
Posty: 1405
Rejestracja: 19 marca 2008, 16:01
Motocykl: Virago 535 Custom
Lokalizacja: Poznań/Mosina
Wiek: 38
Kontakt:
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Feldek »

AndrzejR pisze:Jeśli chodzi i HRG to jego renoma ostatnio podupada chyba
Nie ostatnio tylko już od dłuższego czasu. Stare HRG miało w moim mniemaniu przynajmniej słabą renomę. Potwierdza się prawda że duży warsztat dużo liczy sobie za nic. Później przeszli do Motorowni przeprowadzka...ale nic się nie zmieniło. Taka jest przynajmniej moja opinia o nich.
http://profile.imageshack.us/user/Feldek - fotki z motocyklowych wojaży
szymonroch
Posty: 5
Rejestracja: 02 kwietnia 2011, 11:21
Motocykl: Virago 535
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 41
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: szymonroch »

leszekk, dzięki za poradę.
wypiąłem akumulator, podładowałem (prostownik nabyłem, miernik za 14,99 nabyłem :)), motor odpalił, przejechałem się wczoraj kawałeczek.

krzycho1978 - jest tak jak piszesz, prąd nie "cieknie" :), instalacja jest ok

jedną z dodatkowych rzeczy w virażce jest właśnie voltomierz :)
po naładowaniu pokazywał 13 z hakiem, więc prawidłowo.
włączenie świateł - schodził troszkę
w trakcie jazdy generalnie schodził jeszcze trochę... trzymał około 12,5...

dzisiaj wieczorem (przy czym akumulator w motorze a nie wyjęty) pokazał 12 niecałe po przekręceniu kluczyka i nie wystartował.

ponowię eksperyment. wyjmę, naładuję na maxa, i zostawię odłączony i zobaczymy czy będzie tracił sam z siebie.

dzięki jeszcze raz za pomoc.

z tego co piszecie trudno znaleźć dobrego mechanika.
ten na opolskiej to chyba serwis autoryzowany yamahy, tzn poznański rapid jak spytać o serwis dają właśnie numer do warsztatu na opolskiej :)


zacząłęm studiować serwisówkę... chyba w tę stronę pójdę... :)
Awatar użytkownika
kris2k
Posty: 3403
Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
Motocykl: GuStaw
Lokalizacja: Pabianice
Wiek: 52
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: kris2k »

Na elektryce to ja się nie znam ale wydaje mi się że ładowanie masz za słabe. W czasie jazdy powinien 14 wskazywać. ja bym jeszcze regulator sprawdził jako że to czuły punkt virażek.
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Blunio »

szymonroch, z tych 900 zł to odlicz 300 zł. krzycho1978 mówił Ci o biciu, jak wynika z opisu, oponka też była jaką widziałeś. Pozostałe rzeczy - może to być dziełem przypadku, a takie się zdarzają aby potwierdzić złosliwość martwej natury. Generalnie po zakupie trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami. Cudów nie ma i mało kto inwestuje w motocykl który planuje sprzedać.
Ja po zakupie oddałem motocykl do MOTORISTY w Warszawie. Wiadomo - doświadczenia z motórami jeszcze człowiek nie miał, a tę firmę polecił mi znajomy. Też mię skasowali na podobną sumę, a robili tylko to co oni lubią najbardziej, "olej, filtry i przegląd". Gaźniki tak czyścili, że jak do nich zajrzałem to znalazłem bagno, ssania nie udrożnili, a opony to mi załatwiają już trzeci rok.
Wniosek: trzymać się jak najdalej od tego rodzaju "warsztatów", robić samemu, bo to i pewne i beznakładowe, rozwija intelektualnie i manualnie. Czytać serwisówki, pytać kolegów i 90% spraw sam załatwisz.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
szymonroch
Posty: 5
Rejestracja: 02 kwietnia 2011, 11:21
Motocykl: Virago 535
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 41
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: szymonroch »

krzycho mi mówił, i liczyłem się z tym, że 1000zł na początek trzeba będzie dołożyć. tak wszyscy do okoła mówili... krzycho mi też po drodze pomógł, i mam nadzieję, że nadal będzie pomagał :)

tak jak pisałem wyżej... zacząłem się już uczyć... pierwsze śrubki odkręciłem... :) i jakoś tak mam wrażenie, że to przynajmniej równie fajne jak sama jazda :)

szerokości!
cerbol
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: cerbol »

Muszę się wypowiedzieć bo mi tu tyłek obsmarowują (prawie) bez powodu.

1. Szymonie, jeśli coś nie gra z Twoją maszyną po naprawie - dzwonisz i mówisz. Nie mam zwyczaju kasowania klientów za nienaprawiony sprzęt i wszelkie powroty (na tą samą rzecz oczywiście) są robione za friko. Przy wyjeździe z warsztatu ładowanie było równe 14,3V, tyle pokazuje mój miernik. To 'coś' na kierownicy pokazuje wartości wyssane z palca i nie sugerowałbym się takimi wskazaniami.

2. Odnośnie przewinięcia stojanu - twierdzicie że tanio to źle. Mój elektryk daje rok gwarancji, w Poznaniu nie znalazłem żadnego który w ogóle by się tego podjął dając gwarancję. Wysyłam stojany na drugi koniec kraju, ale mam naprawdę dobrego fachowca. Przewinąłem u niego kilkanaście stojanów, bez żadnej reklamacji, a sama jakość pracy zdecydowanie przewyższa fabrykę. Wadą jest co najmniej tydzień oczekiwania, ale coś za coś, nowy stojan kosztuje kilka razy więcej, a szybka dostępność też wątpliwa.

3. Gwint korka oleju był zerwany, koreczka nie musieliśmy nawet wykręcać, wyszedł sam po pociągnięciu palcami. Jedynym mocowaniem był silikon. Jeśli zerwalibyśmy gwint, możesz być pewny, ze miałbyś nowy za darmo.

4. Nie odbieram telefonów gdy jestem zajęty. Muszę na bieżąco obsługiwać klientów, robię synchro i masę innych rzeczy podczas których nie moge rozmawiać. Mimo non stop słuchawki na uchu nie jestem w stanie zadowolić wszystkich, najmocniej przepraszam.

5. Weź pod uwagę, że moto przyjechało na podstawowe wymiany eksploatacyjne, a po przeglądzie okazało się, że wymaga głębokiej ingerencji. Gdyby konieczne były tylko wymiany oleju itp, moto miałbyś ekspresowo gotowe. Mam swoich podwykonawców, niektórym muszę zawieźć klamoty (np koło), innym wysłać pocztą/kurierem i tych terminów nie przeskoczę choćby nie wiem co. Nie możesz liczyć na to, że zajmę się tylko i wyłącznie Twoją maszyną, bo klientów mam kilkunastu równocześnie, i wszyscy tak samo cisną mnie o terminy. Nawet jeśli informuję, że moto będzie najwcześniej za 2 tygodnie, to i tak zaczynają dzwonić już po 3-4 dniach. Rozumiem, pogoda, ale na poważne naprawy i zakup maszyny czas jest zimą. Samo przyjeżdżanie i stanie mi nad głową to spory nietakt, moje tempo pracy to moja sprawa, zwłaszcza w sobotnie i niedzielne popołudnia. Większośc serwisów pracuje od 10-18 i koniec, zamyka, nie mówiąc już o wpuszczaniu klientów na warsztat. Ja działam zazwyczaj 8-22, 7 dni w tygodniu, więc chyba nie można powiedzieć że się opieprzam. Do tego każdemu klientowi pokazuję i tłumaczę przyczynę awarii.

6. Minął prawie miesiąc od zakupu Twojej maszyny, a Ty nadal nie jeździsz. Cóż, trzeba było zabrać ze sobą mechanika, dać mu stówkę i miałbyś spokój. Ładowanie to droga zabawa, i sprawdza się je ZAWSZE przy zakupie maszyny, na zimnym i ciepłym silniku. Silikon wystający spod korka oleju też wzbudziłby niemałe wątpliwości. Regularnie trafiają do mnie tacy jak Ty, jadą kupić sprzęt, bo kolega z forum polecił, a później rozczarowani pakują setki złotych w naprawę.

Co do nauki naprawy virago - znam ten model doskonale, naprawiłem masę tych motocykli. I mogę potwierdzić, że jest najbardziej awaryjnym chopperem, tuż za yamahą drag star 650.


Dodać tylko mogę, że w międzyczasie miałem wycinane migdały i przez 5 dni byłem wyłączony z pracy w warsztacie. Weźcie pod uwagę, że lekarz na wypisie ze szpitala napisał: 2 tygodnie (czyli 14, a nie 5 dni) bezwzględnego zakazu wysiłku fizycznego i oczywiście L4, którego nie mam komu pokazać ;-)

Tyle na moje usprawiedliwienie, Ciebie Szymonie zapraszam na warsztat, choć mnogość dodatkowych światełek, kabli i oplotów a'la prysznic w Twoim motocyklu mnie przeraża.

Pozdrawiam serdecznie Waszą grupę życząc bezawaryjnego i bezpiecznego sezonu.

Adam Cerbiński
CERBOL COM - motocykle
Grim
Posty: 699
Rejestracja: 02 maja 2010, 22:15
Motocykl: VN800 Vulcan
Lokalizacja: Gdańsk/Wejherowo
Wiek: 36
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Grim »

cerbol pisze:Co do nauki naprawy virago - znam ten model doskonale, naprawiłem masę tych motocykli. I mogę potwierdzić, że jest najbardziej awaryjnym chopperem,
Ciekaw jestem czy opinia jest uzasadniona, czy też po prostu wynika z faktu że Virago jest bardzo dużo w Polsce, więc statystycznie dużo ich się w warsztatach pojawi.
vel Socjopata
Awatar użytkownika
krzycho1978
Posty: 1238
Rejestracja: 19 lutego 2010, 16:07
Motocykl: BMW1200 LT
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Wiek: 45
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: krzycho1978 »

cerbol pisze: 1. Szymonie, jeśli coś nie gra z Twoją maszyną po naprawie - dzwonisz i mówisz. Nie mam zwyczaju kasowania klientów za nienaprawiony sprzęt i wszelkie powroty (na tą samą rzecz oczywiście) są robione za friko. Przy wyjeździe z warsztatu ładowanie było równe 14,3V, tyle pokazuje mój miernik. To 'coś' na kierownicy pokazuje wartości wyssane z palca i nie sugerowałbym się takimi wskazaniami.
-kolego drogi-do czasu sprzedaży motoru to "coś" wskazywało 14,2 volt na ładowaniu spadało do jakiś 13,5 gdy były światła zapalone
więc albo przewinięcie jest do dupy albo coś innego nawala.

cerbol pisze: Gwint korka oleju był zerwany, koreczka nie musieliśmy nawet wykręcać, wyszedł sam po pociągnięciu palcami. Jedynym mocowaniem był silikon. Jeśli zerwalibyśmy gwint, możesz być pewny, ze miałbyś nowy za darmo.
i tym się nie wiedziałem

cerbol pisze:6. Minął prawie miesiąc od zakupu Twojej maszyny, a Ty nadal nie jeździsz. Cóż, trzeba było zabrać ze sobą mechanika, dać mu stówkę i miałbyś spokój. Ładowanie to droga zabawa, i sprawdza się je ZAWSZE przy zakupie maszyny, na zimnym i ciepłym silniku. Silikon wystający spod korka oleju też wzbudziłby niemałe wątpliwości. Regularnie trafiają do mnie tacy jak Ty, jadą kupić sprzęt, bo kolega z forum polecił, a później rozczarowani pakują setki złotych w naprawę.


zostawię bez komentarza,

cerbol pisze:Tyle na moje usprawiedliwienie, Ciebie Szymonie zapraszam na warsztat, choć mnogość dodatkowych światełek, kabli i oplotów a'la prysznic w Twoim motocyklu mnie przeraża.


no i spotkajcie sie sprawdzcie wszystko jeszcze raz na spokojnie,jak dorośli ludzie, Szymon masz zaproszenie na warsztat kolega od niczego się nie wymiguje, i napewno Ci pomoże....
ps a oploty całkiem fajnie wyglądają :) :chopper: :chopper:
Obrazek
motory nurkowanie narty
667-402-281
cerbol
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: cerbol »

krzycho1978 pisze:
cerbol pisze: -kolego drogi-do czasu sprzedaży motoru to "coś" wskazywało 14,2 volt na ładowaniu spadało do jakiś 13,5 gdy były światła zapalone
więc albo przewinięcie jest do dupy albo coś innego nawala.
U mnie ładowania nie było już wcale, i jak napisałem - miernik (i to nie za 15 a 250zł) na akumulatorze pokazuje 14V, a ustrojstwo na kierownicy w tym samym czasie ok 13.


Oploty może i fajnie wyglądają, ale są stalowe, i jeśli cokolwiek elektrycznego stanie się pod nimi - zwarcie gotowe.

pzdr
Awatar użytkownika
HaCaT
Posty: 686
Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 10:46
Motocykl: GS, DS, XR, XS itd.
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 40
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: HaCaT »

CERBOL masz nauczkę - pamiętaj mierz siły na zamiary, a wtedy unikniesz niepotrzebnych komentarzy. Nie chcę i nie mam zamiaru Cię pouczać, ale przyjmując maszynę na warsztat wciśnij się też w portki zamawiającego usługę. Owe portki zajebiście uwierają właściciela, kiedy wykonanie usługi się przedłuża - trzeba stawiać sprawę jasno od samego początku, a nie przekładać oddanie motóra z dnia na dzień. Nie ma nic bardziej frustrującego jak słyszysz po raz n-ty, że będzie na jutro...

Peace!
Awatar użytkownika
Balwi
Posty: 592
Rejestracja: 17 stycznia 2009, 23:37
Motocykl: XV1100, XJR 1300 SP '01
Lokalizacja: Okolice Inowrocławia
Wiek: 41
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: Balwi »

cerbol pisze:
2. Odnośnie przewinięcia stojanu - .......nowy stojan kosztuje kilka razy więcej, a szybka dostępność też wątpliwa.
Z tym się nie zgodzę. Oczywiście jeżeli ktoś ma firmę to nowy stojan może kosztować nawet 2k. Wystarczy poszukać na allegro... Ja w zeszłym roku dałem 399zł za nówkę....
O proszę bardzo, troszkę podrożały ale nadal twierdzę, że lepiej dołożyć te 200zł i mieć święty spokój----> KLIK a..... Tutaj sklep z którego brałem....
Ostatnio zmieniony 23 maja 2011, 15:59 przez Balwi, łącznie zmieniany 1 raz.
Sprzedałem XV 1100 1989r.
Awatar użytkownika
kris2k
Posty: 3403
Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
Motocykl: GuStaw
Lokalizacja: Pabianice
Wiek: 52
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: kris2k »

Cerbol, dobrze że zabrałeś głos. Wiadomo, są dwie strony i każda chce wykazać swoją rację. Jednak ja mam jedno poważne zastrzeżenie: mianowicie jakby nie patrzeć Virażka Szymona nadal nie jeździ. Gdzieś ewidentnie musi być przyczyna rozładowywania się akumulatora. I tutaj żadne tłumaczenie niestety Cię nie usprawiedliwi. Nie każdy musi znać się na mechanice, od tego jesteś Ty jesli prowadzisz warsztat. Klient przychodzi, zostawia motocykl, a Ty wraz ze swoimi mechanikami powinieneś znaleźć usterkę i SKUTECZNIE ją wyeliminować. Za to bierzesz pieniążki. Postaw się w roli klienta który jak zauważyłeś kupił motocykl, miesiąc czasu ma nowy nabytek, zapłacił za naprawę i nadal nie jeździ. Nie wkurzyłbyś się?
Fajnie ze starasz się dbać o klientów, to Ci się chwali. Takie postępowanie na pewno przysporzy Ci rzeszy stałych klientów. Ale dbałość o klienta to także przede wszystkim dobrze, fachowo i skutecznie usunięte wszelkie usterki. Zadowolony klient zawsze wróci.

I jeszcze jedno: nawet jeśli jest prawdą iż Virago to najbardziej awaryjny motocykl pod słońcem to lekkim nietaktem jest sugerowanie tego na stronie miłośników tego modelu.

A już krytykowanie czyjegoś gustu jak swoje moto upiększa, jakie kabelki, wężyki i inne duperele zakłada jest zdecydowanie nie na miejscu. Pomyśl nad tym bo z jednej strony chcesz wyjść z twarzą z sytuacji a z drugiej słoma z butów wyłazić zaczyna.

krzycho1978, byłeś właścicielem motocykla i nie wiedziałeś że korek wlewu oleju (bo jak się domyślam o ten chodzi) jest wciśnięty na silikon? To co nigdy oleju w nim nie wymianiałeś? Czy ktoś tu niezłą ściemę wali?
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: kyller »

Socjopata pisze:
cerbol pisze:Co do nauki naprawy virago - znam ten model doskonale, naprawiłem masę tych motocykli. I mogę potwierdzić, że jest najbardziej awaryjnym chopperem,
Ciekaw jestem czy opinia jest uzasadniona, czy też po prostu wynika z faktu że Virago jest bardzo dużo w Polsce, więc statystycznie dużo ich się w warsztatach pojawi.
tija...a świstak siedzi i zawija w te sreberka

jest to jeden z prostszych, mniej awaryjnych motocykli
oczywiscie o ile
nikt bez umiejetnosci tam nie grzebał/instalował dodatkowych badziewii typu lighbary itp/usiłował cos regulowac itp

na marginesie wątku

choppery sa niestety - zawsze to podkreślam- najbardziej technicznie zaniedbanymi motocyklami sakwy, pierdziakwy, srajtbary , krawaty
ale moze 1% włascicieli przeczytało serwisówkę i każe robic to co powinno sie robic
vide-słynny simmer w prawej pokrywie
no niestety motocykle to droga zabawa duzo drozsza od posiadania samochodu
i trezba sie liczyc ze ten 1000 zł co nalezałoby wydac na serwis co roku
cerbol
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: cerbol »

kris2k pisze:Ty wraz ze swoimi mechanikami powinieneś znaleźć usterkę i SKUTECZNIE ją wyeliminować. Za to bierzesz pieniążki. Postaw się w roli klienta który jak zauważyłeś kupił motocykl, miesiąc czasu ma nowy nabytek, zapłacił za naprawę i nadal nie jeździ. Nie wkurzyłbyś się?
Jasna sprawa, szlag by mnie trafił. Więc powtarzam: motocykl wyjechał sprawny i ma odpowiednią wartość ładowania. Możliwe, że po naprawie akumulator zdechł, bo w końcu dostał odpowiednim prądem. Różne rzeczy się zdarzają. Ostatnio miałem VFR, 80km po przewinięciu stojana strzelił regulator, zapewne przez to, że wcześniej miał ciągle za mały prąd. Wymieniliśmy regler i moto śmiga bez zająknięcia.
I jeszcze jedno: nawet jeśli jest prawdą iż Virago to najbardziej awaryjny motocykl pod słońcem to lekkim nietaktem jest sugerowanie tego na stronie miłośników tego modelu.
Odradzam Virago wszystkim chętnym na zakup, będę się tego trzymać, i takt nie ma tu nic do rzeczy. W mojej opinii to skrabonka na kółkach. Chyba, że trafi się rzeczywiście zadbany egzemplarz, ale póki co taki widziałem tylko jeden.
A już krytykowanie czyjegoś gustu jak swoje moto upiększa, jakie kabelki, wężyki i inne duperele zakłada jest zdecydowanie nie na miejscu. Pomyśl nad tym bo z jednej strony chcesz wyjść z twarzą z sytuacji a z drugiej słoma z butów wyłazić zaczyna.
Nie on to instalował, i sam mówił, że będzie to demontować bo mu nie pasują.
Awatar użytkownika
krzycho1978
Posty: 1238
Rejestracja: 19 lutego 2010, 16:07
Motocykl: BMW1200 LT
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Wiek: 45
Status: Offline

Re: CERBOL Poznań - tanio znaczy tanio...

Post autor: krzycho1978 »

po pierwsze olej wymieniala firma nie ja osobiscie=brak czasu wiec takie rzeczy zlecalem=poprostu nie zauwazylem zadnej dziwnej rzeczy na korku od oleju
po drugie jaka jest pewnosc ze to prawda?
nie chce nic mowic ale nie wiem czy przypadkiem nie odkrecalem go w tym roku jeszcze i ze bylo z nim ok=poprostu takiej rzeczy nie pamietam...wiec moze to sciema z tym silikonem???

kolejna rzecz!!!! NAJWAZNIEJSZA!!!! kurwa jasna Szymon przywiozl motor z dzialajacym ładowanie TAK?!! wiec taki powinien odebrac!!!!!
nie piszcie tu że Cerbol naprawił motor=gdyz dostał go na wymianę oleju i opony o ile dobrze pamiętam....wiec powinny to byc rzeczy ekploatacyjne a nie ma tu rozmowy o NAPRAWIANIU
NAPRAWIAŁ TO CO SIE POPSUŁO PODCZAS POBYTU MOTORU U NIEGO!!!!!
Obrazek
motory nurkowanie narty
667-402-281
ODPOWIEDZ